Wielu graczy uwierzyło, że projekt Road to Vostok został anulowany
Pomimo że prace nad Road to Vostok przebiegają sprawnie, a gra otrzymała niedawno wersję demo, to jej twórcy padli ofiarą nieśmiesznego żartu. Wielu graczy uwierzyło, że projekt został anulowany.
Road to Vostok to strzelanka survivalowa w klimatach postapo, do której bardzo szybko przypięto łatkę „fińskiego STALKER-a”. Antti Leinonen stojący na czele Vostok Team padł ofiarą nieśmiesznego żartu. Ktoś postanowił rozpowszechnić plotkę, zgodnie z którą prace nad tym projektem miały „zostać wstrzymane co najmniej do 2028 roku”, co de facto miało oznaczać porzucenie całego przedsięwzięcia.
Biedny deweloper, którego gracze natychmiast zasypali e-mailami z pytaniami o to, co się stało, musiał przystąpić do „gaszenia pożaru”, choć sam go nie wywołał. Jak przyznał za pośrednictwem serwisu X:
TLDR: Niczego nie ogłosiłem. Zamiast tego wypuściłem 3 poprawki w ciągu 5 dni, aby upewnić się, że demo Next Fest jest tak dopracowane, jak to tylko możliwe :)
W kwestii dalszego losu Road to Vostok, Leinonen dodał:
Nie ma żadnych problemów z harmonogramem rozwoju (projektu – dop. red.) i jestem ostatnim deweloperem, który porzuciłby swój projekt.
Road to Vostok żyje i ma się dobrze. Źródło: X.
Całe to zamieszanie ma jednak dobrą stronę. Co prawda Road to Vostok cieszy się popularnością, a zgodnie z danymi serwisu SteamDB czeka na nie ponad 60 tysięcy graczy. Gdyby jednak jego twórca miał wątpliwości w kwestii tego, czy zainteresowanie jego dziełem jest wystarczające, to lawina wiadomości, którą otrzymał po tym nieśmiesznym żarcie, stanowi jeszcze jedno potwierdzenie, że „fiński STALKER” znajdzie liczne grono odbiorców. Tymczasem można go wypróbować, pobierając wersję demonstracyjną, udostępnioną z okazji Steam Next Fest.