Wrocław: Minibus ruszył w trasę. Jeździ po największym cmentarzu
Bez kierownicy, bez pedałów, a zamiast lusterek - kamery. Od dziś po cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu jeździ autonomiczny minibus. To rozwiązanie szczególnie przydatne dla osób starszych lub niepełnosprawnych, dla których pokonanie pieszo długich alejek to spore wyzwanie. Przetestowaliśmy jak się jeździ "nekrobusem".
Futurystyczny bus ruszył w trasę
Zielony minibus od gliwickiej firmy Blees pomieści 15 osób, dla 7 są miejsca siedzące. W krótkim czasie można się nim dostać w dalsze zakamarki nekropolii. Dziś przewiózł kilkudziesięciu pasażerów.
Rola operatora, który czuwa nad przebiegiem trasy, jest niewielka. Pojazd porusza się z prędkością około 10 km/h według wyznaczonej wcześniej trasy. Jego zasięg to 200 km na jednym ładowaniu, a pojemność baterii wynosi 58 kW.
- Zamiast kierownicy czy pedałów mamy joystick i dotykowy ekran z kamerami. Tak naprawdę moja rola to głównie naciskanie przycisków. Oczywiście w każdej chwili mogę przejąć kontrolę nad sterowaniem, gdyby nagle ktoś wtargnął na trasę - mówi Maciej Nogieć, operator busa z firmy Blees.
"Nekrobus" robi wrażenie, ludzie go chwalą
Bus pokonuje zaplanowaną trasę w około 20 minut, zatrzymując się na wyznaczonych przystankach lub na życzenie pasażerów. Trzeba przyznać, że budził zaciekawienie przechodniów, którzy na jego widok podnosili wzrok lub obracali się.
- To pierwszy dzień kursowania busa, ale - jak dotąd- pasażerowie byli zadowoleni i dziękowali za taką możliwość - dodaje Nogieć.
Pojazd odjeżdża spod bramy głównej cmentarza Osobowickiego co pół godziny, kursowanie rozpoczyna o godz. 8.30 i kończy o godz. 15.30.
Skorzystamy z niego za darmo do 27 października, z wyjątkiem wtorku i środy 21 i 22 października.