Zakopane: Tłumy na inauguracji 56. Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich
Pod sceną ustawioną na Górnej Równi Krupowej trudno było znaleźć wolne miejsce - zapełniły się zarówno krzesła, jak i przestrzeń po bokach namiotu dla publiczności. Wszystko po to, aby zobaczyć inauguracyjny koncert, który tradycyjnie daje przedsmak tego, co będzie się działo podczas kolejnych dni rywalizacji o Złote Ciupagi.
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
Oficjalną część wydarzenia rozpoczął potężny dźwięk trombit. Następnie na scenę wkroczyli przedstawiciele wszystkich zespołów uczestniczących w festiwalu, a młodzi górale ustawili się przed sceną z flagami krajów, z których przyjechały poszczególne grupy. Gości powitali burmistrz Zakopanego Łukasz Filipowicz wraz ze swoją zastępczynią Iwoną Grzebyk-Dulak, dyrektorem festiwalu Maciejem Szostakiem oraz dyrektor artystyczną Hanką Rybką. Delegacjom przekazano tradycyjnie chleb i sól.
- Zostawili mnie samego na środku i przez chwilę bałem się, że będę musiał śpiewać albo tańczyć - żartował burmistrz Zakopanego, zwracając się do publiczności. - Cieszy mnie, że tak licznie przybyliśmy na ten koncert inauguracyjny. Wszystkim życzę powodzenia w konkursach, ale pamiętajmy też o dobrej zabawie. Festiwal uważam za otwarty.
Po uroczystym otwarciu każdy z zespołów zaprezentował się w krótkim występie - barwne tańce, muzyka i śpiew były jedynie zapowiedzią tego, co publiczność zobaczy podczas przesłuchań konkursowych, które rozpoczną się w poniedziałek 18 sierpnia.
Kulminacyjnym momentem wieczoru był pokaz przygotowany przez górali z Podhala. Z pochodniami w dłoniach wykonali żywiołowy taniec zbójnicki, a następnie ruszyli w stronę wioski festiwalowej, by zapalić watry. Ognie, które symbolizują wspólnotę i trwanie tradycji, będą płonąć aż do ostatniego dnia festiwalu.
Atmosfera inauguracji pokazała, że Zakopane na kilka dni ponownie stanie się światową stolicą folkloru, a serca mieszkańców i turystów bić będą w rytmie muzyki z najdalszych zakątków globu.