Kraków: Pożar archiwum miejskiego. Zapadł prawomocny wyrok
Oskarżony nie jest odpowiedzialny za pożar
Sąd 9 kwietnia tego roku na początku uzasadnienia nieprawomocnego wyroku podkreślił, że sprawa, która toczyła się przed wymiarem sprawiedliwości nie dostarcza odpowiedzi na pytanie dlaczego archiwum się spaliło.
- Z pewnością oskarżony nie jest osobą odpowiedzialną za pożar - mówił w kwietniu sędzia Sławomir Szymer.
Sędzia dodał, że najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było to, że jedno z urządzeń się uruchomiło się wadliwie. To właśnie urządzenie do gaszenia pożaru spowodowało sam pożar rozpylając gorący żużel o temperaturze 800 stopni Celsjusza, który spadł na papierowe akta.
W wyroku sąd uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wskazał, że poświadczenie nieprawdy polegało na podaniu, że projekt budowalny został uzgodniony zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, podczas gdy zawiadomienie o uzgodnieniu projektu budowlanego zawierało nieprawdziwe wartości obciążania ogniowego segmentów magazynowych oraz brak było wymaganego scenariusza pożarowego.
Andrzej H. nie krył zaskoczenia wyrokiem skazującym
.- Jestem niewinny. Nie było obowiązku sporządzenia scenariusza pożarowego, a ja zostałem skazany za to, że nie było tego scenariusza. Sąd oparł się na błędnych rozważaniach biegłych. Będę odwoływał się od wyroku - mówił 9 kwietnia po wyjściu z sali sądowej oskarżony.
Jednym z dwóch głównych wątków w całej sprawie jest kwestia scenariusza pożarowego którego sporządzenie, według prokurator Doroty Tuchowskiej, było w świetle obowiązujących przepisów dla budynku miejskiego archiwum konieczne.
Z kolei obrońca oskarżonego w mowie końcowej zapewniał, że zgodnie z wówczas (2017 r) obowiązującymi przepisami rzeczoznawca ds. ochrony przeciwpożarowej nie miał takiego obowiązku.
Drugim wątek dotyczył podania nieprawdziwych wartości obciążenia ogniowego segmentów. Prokurator wskazywała, że są to okoliczności obciążające oskarżonego, natomiast obrońca zapewniał, iż doszło do mało istotnej "omyłki pisarskiej".
Scenariusz pożarowy
Przypomnijmy, że oskarżony podczas składania wyjaśnień w czerwcu 2024 r. wytłumaczył brak scenariusza pożarowego. Andrzej H. podkreślił, że w momencie dokonywania przez niego uzgodnień w 2017 r. taki scenariusz - w przypadku miejskiego archiwum - nie był wymagany przepisami.