Ciśnienie krwi najlepiej monitorować w domu
Nadciśnienie tętnicze dotyczy wielu ludzi, a ponad jedna trzecia z nich nadciśnieniem może nie być świadoma swojego stanu. Nadciśnienie definiuje się jako skurczowe ciśnienie krwi (górna wartość) wynoszące 130 mm Hg lub więcej, albo rozkurczowe (dolna wartość) wynoszące 80 mm Hg lub więcej.
- Większość przypadków nadciśnienia diagnozuje się i leczy na podstawie pomiarów ciśnienia wykonywanych w gabinecie lekarskim, mimo że U.S. Preventive Services Task Force oraz American Heart Association zalecają wykonywanie pomiarów poza gabinetem, aby potwierdzić diagnozę przed rozpoczęciem leczenia - mówi dr Beverly Green, współautorka badań. - Standardem jest obecnie, aby przed postawieniem diagnozy nadciśnienia monitorować ciśnienie za pomocą pomiarów domowych lub 24-godzinnego ambulatoryjnego monitorowania ciśnienia krwi - dodaje.
24-godzinne ambulatoryjne monitorowanie ciśnienia, polegające na noszeniu urządzenia wykonującego pomiary w dzień i w nocy, uważane jest za "złoty standard" w diagnostyce nadciśnienia poza gabinetem lekarskim. Jednak pomiary wykonywane w domu za pomocą tradycyjnego ciśnieniomierza naramiennego mogą być praktyczniejszym i wygodniejszym rozwiązaniem.
Medycy ocenili przestrzeganie zaleceń i akceptację różnych metod pomiaru ciśnienia krwi wśród ponad 500 osób z podwyższonym ciśnieniem, które nie miały jeszcze zdiagnozowanego nadciśnienia. Żaden z uczestników nie stosował leków obniżających ciśnienie.
Uczestników losowo przydzielono do jednej z trzech grup: u jednej wykonywano pomiary w gabinecie, u drugiej zastosowano monitoring domowy, u trzeciej pomiarów dokonywano np. w przychodni lub aptece:
- Osoby z grupy "gabinetowej" poproszono o co najmniej jeden dodatkowy pomiar w klinice, zgodnie z rutynową praktyką diagnostyczną.
- Grupa "domowa" otrzymała ciśnieniomierze, została przeszkolona w ich obsłudze i poproszona o dokonywanie pomiarów dwa razy dziennie (po dwa pomiary każdorazowo) przez pięć dni - łącznie 20 pomiarów.
- Grupa miała wykonywać pomiary w przychodni lub pobliskiej aptece przez trzy różne dni (po trzy pomiary każdorazowo) - łącznie 9 pomiarów.
Wszyscy uczestnicy mieli wykonać swoje badania w ciągu 3 tygodni, a następnie przejść 24-godzinne monitorowanie ambulatoryjne.
Jak ustalono, ogólna akceptacja dla regularności pomirów była najwyższa w grupie domowej, następnie w gabinetowej i grupie z przychodni. Najniższą akceptację uzyskało 24-godzinne monitorowanie ciśnienia.
Najmniej uczestników przestrzegało zaleceń w grupie z przychodni. Przestrzeganie zaleceń wynosiło: ponad 90 proc. w grupie domowej, ponad 87 proc. w gabinetowej, prawie 68% z przychodni i 91 proc. dla 24-godzinnego monitorowania ambulatoryjnego.
- Monitoring domowy był najczęściej wybieraną opcją, ponieważ był wygodny, łatwy do wykonania, nie zakłócał tak bardzo codziennych zajęć prywatnych czy zawodowych i był postrzegany jako dokładny. Uczestnicy podkreślali, że ambulatoryjne monitorowanie zakłócało codzienne czynności i pracę, utrudniało sen i było niewygodne - wskazuje dr Green.
Zapytani, którą metodę diagnostyczną wolą, ponad połowa badanych wskazała pomiary domowe - zwłaszcza osoby z tej grupy, gdzie prawie 80 proc. wybrało właśnie tę opcję.
Dr Green sugeruje, aby pracownicy ochrony zdrowia rutynowo proponowali swoim pacjentom z podwyższonym ciśnieniem monitoring domowy. Mogłoby to obejmować dostarczanie pacjentom ciśnieniomierzy, szkolenie ich w obsłudze oraz zbieranie i uśrednianie wyników z kilku dni pomiarów.
Na podstawie:
There's no place like home... to track blood pressure