Zapomniana na dziesięciolecia uprawa wraca na polskie pola
W tym artykule:
- Przed laty wyparł ją z polskich pól rzepak, ale teraz ta odporna na suszę uprawa wraca w wielkim stylu
- Jak wygląda lnianka siewna?
- Kanadyjczycy i Amerykanie zainteresowali się lnianką w produkcji biopaliw. W kuchni też powinniśmy mieć tłoczony z niej olej
- Jak uprawiać lniankę siewną? Odporna roślina na bardzo małe wymagania
- Przyszłość uprawy lnianki siewnej w Polsce. Czy powierzchnia uprawy wzrośnie?
Przed laty wyparł ją z polskich pól rzepak, ale teraz ta odporna na suszę uprawa wraca w wielkim stylu
- Lnianka rośnie nawet na bardzo słabych glebach i to jest dla nas wielka szansa – przekonuje w rozmowie ze Strefą Agro prof. dr hab. inż. Michał Kwiatek, zastępca dyrektora ds. naukowych w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin - Państwowym Instytucie Badawczym.
Wymienia lniankę jako jedną z upraw, która może być odpowiedzią na zmieniający się w Polsce klimat. Wzbudza coraz większe zainteresowanie.
Roślina znana jako lnianka siewna (Camelina sativa L.) posiada wiele regionalnych nazw, w tym rydz. Warto jednak pamiętać, że termin „rydz” może prowadzić do nieporozumień, gdyż jest również używany w odniesieniu do popularnego grzyba. Inne historyczne lub lokalne nazwy lnianki to lennica, judra, rydzyk i ryżyk. Źródłem nazwy „rydz” jest brunatno-rdzawa barwa jej nasion.
W przeciwieństwie do wielu innych upraw, nie przywędrowała ona do nas w ostatnich latach z cieplejszych klimatów, lecz jest naszym rodzimym gatunkiem, o którym na długo zapomnieliśmy.
Ta oleista roślina była uprawiana już w starożytności, a w Polsce i szerzej w Europie Środkowo-Wschodniej jest endemiczna.
Lnianka siewna dotarła do Polski w XV wieku i choć nadal jest uprawiana, to na niewielką skalę, podaje Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego.
Instytut Ochrony Roślin- PIB już w metodyce integrowanej ochrony lnianki siewnej wydanej w 2020 roku wskazuje, że:
„Lnianka jest obiecującą rośliną oleistą i od kilku lat ponownie przyciąga wiele uwagi ze względu na jej potencjalną wartość dla przemysłu spożywczego, paszowego, kosmetycznego i energetycznego. Zastosowanie mogą mieć zarówno nasiona, jak i olej pozyskiwany z nasion oraz wytłoki powstałe po produkcji oleju lniankowego”.
Jak wygląda lnianka siewna?
Lnianka siewna jest rośliną jednoroczną z rodziny kapustowatych. Jeszcze w XIX wieku była powszechnie uważana za typowy polny kwiat. Występuje w dwóch odmianach: ozimej i jarej.
Jej nasiona zawierają wysoką zawartość tłuszczu, wynoszącą około 30%. Pomimo że jej olej nie dorównuje smakiem olejom rzepakowemu i słonecznikowemu, to ze względu na swoje korzystne dla zdrowia właściwości cieszy się popytem. Kryje w sobie ok. 25 proc. białka.
Charakteryzuje się długim gronem kwiatostanowym, na którym pojawiają się białe lub biało-żółte kwiaty, utrzymujące się nawet przez miesiąc. Jej sztywna łodyga może dorastać do 100 cm wysokości.
Owocem jest łuszczynka zawierająca od 8 do 10 drobnych, brązowo-żółtych nasion. Roślina posiada wrzecionowaty korzeń z niezbyt rozbudowanym systemem korzeni bocznych.
Małopolski ODR przyznaje, że „przy zmianach klimatycznych, które coraz częściej dotykają nasze rolnictwo, jest to jedna z tych roślin, która dobrze sobie radzi w warunkach ekstremalnych. Dobrze sprawdza się w rolnictwie ekologicznym”.
W Polsce w warunkach naturalnych występują 3 gatunki:
- lnicznik drobnoowocowy (Camelina microcarpa Andrz.),
- lnicznik rumelijski (Camelina rumelica Velen.),
- lnicznik siewny [Camelina sativa (L.) Crantz].
Kanadyjczycy i Amerykanie zainteresowali się lnianką w produkcji biopaliw. W kuchni też powinniśmy mieć tłoczony z niej olej
Nasza rodzima roślina oleista jeszcze do połowy lat 50. zajmowała drugie miejsce po rzepaku pod względem popularności. Postęp w hodowli rzepaku spowodował jej wyparcie, jednak teraz lnianka powraca. Przyczyną tego renesansu są badania kanadyjskich naukowców, które wykazały, że stanowi ona bardzo wartościowy składnik biopaliw lotniczych.
W związku z tym odkryciem, lnianka stała się przedmiotem zainteresowania w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie, na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu i innych ośrodkach naukowych prowadzone są liczne badania, które dowodzą, że pozyskiwany z niej olej lniankowy (rydzowy) jest bogatym źródłem zdrowych kwasów omega-3 i antyoksydantów, charakteryzuje się długim terminem przydatności do spożycia (jest odporny na jełczenie) i zyskuje uznanie jako olej zimnotłoczony w kuchni.
- Pozyskiwany z niej olej rydzowy wyróżnia się bogactwem zdrowych kwasów omega-3 oraz korzystną proporcją kwasów omega-3, -6 i -9. Dodatkowo, wysoka zawartość antyoksydantów sprawia, że olej ten posiada silne właściwości prozdrowotne i zdecydowanie zasługuje na szerokie zastosowanie - tłumaczy prof. Michał Kwiatek.
Badania wskazują, że olej rydzowy może ograniczać występowanie różnych chorób układu krążenia. Roślina ta posiada zatem dwojaki potencjał: techniczny, jako surowiec do biopaliw, oraz prozdrowotny, w postaci tłoczonego na zimno oleju spożywczego.
Czytaj też: Drony i sensory to już za mało. Rolnictwo może szybciej reagować na zmiany klimatu
Jak uprawiać lniankę siewną? Odporna roślina na bardzo małe wymagania
Z agronomicznego punktu widzenia, lnianka jest rośliną niezwykle niewymagającą.
- Dobrze rośnie nawet na lekkich, piaszczystych glebach i toleruje zakwaszenie, co jest istotne ze względu na liczne tego typu stanowiska w Polsce. Charakteryzuje się krótkim okresem wegetacji oraz odpornością na chłody i przymrozki, dzięki czemu idealnie wpisuje się w nasz klimat.
Co ważne, Katedra Genetyki i Hodowli Roślin jest autorem wielu odmian, w tym ozimych, które cechują się wyższym potencjałem plonowania, wskazuje ekspert.
Jak mówi prof. Michał Kwiatek, plon z hektara uprawy waha się zazwyczaj od jednej do dwóch ton. Niskie koszty uprawy jednak rekompensują tę wartość, ponieważ roślina ta wymaga minimalnego nawożenia i w obecnych warunkach dobrze radzi sobie bez intensywnej ochrony.
Zgodnie z informacjami zawartymi w publikacjach Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, plantacje nasienne lnianki siewnej, zarówno formy jarej (odmiana Omega - UP Poznań), jak i ozimej (odmiana Luna, także UP Poznań), prowadzone są na powierzchniach od 0,5 do 2,0 ha.
O rosnącej na nowo popularności lnianki świadczą coraz liczniejsze publikacje ośrodków badawczych i doradczych w Polsce. O tym, czy warto uprawiać lniankę siewną, pisał w listopadzie 2024 Wielkopolski ODR. Zwracano w nim uwagę na unikalne cechy agronomiczne, czyli krótki okres wegetacji w zestawieniu z rzepakiem czy większą odporność na osypywanie się nasion. Radzi sobie w trudnych warunkach pogodowych i glebowych, o czym wspominał już prof. Michał Kwiatek.
Siew nasion lnianki ozimej odbywa się bezpośrednio do gruntu. w terminie od 10 do 20 września. Ozima osiąga pełną dojrzałość już w pierwszych dniach lipca, natomiast formy jare dojrzewają z końcem lipca lub na początku sierpnia.
Przyszłość uprawy lnianki siewnej w Polsce. Czy powierzchnia uprawy wzrośnie?
Chociaż lnianka siewna posiada wiele zalet, jej znaczenie gospodarcze jest niewielkie, mimo że w latach 50. ubiegłego stulecia jej uprawy w Polsce zajmowały rozległy obszar ponad 26 tysięcy hektarów. Z czasem, w wyniku rozwoju technologii i hodowli, rzepak ozimy, jako roślina bardziej plenna, zastąpił ją w uprawie. Jednakże, lnianka może stanowić interesującą opcję dla upraw oleistych na glebach o niskiej żyzności.
Czy areał lnianki wzrośnie? Zainteresowanie uprawą w Europie i Ameryce Północnej rośnie ze względu na niskie wymagania rośliny. Polscy rolnicy z doświadczeniem chwalą efekty, sprzedają nasiona lub tłoczą olej rydzowy na własny użytek i sprzedaż detaliczną. Większe uprawy będą możliwe, jeśli olej znajdzie zastosowanie w biopaliwach.