Zielona Góra: Rozpoczął się Międzynarodowy Festiwal Terra Lubus

Rozpoczęła się pierwsza edycja Międzynarodowego Festiwalu Terra Lubus. Artystyczne wydarzenia w jego ramach odbywać się będą do 26 października i poświęcone będą historii wypędzonych i osadników nie tylko Ziemi Lubuskiej. Na inauguracji obecny był ambasador Szwajcarii.

Zielona Góra (zdj. ilustracyjne)

Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Leszek Kalinowski

24 października 2025, 12:12

Ambasador Szwajcarii Fabrice Filliez przyjechał do Zielonej Góry, by wspólnie z organizatorami otworzyć Międzynarodowy Festiwal Terra Lubus 1945. Pierwszym spektaklem był Dancer (Szwajcaria) Teatr Dyki Dushi Madeleine Bongard, pokazujący dzisiejszych uchodźców.

- Ambasada Szwajcarii objęła nasze wydarzenie patronatem, jako że autorka dzisiejszego wydarzenia jest Szwajcarką - mówi Jolanta Juszkiewicz, kuratorka i dyrektorka festiwalu.

Ksiądz wprost o dekoracjach na grobach. "Niesiemy tony zniczy"

- Ten festiwal wnosi ważny temat historii regionu, ale i Polski. Szwajcaria jest dumna, że mamy takich artystów jak Madeleine Bongard, która dzieli się swoim sercem i pracą na temat współczesnych uchodźców - mówił ambasador Szwajcarii Fabrice Filliez.

Spektakle to kolejny krok mówienia o przesiedleńcach i wygnanych

Współorganizatorem oprócz Fundacji Tchnienie i Teatru Chrobrego 14 jest Muzeum Ziemi Lubuskiej. Jak mówi wicedyrektor placówki, dr Lingin Dzieżyc, w tym roku z okazji okrągłej rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej, już w styczniu w muzeum pokazaliśmy Marsz Śmierci kobiet, który wyruszył z Zielonej Góry, potem było Zbąszyń rok 1938 roku, czyli preludium holocaustu, jest wystawa o przesiedleńcach.

- Naturalną konsekwencją są przedstawienia teatralne. Cieszymy się, że i taką formę możeu u siebie prezentować. A z Teatrem Chrobrego 14 mieliśmy okazję współpracować już dwa lata temu, kiedy tu nas pokazał on sztukę pt. "Wypędzeni" - podkreśla wicedyrektor.

Nie zapominajmy o naszych korzeniach

Cezary Molenda z Fundacji Tchnienie, współorganizator wydarzenia, przypomina, że wszystko zaczęło się od prywatnych rozmów z Jolantą Juszkiewicz.

- Moi dziadkowie, rodzina tu się osiedlili w 1945 roku. Przyjechali z Ukrainy, Białorusi. Opowiedziałem Joli tę historię. Postanowiliśmy zrobić o tym spektakl. Byśmy też nie zapominali o swoich korzeniach, poruszyli ważne tematy, o których należy rozmawiać - mówi Cezary Molenda. - Kolejnym krokiem jest właśnie festiwal.

Zdaniem Janusza Rewersa, radnego miasta, ten festiwal jest bardzo ważny.

- Duże wrażenie zrobił na mnie ten spektakl Madeleine Bongard i wywołał głębokie refleksje na temat historii, ale i współczesnych uchodźców - podkreśla radny.