Roboty nie płacą składek. To bomba z opóźnionym zapłonem dla ZUS

Coraz więcej zawodów wykonują maszyny, a liczba opłacających składki powoli, ale systematycznie spada. Choć automatyzacja i sztuczna inteligencja zwiększają przychody firm, nie przekłada się to na stabilność systemów emerytalnych. W systemie opartym na repartycyjnym ZUS-ie, w którym obecni pracujący utrzymują obecnych emerytów, każda redukcja etatów to potencjalna dziura w budżecie. Co się stanie, gdy coraz więcej pracy będą wykonywać roboty, a coraz mniej ludzi będzie odprowadzać składki? Już teraz w Polsce na jednego emeryta przypada tylko 1,6 osoby pracującej, a demografia pikuje.
Roboty nie płacą składekRoboty nie płacą składek
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Sawyer0
Michał Piękoś

Automatyzacja nie zwalnia z myślenia o przyszłości

Według raportu McKinsey Global Institute z 2023 roku, nawet 30% obecnych stanowisk pracy może zostać zautomatyzowanych do 2030 roku. Polska – z silnym sektorem przemysłowym i dużym udziałem zawodów podatnych na automatyzację – znajduje się wśród krajów najbardziej narażonych. Już teraz automatyzacja logistyki, produkcji czy księgowości pozbawia pracy tysiące ludzi, których etaty nie są „przekształcane” w nowe miejsca pracy, tylko zwyczajnie znikają.

Wszystko to dzieje się w kraju, w którym system emerytalny oparty jest na solidarności międzypokoleniowej – to znaczy, że dzisiejsi pracujący finansują świadczenia dzisiejszych emerytów. Kiedyś na jednego emeryta przypadało pięciu pracujących – dziś, według danych GUS, w Polsce na jednego emeryta przypadają tylko 1,6 osoby pracującej. Według prognoz Eurostatu, do 2050 roku stosunek ten może spaść do 1:1.

Automatyzacja przyspiesza ten kryzys. Roboty nie chorują, nie korzystają z urlopów, ale też nie płacą składek na ZUS. Pracodawcy, zastępując ludzi maszynami, optymalizują koszty, ale de facto przestają współfinansować system emerytalny. Luka w finansowaniu rośnie – i nie ma planu, jak ją załatać.

Zyski dla firm, straty dla budżetu

Firmy, które inwestują w automatyzację, notują wyraźny wzrost efektywności i redukcję kosztów. Z danych OECD wynika, że w ostatniej dekadzie automatyzacja przyczyniła się do wzrostu zysków firm przemysłowych nawet o 25%. Ale większe zyski przedsiębiorstw nie przekładają się automatycznie na wyższe wpływy do ZUS – wręcz przeciwnie.

Robot nie płaci składki emerytalnej, rentowej ani zdrowotnej. Co więcej, pracodawca również nie odprowadza za niego żadnych składek. W efekcie, każda zautomatyzowana linia produkcyjna to dla ZUS-u mniejsze wpływy. Jeśli państwo nie opodatkuje w jakiś sposób pracy maszyn, system będzie tracić z każdym rokiem coraz więcej.

Na tym tle coraz częściej powraca propozycja tzw. podatku od robotów – konceptu promowanego m.in. przez Billa Gatesa. Idea jest prosta: jeśli robot zastępuje pracownika, powinien być obciążony daniną na rzecz systemu ubezpieczeń społecznych. Problem w tym, że do dziś żadne państwo nie wprowadziło takiego rozwiązania na szeroką skalę. Politycy wolą unikać tematów, które mogłyby zahamować innowacje, a lobby przemysłowe skutecznie torpeduje próby opodatkowania automatyzacji.

Starzenie się społeczeństw i perspektywa katastrofy

W Polsce proces starzenia się społeczeństwa przyspiesza. Według prognoz GUS z 2023 roku, liczba osób w wieku 65+ wzrośnie z obecnych 7,5 mln do ponad 10 mln w 2050 roku. Jednocześnie liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie z 22 mln do 16 mln. Oznacza to nie tylko rosnącą presję na system emerytalny, ale i poważne ryzyko jego niewydolności.

Automatyzacja, która mogłaby zrównoważyć te procesy poprzez wzrost wydajności gospodarki, w obecnych warunkach je pogłębia. ZUS już teraz potrzebuje corocznego zasilania z budżetu państwa – w 2023 roku było to ponad 70 mld zł. Jeśli liczba osób pracujących dalej będzie spadać, a automatyzacja nie zostanie objęta żadnym systemem składkowym, luka w finansowaniu będzie tylko rosła.

Nie jest to wyłącznie problem Polski. W Niemczech Federalny Urząd Statystyczny prognozuje, że do 2060 roku liczba osób w wieku emerytalnym wzrośnie o 34%, a liczba osób w wieku produkcyjnym spadnie o 23%. Japonia, która jest globalnym liderem robotyzacji, już teraz zmaga się z dramatycznym kryzysem systemu emerytalnego – pomimo wysokiego poziomu technologicznego. W kraju tym stosunek osób pracujących do emerytów wynosi 1,3:1, a system funkcjonuje głównie dzięki wysokiemu zadłużeniu publicznemu.

Czy podatek od robotów uratuje emerytury?

Choć idea podatku od robotów budzi kontrowersje, jest coraz częściej przywoływana jako konieczność. Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO) w raporcie z 2022 roku ostrzegała, że jeśli automatyzacja nie zostanie objęta odpowiednimi regulacjami fiskalnymi, może doprowadzić do destabilizacji systemów zabezpieczenia społecznego.

W debacie pojawiają się różne propozycje: opodatkowanie zysków kapitałowych firm w wyższym stopniu, uzależnienie wysokości podatku od liczby zastąpionych miejsc pracy, a nawet wprowadzenie „cyfrowego ZUS-u” – obowiązkowej składki od każdej jednostki automatyzacji. Problemem jest jednak polityczna odwaga i globalna konkurencja: państwo, które pierwsze zdecyduje się na taki krok, może zostać ukarane przez inwestorów odpływem kapitału.

W Polsce debata o podatku od robotów toczy się raczej w środowiskach akademickich niż w Sejmie. Tymczasem luka w FUS rośnie z roku na rok, a realna wartość przyszłych emerytur systematycznie spada. W 2024 roku przeciętna emerytura w Polsce wynosiła 3496 zł brutto, ale według prognoz ZUS z czerwca 2023 roku, realna siła nabywcza tych świadczeń może spaść nawet o 30% w ciągu dwóch dekad, jeśli system nie zostanie zreformowany.

Scenariusze przyszłości: ubóstwo czy reforma?

Jeśli nic się nie zmieni, możliwe są dwa główne scenariusze. Pierwszy to pogłębiające się ubóstwo wśród seniorów, którym coraz mniej pracujących będzie w stanie zapewnić świadczenia na godnym poziomie. Drugi – to radykalna reforma systemu, polegająca na odejściu od repartycyjnego modelu finansowania na rzecz systemu kapitałowego, obywatelskiego lub hybrydowego.

Wiele państw eksperymentuje z tzw. dochodem podstawowym – regularnym, bezwarunkowym transferem finansowanym z podatków od kapitału, automatyzacji lub emisji pieniądza. Przykłady z Finlandii czy Hiszpanii pokazują, że takie systemy mogą łagodzić skutki transformacji technologicznej, ale wymagają politycznej odwagi i dużej redystrybucji.

W Polsce, gdzie każda próba reformy emerytalnej wywołuje burzę społeczną i polityczną, temat pozostaje tabu. A roboty tymczasem wchodzą do kolejnych sektorów – od logistyki, przez opiekę zdrowotną, po edukację. Jeśli nie zaczniemy dziś myśleć o tym, jak zrekompensować utracone składki, za dwie dekady obudzimy się w kraju, w którym emerytura z ZUS nie wystarczy nawet na rachunki.

Podsumowanie: przyszłość trzeba zaprojektować

Automatyzacja to fakt. Sztuczna inteligencja, roboty przemysłowe i algorytmy zmieniają sposób pracy szybciej, niż potrafimy dostosować do tego prawo i systemy społeczne. Jeśli chcemy uniknąć katastrofy emerytalnej, musimy zacząć mówić o opodatkowaniu zysków z automatyzacji. Musimy też przemyśleć na nowo, czym jest praca, jaka jest jej wartość społeczna i jak finansować wspólne dobra w erze, w której maszyny robią coraz więcej, a ludzie coraz mniej.

W przeciwnym razie czeka nas powrót do XIX-wiecznego modelu: pracujący nieliczni bogacze i miliony starszych ludzi, zdanych na łaskę prywatnej dobroczynności lub wegetację. Pora zapytać nie tylko: kto sfinansuje naszą emeryturę, ale też czym będzie starość w świecie bez pracy.

Wybrane dla Ciebie

Górzykowo: I pojechali na byle czym! Ale najpierw musieli sobie takie pojazdy przygotować. Te oryginalne pomysły to jedna z atrakcji Kiściobrania
Górzykowo: I pojechali na byle czym! Ale najpierw musieli sobie takie pojazdy przygotować. Te oryginalne pomysły to jedna z atrakcji Kiściobrania
"Kobieta fatalna". Każdy jej mąż kończył marnie
"Kobieta fatalna". Każdy jej mąż kończył marnie
Zduńska Wola: Sportowa Kępina dla całych rodzin i fanów. Róże Europy zachwyciły publiczność
Zduńska Wola: Sportowa Kępina dla całych rodzin i fanów. Róże Europy zachwyciły publiczność
Podniósł rękę na polskiego króla. Kara była straszliwa
Podniósł rękę na polskiego króla. Kara była straszliwa
Gastro Miasto we Wrocławiu: Nowe restauracje, debiuty kulinarne i wyjątkowe smaki podczas letniej edycji festiwalu
Gastro Miasto we Wrocławiu: Nowe restauracje, debiuty kulinarne i wyjątkowe smaki podczas letniej edycji festiwalu
Wypadek na autostradzie A4 między Brzeskiem a Bochnią. Duże utrudnienia na pasie w kierunku Tarnowa. Na miejscu działają służby ratunkowe
Wypadek na autostradzie A4 między Brzeskiem a Bochnią. Duże utrudnienia na pasie w kierunku Tarnowa. Na miejscu działają służby ratunkowe
Człuchów: Wyjątkowy motocykl podczas Cafe Racer Sprint. Miał silnik diesla!
Człuchów: Wyjątkowy motocykl podczas Cafe Racer Sprint. Miał silnik diesla!
Obłęż: Podopieczni schroniska dla zwierząt w gminie Kępice mają lepsze warunki
Obłęż: Podopieczni schroniska dla zwierząt w gminie Kępice mają lepsze warunki
Przysietnica: Wypadek z udziałem citroena i hyundaia. Jedna osoba trafiła do szpitala
Przysietnica: Wypadek z udziałem citroena i hyundaia. Jedna osoba trafiła do szpitala
Nadwiślański Fashion Week 2025 w Tarnobrzegu, Sandomierzu, Stalowej Woli, Nowej Dębie i Trześni. Zobacz program
Nadwiślański Fashion Week 2025 w Tarnobrzegu, Sandomierzu, Stalowej Woli, Nowej Dębie i Trześni. Zobacz program
Katowice: Tragiczny dzień na drogach. W dwóch wypadkach zginęły dwie osoby. Ważne drogi są nieprzejezdne
Katowice: Tragiczny dzień na drogach. W dwóch wypadkach zginęły dwie osoby. Ważne drogi są nieprzejezdne
Niezwykła bitwa. Husycki Blitzkrieg Prokopa Wielkiego
Niezwykła bitwa. Husycki Blitzkrieg Prokopa Wielkiego