Branża piwna pod presją. „Piwo to nie wódka, a system kaucyjny to legislacyjny bubel”

W ciągu dekady konsumpcja piwa w Polsce spadła do poziomu z 2006 roku, a branża mierzy się z falą nowych wyzwań — od nadregulacji i nierównej akcyzy po negatywny lobbing konkurencji. Mimo to segment piw bezalkoholowych notuje rekordowe wzrosty. O kondycji rynku, absurdach systemu kaucyjnego i bezalkoholowej rewolucji mówi w rozmowie ze Strefą Biznesu Mieszko Musiał, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
piwo/ ilustracjapiwo/ ilustracja
Źródło zdjęć: © Pexels
Maciej Badowski

Branża piwowarska mierzy się z rosnącą presją niestabilnością regulacyjną i demonizacją piw 0% Z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś branża piwowarska w Polsce?

Rozmawiając o branży piwowarskiej, musimy mieć na uwadze, że to największa kategoria FMCG i kluczowe źródło dochodów dla handlu tradycyjnego (1/5 obrotów). Generujemy ok 120 tys. bezpośrednich i pośrednich miejsc pracy, a do budżetu państwa rocznie wpłacamy bagatela 12 mld zł z tytułu podatków i innych danin publicznych. Nasz wpływ na gospodarkę jest bardzo szeroki, a kondycja branży przekłada się na wiele obszarów rynku.

Dziś kategoria „piwo” mierzy się z szeregiem złożonych i równoległych wyzwań, które wpływają na jej kondycję oraz możliwości rozwoju. Po pierwsze, rosnąca presja i niestabilność regulacyjna. Branżę piwną – jako jedyną z segmentu alkoholi, dotykają coraz bardziej restrykcyjne przepisy środowiskowe.

W tym roku wchodzi w życie powszechny system kaucyjny, który bezpodstawnie objął szklaną butelkę zwrotną, która nawet nie jest odpadem opakowaniowym. Co więcej, już dziś jej zwrotność przewyższa założenia systemu kaucyjnego wyznaczone na 2029 rok. To jest jawna nadregulacja, która obciąża branżę kosztem budowy systemu sięgającym setek milionów złotych.

Po drugie, mierzymy się z negatywnym lobbingiem wokół piwa, a z ostatnich doniesień medialnych wiemy, że jest on sponsorowany przez branżę spirytusową. To zainicjowało jednostronną dyskusję wokół promocji i reklamy piwa, i doprowadziło do złożenia projektu nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości, który jest niejasny, nieprecyzyjny i nie odzwierciedla intencji ustawodawcy, który chciał powstrzymać praktyki organizowania promocji typu „12+12”, z czym branża się zgadza.

Demonizuje się również piwa 0,0%, których rozwój i reklama powinny być wspierane. Przecież segment piw bezalkoholowych – jedyny dynamicznie rosnący w kategorii, jest świetnym narzędziem do obniżania ilości alkoholu spożywanego w piwie. Społecznie, mając na względzie strukturę spożycia alkoholu, to bardzo dobry kierunek. W puli wyzwań są oczywiście również zmiany demograficzne, m.in. starzejące się społeczeństwo.

Jak duża jest konkurencja ze strony alkoholi mocnych?

Konkurencja rynkowa jest dobra, jeśli gra się fair. Piwo jest oczywiście w segmencie alkoholi, ale różni się diametralnie w kontekście okazji do konsumpcji od alkoholi mocnych. Piwo jest o smaku, to napój socjalny, który towarzyszy wspólnemu spędzaniu czasu, świętowaniu i celebracji.

Natomiast spożycie alkoholi mocnych często jest szybkie, skoncentrowane na działaniu alkoholu – 30 proc. rynku napojów spirytusowych to „małpki”, które promują bardzo niebezpieczny model konsumpcji – najczęściej w samotności, często w ukryciu.

Dlatego zawsze podkreślamy, że piwo to nie wódka. Dotyczy to również kosztów produkcji, gdzie proces warzenia piwa jest bardzo energochłonny, a przez to dużo droższy. I nie zapominajmy, że piwo jest alkoholem niskoprocentowym, co ma ogromne znaczenie w kontekście struktury spożycia alkoholu i realizacji celów polityki zdrowotnej państwa.

Proszę zauważyć, że w ciągu ostatnich 10 lat całkowite spożycie alkoholu w Polsce spadło, i to głównie za sprawą spadku konsumpcji piwa. Na ten trend nakłada się dynamiczny rozwój piw bezalkoholowych. Segment ten urósł niemal czterokrotnie w ciągu zaledwie sześciu lat, z 426 tys. hl w 2017 do ponad 1,95 miliona hektolitrów w 2024 roku. Już 7,5 proc. pod względem wartości i 6,4 proc. pod względem wolumenu piwa sprzedawanego w Polsce to piwo bez alkoholu.

Piwo to nie wódka Czy polskie browary zamierzają mocniej postawić na segment piw bezalkoholowych i niskoalkoholowych jako odpowiedź na zmieniające się preferencje konsumentów?

Warto podkreślić, że to kategoria „piwo” jest autorem rewolucji 0,0 proc. Jak już wspomniałem piwa bez alkoholu to jedyny segment utrzymujący dynamiczne wzrosty. W bieżącym roku w okresie od stycznia do kwietnia produkcja piwa bezalkoholowego wzrosła o 24,5 proc. (rok od roku) i osiągnęła poziom 870 tys. hl. Jak popatrzmy na 2024 rok, to wartość sprzedaży piw bezalkoholowych przekroczyła kwotę 1,7 mld zł.

Tak dynamiczny wzrost zerówek jest dowodem, że piwo wybiera się dla smaku nie dla alkoholu. Chcemy rozszerzać tę ofertę bezprocentową gdyż widzimy, że tego oczekuje coraz więcej konsumentów.

Jak polski rynek piwa wpisuje się w trend rosnącej popularności produktów rzemieślniczych, lokalnych i bezalkoholowych? W związku z tym, czy polskie browary planują większą współpracę z małymi, kraftowymi producentami, czy raczej traktują ich jako konkurencję?

Struktura polskiego rynku piwa to 82,3 proc. zagospodarowanych przez trzech największych graczy reprezentowanych przez Związek Browary Polskie. 17,7 proc. rynku stanowią pozostali producenci – browary średnie, regionalne i rzemieślnicze, które wykorzystały lokalne rynki zbytu i rynkowe nisze. Szacuje się, że tych mniejszych podmiotów jest około 340.

Współcześnie rozwój rynku nie dzieje się przez zwiększanie wolumenu sprzedaży, lecz przez tworzenie różnorodnej oferty produktowej. Wszyscy gramy do jednej bramki – budowy pięknej kultury piwnej.

Duzi gracze adresują potrzeby szerokiego rynku i dostępności produktu, mniejsi tworzą kraftowe propozycje. Mamy w ramach całej branży bardzo dobrą współpracę i jako prezes Związku Browary Polskie mam nadzieję na jej kontynuację i dalsze wzmocnienie.

System kaucyjny to bubel legislacyjny Wdrażanie systemu kaucyjnego na opakowania po napojach to ogromne wyzwanie organizacyjne i kosztowe. Jak ocenia pan kształt tych przepisów i jakie widzi zagrożenia oraz szanse?

Wdrożenie systemu kaucyjnego to jedno z największych wyzwań, z jakimi mierzy się dziś branża piwowarska w Polsce. Jak żadna inna, bo to my musimy zastopować działanie sprawnego systemu obiegu szklanej butelki zwrotnej, który branża budowała przez 30 lat i którego wydajność już dziś przekracza założenia systemu kaucyjnego, i ponieść gigantyczne koszty wprowadzenia nowego systemu.

Środowiskowo nic się nie zmieni i to boli najbardziej. Jest to typowy bubel legislacyjny, efekt braku dyskusji z biznesem i zrozumienia branży, a także nierównego traktowania różnych podmiotów na rynku napojowym. System kaucyjny, pomimo, że powszechny, nie objął np. producentów napojów spirytusowych. Problem zalegania na trawnikach pustych butelek po „małpkach” nie zniknie 1 października 2025. Jestem zwolennikiem przepisów prośrodowiskowych, ale ich wdrażanie musi być rozsądne, możliwie sprawiedliwe dla wszystkich uczestników i w dialogu z podmiotami, których dotyczy.

Czy obecny system podatku akcyzowego w Polsce jest pana zdaniem sprawiedliwy i zrównoważony wobec różnych kategorii alkoholu? Jakich zmian postulowałaby branża?

Ewidentnie mapa akcyzowa świetnie pełni swoją rolę w ograniczaniu dostępności piwa – wolumen piwa alkoholowego systematycznie maleje od 2019 roku i dziś jest na poziomie roku 2006. Struktura opodatkowania musi mieć na uwadze charakter napoju, koszty produkcji i pożądane społecznie modele konsumpcji.

Warto zauważyć, że w latach 2000-2025 akcyza na piwo wzrosła aż o 95 procent, podczas gdy w tym samym okresie podatek akcyzowy na wyroby spirytusowe zwiększył się zaledwie o 32,7 procent. Takie dysproporcje są trudne do uzasadnienia z punktu widzenia zdrowia publicznego.

Dziś branża piwna mierzy się z kolejnymi spadkami konsumpcji wynikającymi ze zmniejszenia dostępności ekonomicznej piwa.

Choć nominalna wartość sprzedaży piwa w Polsce generalnie wzrasta, w ujęciu realnym obserwujemy spadek wartości. To są już tak duże spadki, że odzwierciedlają się w niższych wpływach do budżetu państwa z tytułu akcyzy, które w 2024 pomimo wzrostu akcyzy o kolejne 5 proc., spadły. Branża jest dociśnięta z różnych stron i nie ma zasobów na rozwój.

Czy planujecie dialog z administracją publiczną w sprawie korekty polityki podatkowej wobec piwa?

Jesteśmy otwarci na konstruktywny dialog ze wszystkimi stronami. Transparentna, otwarta komunikacja jest kluczem właściwych relacji. Uważamy, że tylko w ramach partnerskiej rozmowy możliwe jest pełne zrozumienie perspektywy branży piwowarskiej oraz realiów, w jakich dziś funkcjonujemy jako sektor gospodarki, którego wartość dodana w gospodarce to około 24 mld zł wg szacunków Oxford Economics.

Jesteśmy świadkami bezalkoholowej rewolucji Jakie są pana przewidywania dla rynku piwa w Polsce w perspektywie najbliższych pięciu lat?

Z ostrożnym optymizmem patrzę na przyszłość rynku piwa. Wierzę, że kategoria ta będzie się nadal rozwijać, choć w nieco innym kierunku niż jeszcze dekadę temu. Jesteśmy dziś świadkami głębokiej transformacji – bezalkoholowej rewolucji.

Piwo w wersji 0,0% coraz częściej staje się elementem stylu życia, odpowiedzialnej konsumpcji i różnorodnych okazji, w których alkohol nie musi być obecny.

Trend ograniczania i rezygnacji z alkoholu, zwany NoLo od „no-alcohol, low-alcohol”, który przejawia się w odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu, zaczął się od piwa. Jesteśmy z tego dumni i dalej będziemy działać na rzecz budowy branży odpowiedzialnej.

O Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary PolskieZwiązek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie to organizacja zrzeszająca największych producentów piwa w Polsce. Związek skupia kluczowych graczy na polskim rynku piwa, w tym duże koncerny i mniejsze browary. 

Wybrane dla Ciebie

Wakacyjne zmiany w diecie, które naprawdę mają sens
Wakacyjne zmiany w diecie, które naprawdę mają sens
Porzucili auto i próbowali uciec policji
Porzucili auto i próbowali uciec policji
Stalowa Wola. 17-latek podejrzany o zniszczenie mienia
Stalowa Wola. 17-latek podejrzany o zniszczenie mienia
Warszawski ksiądz zginął w dramatycznym wypadku na Mazowszu – jechał ze swoją siostrą, nie przeżyli
Warszawski ksiądz zginął w dramatycznym wypadku na Mazowszu – jechał ze swoją siostrą, nie przeżyli
Nie lubisz fasolki po bretońsku? Wypróbuj wersję bolońską
Nie lubisz fasolki po bretońsku? Wypróbuj wersję bolońską
Różanka w Białymstoku zakwitła kolorami. Feeria barw w odnowionej część Plant
Różanka w Białymstoku zakwitła kolorami. Feeria barw w odnowionej część Plant
Kilka ulic w Opatowie przechodzi remonty. Będzie bezpiecznie i komfortowo
Kilka ulic w Opatowie przechodzi remonty. Będzie bezpiecznie i komfortowo
Sprawa śmierci bezdomnego w Malborku. Czy 35-latkowi można było pomóc?
Sprawa śmierci bezdomnego w Malborku. Czy 35-latkowi można było pomóc?
Przerażająca codzienność. Średniowieczne leczenie zębów
Przerażająca codzienność. Średniowieczne leczenie zębów
Płatne parkingi w weekendy w Zakopanem nie w te wakacje. Urzędnicy się nie wyrobią z przygotowaniem zmian
Płatne parkingi w weekendy w Zakopanem nie w te wakacje. Urzędnicy się nie wyrobią z przygotowaniem zmian
Zapomniany smak lata znowu na bazarkach. Ceny agrestu zaskakują
Zapomniany smak lata znowu na bazarkach. Ceny agrestu zaskakują
Ruch Chorzów wyjechał na obóz. W kadrze Niebieskich znalazło się dwóch testowanych piłkarzy
Ruch Chorzów wyjechał na obóz. W kadrze Niebieskich znalazło się dwóch testowanych piłkarzy