Zostałam zaproszona do salonu biznesowego na lotnisku Chopina w Warszawie. Tak wygląda od środka!
Świat dostępny tylko dla bogaczy? Niekoniecznie!
W sierpniu na zaproszenie biura podróży JoinUp! Polska wyjechałam na press tour do egipskiego Szarm el-Szejk. Doświadczenie luksusu w pięciogwiazdkowym hotelu zostanie w mojej pamięci jeszcze na długo. Ale wygody i komfortu doświadczaliśmy już od początku podróży. Dzięki Polskim Portom Lotniczym mieliśmy okazję oczekiwać na lot w warszawskim lotnisku Chopina w jednym z kilku saloników biznesowych.
Salony biznesowe nazywane są też salonami executive. Na Chopina jest ich pięć.
- Podróżni mogą korzystać z trzech salonów własnych Lotniska Chopina - Fantazja, Preludium i Etiuda oraz 2 salonów LOT-u - Polonez i Mazurek. Ich nazwy nawiązują do utworów skomponowanych przez Fryderyka Chopina, patrona warszawskiego portu - informuje lotnisko Chopina na swojej stronie internetowej.
Z salonów można skorzystać na 3 godziny przed planowanym odlotem. Jednorazowe wejście to koszt 190 złotych. Dużo? Z jednej strony tak, a z drugiej - zważając na ceny jedzenia na lotniskach - taka oferta dla zmęczonych i głodnych podróżnych jest całkiem sensowna.
Salon biznesowy na Chopina. Tego doświadczycie w środku
W salonie biznesowym byłam po raz pierwszy, ale miło wspominam to doświadczenie. Skorzystaliśmy z saloniku Preludium, który okazał się przyjemną, wygodną przestrzenią podzieloną głównie na strefę gastronomiczną oraz przeznaczoną do jedzenia i wypoczynku.
W pierwszej z nich pasażerowie mają nielimitowany dostęp do jedzenia serwowanego w bemarach. Gdy odwiedziłam salonik w ofercie były akurat m.in. kluski, pieczona kaczka oraz zupy. Ponadto obok leżały pieczywo i zimne przekąski np. sałatki. Dostępny był szeroki wybór deserów, owoców, kawa, herbata, zimne napoje, a także alkohole. Obsługa na bieżąco donosiła świeże jedzenie.
Tuż obok strefy z żywnością znajdują się stoły, zarówno większe, przy których można usiąść grupą, jak i mniejsze, dla osób ceniących kameralną atmosferę. Pasażerowie mogą też skorzystać z dostępnej prasy. Niektórzy korzystali z laptopów, inni czytali, a jeszcze inni po prostu jedli i rozmawiali.
W salonikach dostępne są także oczywiście toalety, a co więcej prysznice.