Zielona Góra: Czy na przystankach i w autobusach MZK jest bezpiecznie?
Poczucie bezpieczeństwa. Zgłoszenie Czytelniczki
- Zróbcie coś z tym, bo za jakiś czas okaże się, że komuś coś się stanie i będzie lament, że nikt nie zareagował - zaapelowała zielonogórzanka, która zwłaszcza po jednym wieczornym powrocie z pracy autobusem MZK, miała dość.
- Była 20.10. Dwóch nastoletnich chłopców biło się mocno po twarzach. Każdy z pasażerów bał im się coś powiedzieć. Zwracała uwagę im ich koleżanka i nie pomagało. Każdy z pasażerów bał się też jawnie zwrócić do kierowcy, żeby nie słyszeli. Kierowca też pewnie nie mógłby nic zrobić - opisuje kobieta.
I stwierdza, że o tej porze, w kierunku ul. Zawadzkiego boi się jechać, bo wsiada chuligańska młodzież, która zmierza na ul. Monte Casino.
- Ich zachowanie to był zapalnik do zadymy. Pokazali pasażerom, że należy się bać w autobusie. Gdzie tu jest bezpieczeństwo? - zapytała. Sprawę zgłosiła Policji, ale miała obawy, czy jak przyjadą funkcjonariusze, młodzież zdąży uciec, a sama odpowie za niezasadne wezwanie.
Niebezpieczna sytuacja w autobusie. Co robić?
- Zawsze w sytuacjach zagrożenia poczucia bezpieczeństwa, można zadzwonić pod numer alarmowy 112 lub do komendy policji czy komisariatu - radzi mł. asp. Anna Baran z zespołu prasowego KMP w Zielonej Górze.
- Nie trzeba się obawiać konsekwencji wezwania. Zdarza się podczas interwencji domowych, czy w plenerze, że uczestnicy zdarzeń uciekają z miejsca zdarzenia. W przypadku sytuacji w autobusach są świadkowie. Wszystkie autobusy miejskie mają monitoring. Na bezpodstawne wezwanie wskazują inne okoliczności niż brak uczestników - zaznacza.
Z pytaniami zwróciliśmy się też do MZK. Kierownik działu przewozów Jacek Newelski poinformował, że nagrania z monitoringu w tym konkretnym autobusie nie potwierdziły bójki, a jedynie przepychanki wśród młodzieży, które nie miały charakteru agresywnego.
- Każdy pasażer w sytuacji zagrożenia może poinformować kierowcę, który w razie potrzeby powiadamia odpowiednie służby, a w skrajnych przypadkach zatrzymuje kurs do czasu przyjazdu Policji. Jeśli sprawa zostanie formalnie zgłoszona, na wniosek organów ścigania udostępniamy nagrania z pojazdu. Warto jednak pamiętać, że takie interwencje mogą powodować opóźnienia w kursowaniu autobusów, za które z góry przepraszamy - wyjaśnia Newelski.
Tłuczone szyby na przystankach. Czy mogą być montowane szyby zbrojone?
Inny z Czytelników zwrócił uwagę, że znów rozbijane są szyby na przystankach w Zielonej Górze.
- Sytuacja nadal się powtarza. Czy miasto nie interweniuje? Nie posiada kamer w pobliżu przystanków? Na rondzie PCK kilka dni temu została zamontowana nowa duża szyba, a równocześnie zbita została obok mniejsza. Szkło po zbitych szybach notorycznie leży wokół przystanku bez uwagi służb miejskich, co gdy jakieś dziecko lub senior na to upadnie, lub po prostu wbije sobie w nogę podczas oczekiwania na autobus? Czy dopiero wtedy miasto zareaguje? - pyta Czytelnik.
Jacek Newelski z MZK zapewnia, że każde uszkodzenie wiaty jest na bieżąco usuwane, a teren sprzątany. Na pytanie, czy można zamontować szyby zbrojone, wyjaśnia, że z uwagi na wymogi bezpieczeństwa, w wiatach nie mogą być takie stosowane, montowane są szyby bezpieczne, które w przypadku stłuczenia rozpadają się na drobne fragmenty, minimalizując ryzyko obrażeń.
- W miejscach objętych monitoringiem miejskim nagrania mogą pomóc w ustaleniu sprawców aktów wandalizmu. W każdym przypadku (zarówno niebezpieczeństwa w autobusie, jak i zdarzeń na przystankach) współpracujemy z Policją, Strażą Miejską oraz służbami ochrony - informuje kierownik działu przewozów.
Również zielonogórska policja szczególnie przygląda się opisywanej grupie wiekowej.
- Jesteśmy systematycznie w miejscach, gdzie najczęściej spotyka się młodzież i pilnujmy porządku - zapewnia rzeczniczka policji.