Zginęły kwiaty ze skwerku w centrum Malborka. Mieszkanka ukradła kwiaty Paderewskiemu, wszystko się nagrało
Kradzież kwiatów w centrum Malborka
Urząd Miasta Malborka poinformował o incydencie, do którego w nocy z niedzieli na poniedziałek (25/26 maja) doszło na skwerku na placu Słowiańskim, w pobliżu Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Ignacego Jana Paderewskiego. Zginęły świeżo posadzone róże.
Z przykrością informujemy, że pewna mieszkanka naszego miasta pod osłoną nocy postanowiła przenieść część nowo posadzonych róż do własnego ogródka – można przeczytać w komunikacie Urzędu Miasta.
Wszystko, zresztą, nagrało się dzięki kamerom monitoringu miejskiego. Na nagraniach widać, jak podjeżdża kobieta na rowerze, a potem po prostu wykopuje kwiaty. Straż Miejska ma przygotować materiał i złożyć oficjalne zawiadomienie w Komendzie Powiatowej Policji. Wartość mienia może do wielkich nie należy, ale szkodliwość społeczną - rozumianą w takim potocznym, a nie prawniczym sensie - można już uznać za dużą. Bo odebrano komuś ładny widok.
- Cieszymy się, że miejsca, w których sadzimy kwiaty, podobają się mieszkańcom. Jednak tworzymy te zielone przestrzenie dla wszystkich – żeby cieszyły oko i poprawiały nastrój, nie tylko jednego „ogrodnika”. Niestety, nie każdy podziela naszą wizję wspólnej przestrzeni - ubolewają malborscy urzędnicy.
Nasadzenia zostaną odtworzone, ale jaka jest gwarancja, że nie znajdą się naśladowcy? I tak w kółko... A dyżurny SM ma jednak trochę kamer do obsłużenia i nie będzie wpatrywał się tylko w to jedno miejsce. To nie pierwszy przypadek kradzieży kwiatów z miejskich rabat. W przeszłości już zdarzały się tego typu sytuacje.
Róże zginęły ze skwerku, który został przygotowany na zbliżającą się uroczystość. 12 czerwca zostanie tutaj odsłonięty pomnik Ignacego Jana Paderewskiego. To inicjatywa malborskiej fundacji NOTABENE, która chciała upamiętnić któregoś z Ojców Niepodległości. Monument został sfinansowany przez Instytut Pamięci Narodowej, a miasto bierze na siebie koszty przygotowania terenu.