Pracują na pełen etat, żyją z minimum. 1,4 mln Polaków na najniższej krajowej
Milion czterysta tysięcy na minimalnej
Według najnowszych danych GUS, na koniec 2024 roku 1,4 mln pracowników otrzymywało wynagrodzenie nieprzekraczające płacy minimalnej. Jak podano, największe skupisko osób zarabiających najniższą krajową występowało w sekcji handel i naprawa pojazdów samochodowych - aż 319 tys. osób.
Pracownicy z wynagrodzeniem brutto nieprzekraczającym obowiązującej w końcu roku płacy minimalnej stanowili 12 proc. ogółu zatrudnionych w gospodarce narodowej.
Boli od samego patrzenia. Rower aż wyrzuciło w powietrze
Gastronomia i budownictwo na czele
Z danych wynika, że najtrudniejsza sytuacja dotyczy sektorów o wysokim udziale pracy fizycznej i sezonowej.
- Najwyższy odsetek tych osób w ogólnej liczbie pracowników najemnych danej sekcji odnotowano w sekcji Zakwaterowanie i gastronomia - 35,5 proc., a następnie w sekcjach: Budownictwo - 30,9 proc., Administrowanie i działalność wspierająca - 22,6 proc., a także Pozostała działalność usługowa - 19,2 proc. - podał GUS.
Eksperci wskazują, że to sektory najbardziej wrażliwe na wzrost kosztów pracy i sezonowość zatrudnienia. W wielu przypadkach płaca minimalna stanowi tam standard rynkowy.
Szybki wzrost płacy minimalnej
W 2024 roku płaca minimalna w Polsce była podnoszona dwukrotnie - w styczniu oraz w lipcu - i na koniec roku wynosiła 4300 zł brutto. Od 1 lipca 2025 roku rząd zapowiedział kolejną podwyżkę, do 4650 zł brutto. Choć wzrost minimalnego wynagrodzenia nominalnie wspiera pracowników o najniższych dochodach, dla wielu firm - zwłaszcza w gastronomii, handlu i usługach - oznacza rosnące obciążenia kosztowe i presję na ceny.
Polski rynek pracy wciąż spolaryzowany
Z danych GUS wynika, że mimo dynamicznego wzrostu gospodarczego, znaczna część rynku pracy wciąż opiera się na niskich wynagrodzeniach. Około co ósmy zatrudniony otrzymuje minimalną płacę, a w niektórych branżach - ponad jedna trzecia.
W opinii ekonomistów, to sygnał, że rynek pracy potrzebuje nie tylko podwyżek administracyjnych, ale także większej produktywności, inwestycji w kompetencje i automatyzacji, które mogą zwiększyć wartość dodaną pracy w najniżej opłacanych sektorach.
Źródło: PAP