Propolis: Naturalny antybiotyk XXI wieku i jego niezwykłe właściwości
Propolis już kilka lat temu okrzyknięty został mianem antybiotyku XXI wieku! Bezspornie jego działanie i właściwości są niezaprzeczalne i wciąż skrupulatnie badane!
Dzięki swojej aktywności biologicznej jest bezsprzecznie jednym z najskuteczniejszych i najsilniejszych środków przeciwwirusowych, przeciwgrzybicznych, przeciwbakteryjnych występujących w naturze. Ma właściwości przeciwutleniające, przeciwzapalne, a nawet przeciwbólowe czy przeciwnowotworowe.
Dzięki propolisowi, czyli inaczej kitowi pszczelemu, pszczoły są w stanie zachować w miarę sterylne warunki w ulu gdyż o tej porze roku, gdzie hula coraz więcej bakterii i wirusów, dość szczelnie wypełniają nim każdą szczelinę ula. Bo zdrowie jest najważniejsze! Nawet u pszczół! Zdarza się, że do ciepłego i pełnego jedzenia ula, na czas jesieni i zimy, wprowadzi się mysz. Pszczoły, jeśli są silne i zdrowe, takiego intruza zażądlą aby ratować swoją kolonię, ale ze względu na ich wagę i wagę przeciwnika nie są w stanie wynieść jego truchła na zewnątrz. Co zatem robią? Aby wyeliminować jego gnicie i rozkład, a co za tym idzie zagrażające ich życiu żródło bakterii w ulu - mumifkują taką mysz. Na wiosnę czasami można spotkać taką niespodziankę na dnie ula.
Jak już wcześniej wspomniałem propolis skutecznie odizolowuje organizm pszczeli od wirusów, grzybów, drożdżaków i bakterii. Takie działanie zawdzięcza swojemu przebogatemu składowi, do którego zaliczają się m.in. polifenole, flawonoidy, polisacharydy, kumaryna, sterole, i wszystkie znane nauce terpeny - a jeśli za wiele z tego nie rozumiecie ;) to słuchajcie dalej! Według najnowszych badań propolis wykorzystywany jest w takich dziedzinach medycyny jak: kardiologia, nefrologia, psychiatria, otolaryngologia, neurologia, gastrologia, onkologia, pediatria i jeszcze kilku innych. Jest również stosowany jako podstawowy, podkreślam - PODSTAWOWY!, środek profilaktyki powyższych chorób oraz zwykłej codziennej profilaktyki „przeziębieniowej” w: USA, Australii, Europie Zachodniej (w tym przypadku się do niej nie zaliczamy, chociaż z roku na rok jest z tym coraz lepiej), a nawet Azji.
Naukowcy wciąż niestrudzenie badają właściwości propolisu na ludzki organizm i z roku na rok rozszerzają spektrum jego działała co ich samych wprawia w niemałe osłupienie! Ustalili oni bowiem, że propolis działa dwuetapowo - otóż w pierwszej fazie działania atakuje ściany komórki bakteryjnej uszkadzając ją, a w drugim etapie uszkadza materiał genetyczny, czyli totalnie uszkadza ich DNA co z kolei powoduje całkowity rozpad bakterii. Podobnie działa względem wirusów! Na Uniwerystecie Jagiellońskim, na wydziale farmacji, potwierdzono, że propolis wykazuje silne działanie na bakterie gram+ i gram-, bakterie tlenowe i beztlenowe, Helicobacter pylori, Escherichia coli, paciorkowców a nawet gruźlicy!
Co jeszcze ciekawsze - podobne badania są wciąż prowadzone niezależnie od siebie na wielu uniwersytetach, a efekty są jeszcze bardziej zdumiewające - otóż propolis wykazuje działanie biobójcze praktycznie na każdego znanego ludzkości wirusa, począwszy od tego od opryszczki czy zwykłego przeziębienia, przez zapalenie górnych dróg oddechowych, gardła, mutacji praktycznie każdej grypy (na wszystkich szerokościach geograficznych), aż na wirusie HIV kończąc! Naukowcy z Boliwii, a konkretniej niejaki Pan Bustinza napisał pracę naukową odnośnie skuteczności propolisu na COVID-19 bowiem odkrył, że propolis działa hamująco na PAK1 oraz wykazuje działanie immunomodulujące i przeciwzapalne.
Oczywiście są sytuacje, gdy antybiotyk to rzecz konieczna i z tym się również nie dyskutuje. Jednakże stosowanie antybiotyków na masową skalę (nawet na lekki ból gardła) wytworzył fakt uodpornienia się baterii na konkretny antybiotyk, nosi to miano antybiotykooporności. A jak tu pomaga propolis? Ano tak, że wykazano, iż przez ww. dwuetapowe działanie na bakterie, ta staje się nawet trzykrotnie bardziej podatna na działanie antybiotyku. A to nie koniec, bo zażywany wespół z antybiotykiem propolis chroni florę bakteryjną naszych jelit przed wyjałowieniem. Ponadto chroni przez ryzykiem zagrzybienia organizmu na wskutek wyjaławiania organizmu. A dlaczego tak się dzieje i dlaczego bakteria nie jest w stanie wytworzyć odporności na propolis? Otóż antybiotyk to dokładnie rzecz biorąc jeden składnik aktywny. Znany (nam i bakterii) na ogół od kilkudziesięciu już lat. Propolis to nawet kilkaset czynnych składników (choć nie wszystkie działają jednocześnie na konkretną bakterię, ale zawsze jest to minimum kilkanaście do nawet kilkudziesięciu - w zależności od rodzaju bakterii i jej wrażliwości). Podsumowując - łatwiej się uodpornić przez lata na jeden czynnik niż na kilkadziesiąt.
Jeśli temat propolisu Państwa zainteresował odsyłam do internetu - są setki, jeśli nie tysiące naukowych opracowań odnośnie skuteczności i bogactwa działania propolisu!