Zamieszanie wokół Zakrzówka. "Badania nie uwzględniły siarkowodoru"

Przypomnijmy – zgodnie z informacjami otrzymanymi w piątek od rzeczniczki Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w wodzie z Zakrzówka, pobranej do badań 10 czerwca, nie znaleziono bakterii Escherichia coli oraz bakterii z rodzaju Enterococcus (tzw. enterokoków). Także ocena wizualna pod kątem sinic i przejrzystości nie wykazała żadnych nieprawidłowości.

Podniosły się jednak głosy wśród naszych czytelników, że badania sanepidu nie uwzględniły zawartości siarkowodoru w wodzie z Zakrzówka, a próbki pobrane zostały jedynie powierzchniowo, nie z głębszych warstw przy dnie zbiornika.

By przedstawić pełen obraz sytuacji, poprosiliśmy o skomentowanie sprawy Zarząd Infrastruktury Sportowej – jednostkę, która od 2024 odpowiada za część sportową i rekreacyjną na Zakrzówku, między innymi za baseny umieszczone na wodzie akwenu, pawilon sąsiadujący z kąpieliskiem oraz położony nad wodą budynek centrum wodnych.

- Faktycznie, badania sanepidu nie uwzględniły siarkowodoru. Ta kwestia będzie przez nas dodatkowo sprawdzana. Sygnały z sanepidu, które do tej pory otrzymaliśmy, są pozytywne i takiego zagrożenia raczej nie ma, ale oczywiście będziemy to weryfikować rzetelnymi badaniami – powiedział nam Sławomir Farbaniec, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej.

 - Na ten moment nie pobraliśmy jeszcze próbek wody z Zakrzówka do badań na obecność siarkowodoru. Obecnie analizujemy, w jaki sposób przeprowadzić badanie w weryfikowanym laboratorium, żeby nie było wątpliwości co do wyników - dodał rzecznik Farbaniec. - Chcemy przeprowadzić wiarygodną weryfikację – podkreślił.

- Kąpielisko zostanie otwarte zgodnie z harmonogramem 19 czerwca i można się bezpiecznie kąpać. Natomiast równocześnie będziemy badać wodę pod kątem siarkowodoru – dodał. - Czekamy na wyniki badań, które potwierdzą lub zaprzeczą medialnym doniesieniom. Wszystkie sygnały ws. Zakrzówka są szczegółowo weryfikowane – podkreślił.