Zapomniana zbrodnia Sasów. Byli bezlitośni wobec Słowian

W 929 roku król wschodniofrankijski Henryk I najechał serbołużycki kraj Głomaczów. Przebieg tej kampanii okazał się katastrofalny w skutkach dla zaatakowanych Słowian. Wszystkich dorosłych mężczyzn pozabijano, a kobiety i dzieci wzięto do niewoli. Po słowiańskim plemieniu Głomaczów pozostały tylko ruiny, zgliszcza i wspomnienia.

Henryk I. Obraz z XIX wiekuHenryk I. Obraz z XIX wieku
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Lokalizacja i nazwa plemienia

Głomacze (Dalemińcy) to plemię serbołużyckie osiadłe między Muldą a środkową Łabą. Do najważniejszych ich ośrodków wlicza się Strzałę oraz Ganę. Lokalizacja ostatniego z grodów była w dotychczasowej historiografii przedmiotem dyskusji. Niekiedy sytuowano go w Burgberg, nieopodal Zschaitz bądź w Zöthener Schanze na południe od Lommatzsch.

W ostatnim okresie spore grono zwolenników zyskała hipoteza, jakoby Gana mieściła się na zachód od Łaby w dolinie jednego z jej lewych dopływów, zwanego Gana (Jahne).

Według Thietmara, nazwa kraju Głomaczów wzięła się od znajdującego się tam źródła Głomacz, pełniącego funkcję ośrodka kultu pogańskiego. Jak wspominał kronikarz, wody Głomacza rozlewały się w wielkie trzęsawisko:

"na którym wedle słów okolicznych mieszkańców i naocznych świadków dziwne dzieją się sprawy. Jak długo tubylcy korzystają z dobrodziejstw pokoju i ziemia nie odmawia im swych plonów trzęsawisko to pokrywa się pszenicą, owsem i żołędziami i utrzymuje w radości gromadzących się gęsto wokoło sąsiadów. Ilekroć zaś rozszaleje się burza wojny, krew i popiół znaczą w nieuchronny sposób szlak przyszłości. To źródło każdy z mieszkańców czci i poważa więcej niż kościoły, choć to, czego od niego oczekiwać może, jest tak niepewne".

Głomaczowie na kolanach

Nie są znane najstarsze dzieje plemienia Głomaczów. Wiemy tylko, iż w 805 roku zaatakował ich z niewyjaśnionych powodów cesarz Karol Wielki, wysyłając przeciwko nim swojego najstarszego syna, Karola Młodszego.

Z dostępnych informacji źródłowych dowiadujemy się, iż władca Głomaczów – Siemił – próbował przeciwstawić się najeźdźcom w walnej bitwie, lecz ostatecznie został w jej trakcie pokonany. W wyniku tej klęski zmuszono go do oddania w ręce zwycięzców dwóch synów jako zakładników.

Wzmiankowany Siemił (Semela) jest jedynym znanym ze źródeł księciem Dalemińców. Jeden z przekazów określił go nawet jako króla (rex), mimo tego, że nie posiadał władzy królewskiej.

Karta się odwraca

Zupełnie inny był natomiast przebieg kolejnej wojny z udziałem Głomaczów. W 906 roku uderzył na nich późniejszy król wschodniofrankijski Henryk I Ptasznik, licząc na łatwe zwycięstwo. Gorzko jednak się przeliczył, a jego młodzieńcza fantazja drogo go kosztowała. Poniósł bowiem sromotną porażkę, o której stało się głośno w tej części Słowiańszczyzny.

Mało tego. Kiedy Henryk I wycofał się z zaatakowanego terytorium, Głomaczowie zaatakowali znienacka Saksonię, dokonując tam licznych aktów bezprawia. W najeździe tym Słowian wspomagali Węgrzy, którzy mocno dawali się wówczas we znaki Rzeszy, urządzając raz po raz wyprawy o charakterze łupieskim.

Tragiczny happy end

Współpraca Głomaczów i Madziarów była do tego stopnia nie na rękę Henrykowi I, iż postanowił raz na zawsze się z nimi rozprawić. W tym też celu zreformował saską armię, powołując do życia lekką i ciężkozbrojną jazdę.

Wojska niemieckie znalazły się w kraju Głomaczów na wiosnę 929 roku. Najcięższe walki najeźdźcom przyszło toczyć o Ganę, od której upadku zależał dalszy los zaatakowanego plemienia. Nie dziwi zatem, iż Sasi, chcąc zdobyć ten gród, nieustannie nań nacierali.

W sumie załoga grodowa poddała się po trzech tygodniach zaciętych zmagań, podczas których nie liczono się z doznanymi stratami. Obrońcy mogli wprawdzie rozpocząć negocjacje z oblegającymi, by uzyskać dogodne warunki kapitulacji, jednak ostatecznie nie zdecydowali się na to.

Wojska Henryka I okazały się być bezwzględne wobec bezbronnych mieszkańców. Wszystkich dorosłych mężczyzn pozabijano, kobiety zaś i dzieci wzięto do niewoli.

Skutki najazdu

25 kilometrów na południowy wschód od zniszczonej Gany, wzdłuż Łaby, Henryk I polecił zbudować wielki gród – Miśnię (niem. Meissen), który w późniejszym okresie stanowił stolicę Marchii Miśnieńskiej.

Z dostępnych badań archeologicznych wynika, iż Miśnię zaczęto wznosić jeszcze w 929 roku, co oznaczałoby, że zwycięski król chciał jak najszybciej zatrzeć pamięć o wojowniczych Głomaczach, którzy tak bardzo dali mu się wcześniej we znaki.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Płońsk: 30-latek włamywał się do automatów na myjniach bezdotykowych
Płońsk: 30-latek włamywał się do automatów na myjniach bezdotykowych
Warszawa: Pożar składowiska odpadów w Wilanowie. W akcji wzięły udział 22 zastępy strażaków
Warszawa: Pożar składowiska odpadów w Wilanowie. W akcji wzięły udział 22 zastępy strażaków
Poznań: Go! On Stage Festival. Finał odbędzie się w Centrum Kultury Zamek
Poznań: Go! On Stage Festival. Finał odbędzie się w Centrum Kultury Zamek
Bydgoszcz: Modernizacja oświetlenia ulicznego. Nowe słupy to konieczność
Bydgoszcz: Modernizacja oświetlenia ulicznego. Nowe słupy to konieczność
Zamość: 17-latek pokazał w sklepie przerobiony dowód elektroniczny
Zamość: 17-latek pokazał w sklepie przerobiony dowód elektroniczny
Kosina: Wypadek na DK 94. Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką
Kosina: Wypadek na DK 94. Samochód osobowy zderzył się z ciężarówką
Łódź: Poprawiają ulicę Cmentarną, ale tylko punktowo
Łódź: Poprawiają ulicę Cmentarną, ale tylko punktowo
Mazowieckie: Poważne wypadki nastolatków na elektrycznych hulajnogach
Mazowieckie: Poważne wypadki nastolatków na elektrycznych hulajnogach
Cisk: Śmiertelne potrącenie pieszego
Cisk: Śmiertelne potrącenie pieszego
Kolejne pociągi trafiły na złomowisko. Teraz czekają na pocięcie
Kolejne pociągi trafiły na złomowisko. Teraz czekają na pocięcie
Słona: Łazienki mineralne gotowe do otwarcia. To nowe miejsce na mapie turystycznej regionu
Słona: Łazienki mineralne gotowe do otwarcia. To nowe miejsce na mapie turystycznej regionu
Lublin: Koniec lipca w mieście i okolicach – ostatnie dni pełne atrakcji
Lublin: Koniec lipca w mieście i okolicach – ostatnie dni pełne atrakcji