Zdjęcie policjanta z oskarżeniem trafiło do sieci. Policja reaguje
W czwartek, 24 lipca, w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie funkcjonariusza komisariatu w Rakoniewicach, opatrzone komentarzem, że miał on dopuścić się pobicia jednego z mieszkańców powiatu. Policja stanowczo zaprzecza tym oskarżeniom i zapowiada podjęcie kroków prawnych wobec osoby, która opublikowała zdjęcie. Fotografia została już usunięta.
– Stanowczo zaprzeczamy, jakoby doszło do jakiegokolwiek pobicia przez naszego funkcjonariusza – mówi mł. asp. Karol Płóciniczak. – Publikowanie nieprawdziwych informacji w internecie może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i szkodzi wizerunkowi całej formacji – podkreśla.
Komenda Powiatowa Policji opublikowała oficjalne stanowisko, w którym potępia naruszanie dóbr osobistych funkcjonariuszy.
– W związku z nieuprawnionym upublicznieniem wizerunku policjanta naszej jednostki bez jego zgody, informujemy, że sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego. Publikowanie wizerunku funkcjonariusza Policji bez jego wyraźnej zgody stanowi naruszenie prawa i może skutkować odpowiedzialnością cywilną oraz karną. Komenda podejmie wszelkie możliwe działania prawne, aby wyciągnąć wobec sprawcy najwyższe konsekwencje przewidziane w obowiązujących przepisach – czytamy w oświadczeniu Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim.
Oficer prasowy grodziskiej jednostki przypomina, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, można nagrywać interwencje policjantów, jeżeli zachodzi podejrzenie przekroczenia przez nich uprawnień lub popełnienia przestępstwa. Takie nagranie nie może jednak zostać upublicznione bez wyraźnej decyzji sądu – należy je przekazać prokuraturze lub dowolnej jednostce policji. Tylko sąd, w przypadku szczególnie nagannych lub społecznie szkodliwych zachowań, może dopuścić publikację takiego materiału.
To nie pierwszy przypadek w powiecie grodziskim, w którym upubliczniono wizerunek policjanta bez jego zgody. Kilka lat temu opublikowano w sieci film z interwencji funkcjonariuszy grodziskiej komendy. Sprawa również miała swój finał przed wymiarem sprawiedliwości.
– Mężczyzna, który sfilmował sytuację, przebywał z kolegą w samochodzie przy placu zabaw. Spożywali w nim alkohol. Policjanci podeszli do pojazdu, aby przeprowadzić legitymowanie – relacjonował wówczas komisarz Kamil Sikorski, ówczesny oficer prasowy KPP w Grodzisku Wielkopolskim.
Jak zaznaczał, w trakcie interwencji funkcjonariusz trzykrotnie informował, że nie wyraża zgody na publikację swojego wizerunku. Mimo to film trafił do sieci, co wywołało lawinę komentarzy – w wielu przypadkach negatywnych i uderzających personalnie w funkcjonariusza.
– Policjant wykonywał czynności zgodnie z normami obowiązującego prawa. Opublikowanie filmu sprawiło, że zarówno on, jak i jego rodzina, zostali napiętnowani – dodawał Sikorski.
Sprawa zakończyła się w sądzie. Mężczyzna, który opublikował materiał, został zobowiązany do przeprosin – zarówno na swoim profilu w mediach społecznościowych, jak i w prasie. Dodatkowo musiał zapłacić odszkodowanie, które – zgodnie z wolą funkcjonariusza – trafiło do jednego z domów dziecka.
– Policjanci również mają swoje prawa i coraz częściej skutecznie o nie walczą. Każdy funkcjonariusz ma prawo do ochrony dobrego imienia i wizerunku, tak samo jak każdy obywatel. Zaledwie kilka miesięcy temu doszło do kolejnego incydentu, który zakończył się wyrokiem – mówi mł. asp. Karol Płóciniczak.
Chodzi o sprawę mieszkanki powiatu grodziskiego, która nazwała jednego z funkcjonariuszy w mediach społecznościowych „zwyrodnialcem”. Sprawa trafiła do sądu, który uznał kobietę winną znieważenia funkcjonariusza publicznego. W ramach kary sąd orzekł ograniczenie wolności w postaci prac społecznych, obowiązek publicznych przeprosin oraz zapłatę nawiązki. Na wniosek funkcjonariusza pieniądze przekazano lokalnemu przytulisku dla zwierząt.