Zaatakował ratowników i groził im śmiercią. Kompletnie pijany 60‑latek z Torunia usłyszał 10 zarzutów
W minioną środę, 23 kwietnia policjanci z komisariatu na toruńskim Śródmieściu zostali wezwani do agresywnego mężczyzny, który w skandaliczny sposób zaatakował załogę pogotowia ratunkowego. Ratownicy zostali wezwani, by udzielić mu pomocy, jednak zamiast wdzięczności spotkała ich brutalna agresja.
Na miejscu mundurowi zastali trzech ratowników medycznych oraz wskazanego przez nich 60-letniego mieszkańca Torunia. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna nie tylko odmawiał przyjęcia pomocy, ale w odpowiedzi na działania medyków stał się wulgarny i agresywny. Obrażał ratowników najgorszymi słowami, jednego z nich uderzył pięścią, drugiego kopnął, a wszystkim groził śmiercią.
Agresja 60-latka nie ograniczyła się jednak tylko do personelu medycznego. Gdy na miejscu pojawili się policjanci, w ich stronę również padły groźby. Badanie alkomatem nie pozostawiło złudzeń – mężczyzna miał ponad 2,7 promila alkoholu we krwi. Został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu, w czwartek (24 kwietnia), torunianin usłyszał łącznie dziesięć zarzutów. Dwa dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej ratowników podczas wykonywania przez nich obowiązków służbowych, trzy – przestępstwa znieważenia, a pozostałe – kierowania gróźb karalnych wobec ratowników i funkcjonariuszy.
Stróże prawa doprowadzili podejrzanego do prokuratury, gdzie zapadła decyzja o objęciu go policyjnym dozorem. Mężczyzna otrzymał także zakaz opuszczania kraju.