Zielona Góra: Świetna robota studentów Uniwersytetu. Aplikacja dla osób niewidomych pomocna na przystankach autobusowych
Wojciechowski podkreśla, że wynalazek przywraca godność osobom, które mają kłopoty ze wzrokiem. – W niepełnosprawności najważniejsza jest maksymalna samodzielność, a nowe technologie bardzo ułatwiają nam życie. Nie ma nic piękniejszego od możliwości zrobienia zakupów, czy pójścia do lekarza, bez korzystania z pomocy innych – przekonuje. – To innowacja, której nikt jeszcze w Polsce nie zastosował.
Po omacku na przystanku
Za aplikacją „Wsiadam” stoją studenci informatyki Uniwersytetu Zielonogórskiego, Dawid Frontczak i Marcin Tyszer oraz nauczyciel z Instytutu Sterowania i Systemów Informatycznych UZ – Mateusz Popławski. – Latem skrzyknąłem chłopaków, zrobiliśmy burzę mózgów na temat osób niewidomych – mówi Dawid, nieformalny szef grupy. – Chcieliśmy zrobić coś dobrego dla innych, tak by nasz pomysł przydał się komuś w codziennym życiu. Nauczyciel utwierdził nas w tym, że fajnie byłoby zrobić coś, co zmienia świat.
Najpierw zastanawiali się, jak niewidomy zachowuje się i rozpoznaje numer autobusu na przystanku MZK? Pyta innych, szuka po omacku. – A my chcemy to zmienić. Chodzi o to, aby osoby niewidome poczuły, że nie są jak przysłowiowe dzieci we mgle – obiecuje Dawid.
Kierowca dostanie sygnał
Załóżmy, że osoba niewidoma chce jechać autobusem z centrum przesiadkowego przy ul. Bema. Pomoże aplikacja w smartfonie. W momencie, kiedy jej użytkownik będzie miał około trzy metry do przystanku, usłyszy w telefonie charakterystyczny dźwięk wibracji. – I już będzie wiedział, gdzie się znajduje i za ile minut odjedzie autobus, który zawiezie go do lekarza i na zakupy. Jak mówimy sobie, telefon jest obecnie protezą oczu – dodaje Dawid Frontczak.
A co z wyborem właściwej linii? Załóżmy, że na wspomniany przystanek podjadą trzy autobusy. Wynalazcy aplikacji chcą współpracować z miastem, aby wprowadzić nadajniki do pojazdów MZK. Aplikacja w kolejnych krokach ma poprowadzić niewidomego prosto do drzwi właściwego autobusu.
Niewidomy z listą przystanków zapozna się bez problemu, bo każdy smartfon jest wyposażony w transkrypcję głosową (czytanie tekstu na głos). Zaznaczy na liście odpowiedni przystanek np. „Elżbietanki” przy al. Wojska Polskiego. I wtedy kierowca autobusu, dojeżdżając do wcześniejszego przystanku „Centrum” przy ul. Boh. Westerplatte, już będzie miał informację, że osoba z niepełnosprawnością czeka na kolejnym przystanku na linię nr „8”.
Będzie rewolucja?
Studenci ustalili lokalizację ponad 300 przystanków m. in. w centrum miasta, Przylepie i Łężycy. Po fazie testów sprawdzą ponownie wszystkie. Tak aby elektroniczny pomocnik w smartfonie precyzyjnie odpowiedział, jakim autobusem wybrać się w podróż.
Aplikację w pierwszej kolejności przetestują niewidomi. Ich zastrzeżenia i uwagi zostaną uwzględnione. Z wynalazku studentów UZ skorzystają później też widzący np. dzieci i osoby starsze z wadą wzroku.
– Jesteśmy za każdym rozwiązaniem, które ułatwia podróżowanie miejskimi autobusami osobom z niepełnosprawnością – mówi Jacek Newelski, kierownik działu przewozów MZK. – Kilka lat temu przekazaliśmy osobom niewidomym piloty, które na zewnątrz pojazdu uruchamiają komunikaty głosowe z informacją o numerze linii i kierunku jazdy autobusu.
Aplikacja „Wsiadam” z hasłem „I wiem, gdzie jadę”, powinna być dostępna dla zielonogórzan na początku przyszłego roku.
mat. UM Zielona Góra