Ropa znów drożeje. Geopolityka dolewa oliwy do ognia
Aktualne ceny ropy i sytuacja geopolityczna
Na nowojorskiej giełdzie paliw ceny ropy West Texas Intermediate wzrosły do 64,93 dolarów za baryłkę, co stanowi wzrost o 1,44 procent. Tymczasem ropa Brent na ICE została wyceniona na 68,44 dolarów za baryłkę, wzrastając o 0,43 procent. Inwestorzy bacznie obserwują rynek w kontekście napięć geopolitycznych, zwłaszcza relacji między USA i Rosją. Stany Zjednoczone podejmują działania mające na celu wywarcie presji na Rosję, aby doprowadzić do porozumienia pokojowego z Ukrainą.
- Prezydent Putin, od czasu historycznego spotkania w Anchorage, od rozmowy telefonicznej, kiedy europejscy przywódcy i prezydent Zełenski byli w Białym Domu w następny poniedziałek, postąpił odwrotnie niż to, co deklarował. W rzeczywistości, w nikczemny, nikczemny sposób, nasilił kampanię bombardowań - podkreślił Scott Bessent, sekretarz skarbu USA.
Wydarzenia te wskazują na możliwość nałożenia nowych sankcji na Rosję, co może wpłynąć na dynamikę rynku paliw.
Działania USA i relacje z Indiami
Biały Dom uważnie śledzi rozwój sytuacji na arenie międzynarodowej. - Władimir Putin postępuje odwrotnie do tego, co deklarował na Alasce i wobec tego w tym tygodniu będziemy uważnie rozważać nasze opcje - zaznaczył Scott Bessent. Sekretarz skarbu USA odpowiedział w ten sposób na pytanie o możliwość nowych restrykcji wobec Rosji. - Myślę, że wszystko jest na stole - dodał Bessent, podkreślając nieodpartą presję na Moskwę.
USA również dążą do poprawy relacji handlowych z Indiami. Chociaż Indie zgodziły się na obniżenie ceł na amerykańskie towary do zera, prezydent Donald Trump wyraził swoje niezadowolenie ze współpracy handlowej. - Ale powinny były zrobić to lata temu - oświadczył Trump, nawiązując do opóźnień w negocjacjach i skomplikowanej współpracy handlowej. Wyraźne różnice dotyczące importu ropy oraz zakupów militariów od Rosji dodatkowo wpływają na te relacje.
Nadchodzące posiedzenie OPEC+
Kolejnym kluczowym elementem wpływającym na globalne ceny ropy jest zbliżające się wirtualne posiedzenie OPEC+. Kraje sojuszu mają podjąć decyzje dotyczące wydobycia ropy w październiku, a eksperci przewidują, że mogą zdecydować się na utrzymanie obecnych poziomów produkcji. Aldo Spanjer, szef ds. strategii energetycznej w BNP Paribas SA, spodziewa się, że "OPEC+ będzie się wstrzymywać z działaniami, zwłaszcza że rozpoczyna się sezon konserwacji rafinerii i mniejszego przerobu ropy - i będzie oceniać - czy powszechnie oczekiwany spadek cen ropy naftowej się zmaterializuje".
Międzynarodowa Agencja Energii przewiduje, że do końca roku nastąpi nadwyżka podaży ropy na globalnych rynkach.
Globalne rynki ropy naftowej zmierzają w kierunku osiągnięcia rekordowej nadwyżki podaży ropy, ponieważ popyt spowalnia, a podaż surowca rośnie - czytamy w raporcie MAE, co może wpłynąć na dalsze ruchy cen na giełdach.
Źródło: PAP