Środowisko naukowe apeluje w sprawie nowych przepisów. "Brak dowodów, że to bezpieczne"
Apel środowiska naukowego w sprawie planowanych zmian w zawodzie psychoterapeuty
Koalicja dla Psychoterapii, zrzeszająca ekspertów z prestiżowych polskich uczelni i instytutów, jednoznacznie krytykuje zapisy poselskiego projektu ustawy o zawodzie psychoterapeuty, które umożliwiają wykonywanie tego zawodu absolwentom dowolnych kierunków studiów wyższych.
W specjalnym stanowisku naukowcy podkreślają, że takie rozwiązanie nie ma poparcia w dowodach naukowych i może zagrażać bezpieczeństwu pacjentów.
"Apelujemy, aby w toku prac nad tak ważną regulacją opierać się na rzetelnych danych oraz prezentować ich adekwatną interpretację" - zaznaczają.
Psychoterapia tylko dla przygotowanych
Koalicja postuluje, by do zawodu psychoterapeuty dopuszczać wyłącznie osoby z wykształceniem w takich dziedzinach jak: psychologia, pedagogika, medycyna, praca socjalna, resocjalizacja oraz pielęgniarstwo. To tzw. kierunki pomocowe, które - jak wynika z analizy badań - zapewniają odpowiedni poziom przygotowania.
"Nie istnieją dowody empiryczne, które potwierdzałyby, że rozszerzenie dostępu do zawodu psychoterapeuty na osoby legitymujące się innym bazowym wykształceniem wyższym [...] gwarantuje skuteczność terapii oraz bezpieczeństwo pacjenta" - czytamy w stanowisku.
Eksperci przypominają, że w większości krajów europejskich obowiązują podobne ograniczenia. W Holandii i Szwecji dostęp do zawodu mają tylko psychologowie, a we Francji, Liechtensteinie czy Włoszech - wyłącznie psycholodzy i lekarze.
W obronie standardów i jakości
Koalicja dla Psychoterapii odnosi się również do badań przytaczanych przez zwolenników liberalizacji przepisów. Ich zdaniem nie można ich traktować jako naukowego potwierdzenia skuteczności terapii prowadzonej przez osoby bez specjalistycznego wykształcenia.
"Takimi osobami są np. krewni pacjentów, wolontariusze, tzw. eksperci przez doświadczenie czy konsultanci po krótkim szkoleniu. [...] Nie prowadzą samodzielnej praktyki psychoterapeutycznej, nie stawiają diagnoz, nie układają planu leczenia" - argumentują autorzy dokumentu.
Pod stanowiskiem podpisał się dr hab. Jarosław Michałowski, prof. Uniwersytetu SWPS i przewodniczący Zespołu Roboczego Koalicji. Naukowcy deklarują otwartość na dalsze rozmowy z ustawodawcami.
"Mamy nadzieję, że nasz głos - przedstawicieli świata nauki i liczących się ośrodków naukowych - zostanie wysłuchany" - podsumowują.