Pies, który leczy. Łukasz Zimmer o sile dogoterapii
W programie „Hej Poznań” Piotr Szulc rozmawiał z Łukaszem Zimmerem – dogoterapeutą, behawiorystą i opiekunem owczarki podhalańskiej imieniem Kluska. Rozmowa odsłoniła niezwykły potencjał psów terapeutycznych oraz rolę, jaką odgrywają w procesie leczenia i wsparcia psychicznego dzieci, dorosłych i seniorów.
Wskazał, że kontakt ze zwierzęciem ma szczególne znaczenie m.in. dla dzieci z obniżoną pewnością siebie, osób z zaburzeniami psychicznymi, depresją, a także dla seniorów w domach opieki.
Efekty są udokumentowane: poprawa funkcjonowania emocjonalnego, rozwój sensoryki, obniżenie poziomu lęku, a nawet wzrost motywacji do ruchu. Zimmer podkreślił, że pies nie zastępuje terapii farmakologicznej czy psychologicznej, ale może ją znacząco wspomagać, przyspieszając efekty.
Nie każdy pies może pełnić rolę terapeutyczną.
Pies nie może być ani zbyt pobudzony, ani zbyt wycofany. Kluska – choć reprezentuje rasę nieoczywistą w dogoterapii (owczarka podhalańskiego) – dzięki odpowiedniemu szkoleniu i budowaniu relacji z opiekunem doskonale radzi sobie w roli psiego terapeuty.
Zimmer przyznaje, że dużą wagę przywiązuje do więzi i zaufania – to one budują skuteczność terapii. W trakcie zajęć pies musi czuć się bezpiecznie i być gotowy do kontaktu z człowiekiem w różnych, często trudnych emocjonalnie sytuacjach.
Jednym z najbardziej poruszających przykładów skuteczności dogoterapii była historia 18-letniej dziewczyny z niepełnosprawnością intelektualną, która całkowicie zrezygnowała z aktywności ruchowej.
Dziś kontakt z psem stał się dla niej motywacją do codziennej aktywności.
Czy konkretne rasy psów lepiej nadają się do terapii? Zimmer odpowiada: nie rasa, a usposobienie ma znaczenie. Choć w terapii często spotykamy labradory, golden retrievery czy nowofundlandy, równie dobrze mogą sprawdzić się owczarki, rottweilery, a nawet mieszańce – jeśli tylko spełniają kryteria równowagi emocjonalnej i są odpowiednio przygotowane.
Rozwiewa też popularne mity:
Zimmer podkreśla, że nie pracuje według sztywnego scenariusza.
Dogoterapia jest dynamicznym procesem, opartym na obserwacji, empatii i indywidualnym podejściu. Czasem jeden gest, jedno spojrzenie potrafi otworzyć nową ścieżkę komunikacji między terapeutą a pacjentem.
Jego praca, wspierana obecnością Kluski, pokazuje, że terapia może mieć formę pełną czułości, cierpliwości i wzajemnego szacunku. I że czasem to właśnie pies potrafi wyciągnąć człowieka z emocjonalnego mroku – krok po kroku, spacer po spacerze.