Zielona Góra: W sobotę winobraniowy korowód, „Niebiańskie wizje i piekielne demony”

– „Niebiańskie wizje i piekielne demony” – hasło, które otacza tegoroczny korowód winobraniowy, zapowiada paradę z aniołami i diabłami. Bez obaw jednak – będzie radośnie, barwnie i atrakcyjnie – zapewnia Robert Czechowski, reżyser przedsięwzięcia. Jak powstaje i ile kosztuje największe widowisko Zielonej Góry?
 Fot. Licencjodawca
poscigi.pl
Fot. Licencjodawca

Przygotowania zaczynają się z rocznym wyprzedzeniem. Gdy kończy się jedno Winobranie, organizatorzy – połączone siły ZOK i Lubuskiego Teatru – już umawiają się z uczestnikami na kolejną edycję. Ustalają nowości w programie, rozsyłają zaproszenia do miejskich instytucji, szkół, przedszkoli, klubów czy stowarzyszeń.

W słynnym na całą Polskę i pół Europy przemarszu uczestniczy zwykle 1,5-3 tys. osób. Mniejszość w tym gronie stanowią zawodowcy, czyli np. członkowie ulicznych teatrów, większość zaś – zielonogórscy ochotnicy. Za występy tych pierwszych trzeba zapłacić, by docenić ich umiejętności, inwestycje w kostiumy oraz pokryć koszty dojazdów i noclegów. Z roku na rok kosztuje to coraz więcej.

Pięć sektorów, zero nudy

Reżyser wraz z koordynatorem Kamilem Derdą dzielą uczestników na sektory, starając się, aby każdy z nich wypadł spektakularnie i nie dawał obserwującym pretekstów do odwracania wzroku od kolumny, a całość trwała nie dłużej niż 1,5-2 godz.

W poszczególnych sektorach swoje miejsca zajmują platformy z artystami, zabytkowe auta, historyczne inscenizacje, tancerze, wspomniani szczudlarze, sportowcy, przebierańcy, wśród których – w zgodzie z mottem tegorocznego korowodu – najwięcej pojawi się aniołów, dobrych wróżek, lecz także wiedźm, strzyg i diabłów.

Dzieci już od kilku miesięcy same przygotowują sobie przebrania, ale Lubuski Teatr otwiera też dla chętnych swoją garderobę, wypożyczając stroje „za jeden uśmiech”.

Widowisko układa się w porządku chronologicznym – od rekonstrukcji prasłowiańskich, przez średniowiecze, po czasy współczesne. Przygotowania mogą przypominać prace nad wystawieniem nowej sztuki teatralnej… – Różnica polega na tym, że tu nie mamy miejsca na przeprowadzenie próby generalnej. Doświadczenie pozwala przewidywać setki sytuacji – od tego, gdzie kto stanie, po to, jak rozciągnąć pochód, by był i bezpieczny, i spektakularny. Dlatego jest to dość specyficzna reżyseria, która polega na bardzo dokładnym zaplanowaniu totalnej improwizacji – śmieje się Czechowski.

Uśmiech zamiast procentów?

Co z nasyceniem akcentami winiarskimi? Mówimy przecież o wielkim finale dziewięciodniowego Winobrania. – Dwa argumenty skłaniają mnie do wniosku, by nie dążyć na siłę do zwiększania liczby winnych motywów w naszym ulicznym przedstawieniu. Po pierwsze, zapraszamy do udziału dzieci. Ich udział połączony z promocją alkoholu nieco mi zgrzyta. Po drugie, nasi lokalni winiarze mogą być w tym dniu już naprawdę mocno zmęczeni. Dla nich to wszak czas żniw – okres, w którym mogą wypromować i sprzedać owoce swojej całorocznej pracy. Uczestniczą w przemarszu na tyle, na ile pozwala im czas i zasób sił. Uznajmy, że chodzi nam przede wszystkim o ciekawą, kolorową i wesołą realizację – proponuje reżyser.

Chcecie zobaczyć efekty przygotowań korowodowego sztabu i aktorów wydarzenia? Przybywajcie w sobotę, 13 września, o 12.00. Najlepszy widok wzdłuż ul. Długiej i al. Konstytucji 3 Maja – od skrzyżowania przy areszcie śledczym po wzgórze przy Palmiarni.

mat. UM Zielona Góra

Artykuł Zielona Góra. W sobotę winobraniowy korowód, „Niebiańskie wizje i piekielne demony” pochodzi z serwisu Poscigi.pl.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Staatsoper Hannover: Ewa Vesin debiutuje w roli Ortrudy w "Lohengrinie"
Staatsoper Hannover: Ewa Vesin debiutuje w roli Ortrudy w "Lohengrinie"
Kielce: Koncert Levente Kuzma w bazylice katedralnej
Kielce: Koncert Levente Kuzma w bazylice katedralnej
Nowe Strącze: Ukradł samochód, a potem porzucił go w polu
Nowe Strącze: Ukradł samochód, a potem porzucił go w polu
Talar: Samochód wpadł do stawu. Na jezdnię wbiegła sarna
Talar: Samochód wpadł do stawu. Na jezdnię wbiegła sarna
Da Ponte Opera Festival: Mariana Poltorak jako Donna Elvira
Da Ponte Opera Festival: Mariana Poltorak jako Donna Elvira
Czasem słońce czasem deszcz, czyli zmienny weekend w Międzyzdrojach
Czasem słońce czasem deszcz, czyli zmienny weekend w Międzyzdrojach
Szczecin: Bazylika Archikatedralna. Gotycka perła z tarasem widokowym
Szczecin: Bazylika Archikatedralna. Gotycka perła z tarasem widokowym
Wrocław: Ulice Drzewieckiego i Bajana wciąż rozkopane. Kiedy koniec remontów?
Wrocław: Ulice Drzewieckiego i Bajana wciąż rozkopane. Kiedy koniec remontów?
Kielce: Finałowy koncert Kapeli Podwórkowej SCYZORY w Wojewódzkim Domu Kultury zakończył letni cykl spotkań muzycznych
Kielce: Finałowy koncert Kapeli Podwórkowej SCYZORY w Wojewódzkim Domu Kultury zakończył letni cykl spotkań muzycznych
Warszawa: Ciężarówka spadła z nasypu na węźle Opacz. Droga zablokowana
Warszawa: Ciężarówka spadła z nasypu na węźle Opacz. Droga zablokowana
Radom: Uliczka Tradycji. Wystąpił zespół Warszawskie Combo Taneczne
Radom: Uliczka Tradycji. Wystąpił zespół Warszawskie Combo Taneczne
Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku
Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku