Zapomniana na dziesięciolecia uprawa wraca na polskie pola

Może okazać się kolejną uprawą przyszłości w sam raz do ocieplającego się klimatu, mówią naukowcy. Powrót zapomnianej rośliny oleistej? Lnianka siewna może przeżyć swój renesans. Badacze i doradcy chwalą jej odporność zarówno na przymrozki, jak i suszę. Do tego koszt uprawy jest niski, ponieważ ma bardzo małe wymagania. Roślina jest obiecująca, a Kanadyjczycy znaleźli dla niej nowe zastosowanie.
Zapomniana na dziesięciolecia uprawa wraca na polskie polaKwitnący rzepak - pole koło WIlamowic
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Marzena Bugała-Astaszow
Agata Wodzień-Nowak

Przed laty wyparł ją z polskich pól rzepak, ale teraz ta odporna na suszę uprawa wraca w wielkim stylu

- Lnianka rośnie nawet na bardzo słabych glebach i to jest dla nas wielka szansa – przekonuje w rozmowie ze Strefą Agro prof. dr hab. inż. Michał Kwiatek, zastępca dyrektora ds. naukowych w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin - Państwowym Instytucie Badawczym.

Wymienia lniankę jako jedną z upraw, która może być odpowiedzią na zmieniający się w Polsce klimat. Wzbudza coraz większe zainteresowanie.

Roślina znana jako lnianka siewna (Camelina sativa L.) posiada wiele regionalnych nazw, w tym rydz. Warto jednak pamiętać, że termin „rydz” może prowadzić do nieporozumień, gdyż jest również używany w odniesieniu do popularnego grzyba. Inne historyczne lub lokalne nazwy lnianki to lennica, judra, rydzykryżyk. Źródłem nazwy „rydz” jest brunatno-rdzawa barwa jej nasion.

W przeciwieństwie do wielu innych upraw, nie przywędrowała ona do nas w ostatnich latach z cieplejszych klimatów, lecz jest naszym rodzimym gatunkiem, o którym na długo zapomnieliśmy.

Ta oleista roślina była uprawiana już w starożytności, a w Polsce i szerzej w Europie Środkowo-Wschodniej jest endemiczna.

Lnianka siewna dotarła do Polski w XV wieku i choć nadal jest uprawiana, to na niewielką skalę, podaje Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego.

Instytut Ochrony Roślin- PIB już w metodyce integrowanej ochrony lnianki siewnej wydanej w 2020 roku wskazuje, że:

„Lnianka jest obiecującą rośliną oleistą i od kilku lat ponownie przyciąga wiele uwagi ze względu na jej potencjalną wartość dla przemysłu spożywczego, paszowego, kosmetycznego i energetycznego. Zastosowanie mogą mieć zarówno nasiona, jak i olej pozyskiwany z nasion oraz wytłoki powstałe po produkcji oleju lniankowego”.

Jak wygląda lnianka siewna?

Lnianka siewna jest rośliną jednoroczną z rodziny kapustowatych. Jeszcze w XIX wieku była powszechnie uważana za typowy polny kwiat. Występuje w dwóch odmianach: ozimej i jarej.

Jej nasiona zawierają wysoką zawartość tłuszczu, wynoszącą około 30%. Pomimo że jej olej nie dorównuje smakiem olejom rzepakowemu i słonecznikowemu, to ze względu na swoje korzystne dla zdrowia właściwości cieszy się popytem. Kryje w sobie ok. 25 proc. białka.

Charakteryzuje się długim gronem kwiatostanowym, na którym pojawiają się białe lub biało-żółte kwiaty, utrzymujące się nawet przez miesiąc. Jej sztywna łodyga może dorastać do 100 cm wysokości.

Owocem jest łuszczynka zawierająca od 8 do 10 drobnych, brązowo-żółtych nasion. Roślina posiada wrzecionowaty korzeń z niezbyt rozbudowanym systemem korzeni bocznych.

Małopolski ODR przyznaje, że „przy zmianach klimatycznych, które coraz częściej dotykają nasze rolnictwo, jest to jedna z tych roślin, która dobrze sobie radzi w warunkach ekstremalnych. Dobrze sprawdza się w rolnictwie ekologicznym”.

W Polsce w warunkach naturalnych występują 3 gatunki:

  • lnicznik drobnoowocowy (Camelina microcarpa Andrz.),
  • lnicznik rumelijski (Camelina rumelica Velen.),
  • lnicznik siewny [Camelina sativa (L.) Crantz].

Kanadyjczycy i Amerykanie zainteresowali się lnianką w produkcji biopaliw. W kuchni też powinniśmy mieć tłoczony z niej olej

Nasza rodzima roślina oleista jeszcze do połowy lat 50. zajmowała drugie miejsce po rzepaku pod względem popularności. Postęp w hodowli rzepaku spowodował jej wyparcie, jednak teraz lnianka powraca. Przyczyną tego renesansu są badania kanadyjskich naukowców, które wykazały, że stanowi ona bardzo wartościowy składnik biopaliw lotniczych.

W związku z tym odkryciem, lnianka stała się przedmiotem zainteresowania w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie, na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu i innych ośrodkach naukowych prowadzone są liczne badania, które dowodzą, że pozyskiwany z niej olej lniankowy (rydzowy) jest bogatym źródłem zdrowych kwasów omega-3 i antyoksydantów, charakteryzuje się długim terminem przydatności do spożycia (jest odporny na jełczenie) i zyskuje uznanie jako olej zimnotłoczony w kuchni.

- Pozyskiwany z niej olej rydzowy wyróżnia się bogactwem zdrowych kwasów omega-3 oraz korzystną proporcją kwasów omega-3, -6 i -9. Dodatkowo, wysoka zawartość antyoksydantów sprawia, że olej ten posiada silne właściwości prozdrowotne i zdecydowanie zasługuje na szerokie zastosowanie - tłumaczy prof. Michał Kwiatek.

Badania wskazują, że olej rydzowy może ograniczać występowanie różnych chorób układu krążenia. Roślina ta posiada zatem dwojaki potencjał: techniczny, jako surowiec do biopaliw, oraz prozdrowotny, w postaci tłoczonego na zimno oleju spożywczego.

Czytaj też: Drony i sensory to już za mało. Rolnictwo może szybciej reagować na zmiany klimatu

Jak uprawiać lniankę siewną? Odporna roślina na bardzo małe wymagania

Z agronomicznego punktu widzenia, lnianka jest rośliną niezwykle niewymagającą.

- Dobrze rośnie nawet na lekkich, piaszczystych glebach i toleruje zakwaszenie, co jest istotne ze względu na liczne tego typu stanowiska w Polsce. Charakteryzuje się krótkim okresem wegetacji oraz odpornością na chłody i przymrozki, dzięki czemu idealnie wpisuje się w nasz klimat.

Co ważne, Katedra Genetyki i Hodowli Roślin jest autorem wielu odmian, w tym ozimych, które cechują się wyższym potencjałem plonowania, wskazuje ekspert.

Jak mówi prof. Michał Kwiatek, plon z hektara uprawy waha się zazwyczaj od jednej do dwóch ton. Niskie koszty uprawy jednak rekompensują tę wartość, ponieważ roślina ta wymaga minimalnego nawożenia i w obecnych warunkach dobrze radzi sobie bez intensywnej ochrony.

Zgodnie z informacjami zawartymi w publikacjach Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, plantacje nasienne lnianki siewnej, zarówno formy jarej (odmiana Omega - UP Poznań), jak i ozimej (odmiana Luna, także UP Poznań), prowadzone są na powierzchniach od 0,5 do 2,0 ha.

O rosnącej na nowo popularności lnianki świadczą coraz liczniejsze publikacje ośrodków badawczych i doradczych w Polsce. O tym, czy warto uprawiać lniankę siewną, pisał w listopadzie 2024 Wielkopolski ODR. Zwracano w nim uwagę na unikalne cechy agronomiczne, czyli krótki okres wegetacji w zestawieniu z rzepakiem czy większą odporność na osypywanie się nasion. Radzi sobie w trudnych warunkach pogodowych i glebowych, o czym wspominał już prof. Michał Kwiatek.

Siew nasion lnianki ozimej odbywa się bezpośrednio do gruntu. w terminie od 10 do 20 września. Ozima osiąga pełną dojrzałość już w pierwszych dniach lipca, natomiast formy jare dojrzewają z końcem lipca lub na początku sierpnia.

Przyszłość uprawy lnianki siewnej w Polsce. Czy powierzchnia uprawy wzrośnie?

Chociaż lnianka siewna posiada wiele zalet, jej znaczenie gospodarcze jest niewielkie, mimo że w latach 50. ubiegłego stulecia jej uprawy w Polsce zajmowały rozległy obszar ponad 26 tysięcy hektarów. Z czasem, w wyniku rozwoju technologii i hodowli, rzepak ozimy, jako roślina bardziej plenna, zastąpił ją w uprawie. Jednakże, lnianka może stanowić interesującą opcję dla upraw oleistych na glebach o niskiej żyzności.

Czy areał lnianki wzrośnie? Zainteresowanie uprawą w Europie i Ameryce Północnej rośnie ze względu na niskie wymagania rośliny. Polscy rolnicy z doświadczeniem chwalą efekty, sprzedają nasiona lub tłoczą olej rydzowy na własny użytek i sprzedaż detaliczną. Większe uprawy będą możliwe, jeśli olej znajdzie zastosowanie w biopaliwach.

Wybrane dla Ciebie

Europa walczy o naukowców. Nowa strategia ma zatrzymać talenty i przyciągnąć nowe
Europa walczy o naukowców. Nowa strategia ma zatrzymać talenty i przyciągnąć nowe
25-latka z Piły nie żyje. Wypadła z balkonu na osiedlu Zamoście
25-latka z Piły nie żyje. Wypadła z balkonu na osiedlu Zamoście
Szlakiem kobiet tworzących i malujących historię Zamościa. Przed nami Zamojska Noc Muzeów
Szlakiem kobiet tworzących i malujących historię Zamościa. Przed nami Zamojska Noc Muzeów
Diler wsiadł do BMW klienta, żeby dobić targu. Po chwili do akcji wkroczyli policjanci
Diler wsiadł do BMW klienta, żeby dobić targu. Po chwili do akcji wkroczyli policjanci
Groźny wypadek pod Kutnem. Cztery osoby poszkodowane, w tym dziecko!
Groźny wypadek pod Kutnem. Cztery osoby poszkodowane, w tym dziecko!
W Nowym Sączu powstaną nowe klasy mundurowe. Jest decyzja MSWiA
W Nowym Sączu powstaną nowe klasy mundurowe. Jest decyzja MSWiA
Niezwykłe narodziny w gnieźnieńskim szpitalu. Synowie braci przyszli na świat dzień po dniu. Każdy ważył ponad 4 kg!
Niezwykłe narodziny w gnieźnieńskim szpitalu. Synowie braci przyszli na świat dzień po dniu. Każdy ważył ponad 4 kg!
Tragiczny wypadek motocyklisty pod Zawierciem. Ranny 42-latek zmarł w szpitalu. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia
Tragiczny wypadek motocyklisty pod Zawierciem. Ranny 42-latek zmarł w szpitalu. Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia
4 najlepsze punkty widokowe Pomorza Zachodniego. Oferują krajobrazy jak z pocztówek!
4 najlepsze punkty widokowe Pomorza Zachodniego. Oferują krajobrazy jak z pocztówek!
Za nami Działoszyńska Dziesiątka 2025. Dobre wyniki biegaczy z Wielunia i Działoszyna
Za nami Działoszyńska Dziesiątka 2025. Dobre wyniki biegaczy z Wielunia i Działoszyna
Palisadowy płot i biletomat. Nowości w Parku Kulturowym Korycin Milewszczyzna
Palisadowy płot i biletomat. Nowości w Parku Kulturowym Korycin Milewszczyzna
Oszukana z Ostrowca Świętokrzyskiego straciła kilkanaście tysięcy złotych
Oszukana z Ostrowca Świętokrzyskiego straciła kilkanaście tysięcy złotych