Boom winiarski 2025. Polskie wina "weszły do gry" w Europie

Jeszcze dekadę temu polskie winiarstwo było traktowane jak ciekawostka. Dziś, dzięki zmianom prawnym, wsparciu KOWR i rosnącemu popytowi, wina polskie stają się marką samą w sobie. W ewidencji winnic znajduje się już ponad 724 plantatorów winorośli, uprawiających blisko 1100 hektarów winnic. W rejestrze przedsiębiorców produkujących i rozlewających wino widnieje ponad 300 podmiotów — to najwyższe liczby w historii.

Za sukcesem stoją ludzie — często młodzi rolnicy, którzy połączyli pasję z biznesem. Coraz częściej inwestują w nowoczesny sprzęt, ekologiczne metody uprawy i marketing oparty na regionalnej tożsamości.>Jak wskazuje KOWR, winnice pojawiają się już nie tylko w Małopolsce czy na Dolnym Śląsku, ale też w Wielkopolsce, na Mazowszu i Pomorzu (patrz wykres). Właściwie to w każdym województwie powstały już winnice. To znak, że boom winiarski 2025 to nie tylko liczby, ale też geograficzna ekspansja winiarstwa.

Wartością dodaną jest wzrost znaczenia enoturystyki. Czyli połączenia degustacji, wypoczynku i poznawania regionu. Winiarze coraz częściej tworzą miejsca, w których wino staje się pretekstem do odkrywania lokalnej kultury.

Jeszcze kilka lat temu polskie wina pojawiały się głównie na lokalnych festynach i w gospodarstwach agroturystycznych. Dziś sytuacja się zmienia. Mianowicie coraz więcej etykiet trafia do sieci handlowych i restauracji, a niektóre winnice zdobywają nagrody w międzynarodowych konkursach. Eksperci wskazują, że siłą win polskich jest autentyczność, terroir i krótkie łańcuchy dostaw. Coraz większym uznaniem cieszą się wina z odmian hybrydowych, które doskonale radzą sobie w polskim klimacie. Jednocześnie winiarze coraz śmielej sięgają po klasyczne odmiany Vitis vinifera, eksperymentując z Chardonnay, Rieslingiem czy Pinot Noir.

Podstawą dzisiejszego rozwoju branży są przepisy ustawy o wyrobach winiarskich z 2021 r. To ona wprowadziła przejrzyste zasady rejestracji winnic, deklarowania zbiorów i raportowania produkcji.>W efekcie dzisiaj KOWR prowadzi jawny rejestr winnic, z którego wynika, że największe zagęszczenie producentów znajduje się w województwach: lubuskim, małopolskim, podkarpackim i dolnośląskim (patrz wykres).

Obecnie w rejestrze przedsiębiorców wykonujących działalność w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich na 24 września 2025 r. wpisanych jest 324 przedsiębiorców, a w rejestrze kodów wpisanych jest 7 podmiotów. To pokazuje, że winiarstwo w Polsce nie jest już działalnością hobbystyczną, ale staje się częścią profesjonalnej gospodarki rolnej.

Dla jednych to styl życia, dla innych pasja, jeszcze dla innych źródło utrzymania. Generalnie jednak dla wszystkich — dowód, że wino z Polski może mieć charakter. Wina polskie coraz częściej goszczą w kartach restauracji, wygrywają degustacje i zdobywają uznanie sommelierów. W 2025 r. boom winiarski nabiera rozpędu. Ściśle mówiąc, przybywa producentów, zwiększa się areał upraw i świadomość konsumentów. Polska winiarska mapa gęstnieje, a każde nowe nazwisko w branży to kolejny krok w kierunku trwałej obecności na europejskim rynku.

Wina polskie przestały być niszowe. Mianowicie dzisiaj to segment, który rośnie w siłę i przyciąga coraz więcej inwestorów, turystów i smakoszy. Boom winiarski 2025 pokazuje, że pasja i lokalność potrafią przerodzić się w ekonomiczny sukces. Polska staje się krajem wina z własnym charakterem, historią i smakiem. Generalnie — jak dobre wino — z roku na rok stajemy się coraz lepsi w tej dziedzinie. Podkreślić trzeba, że pogoda nam pomaga, a zakłóca produkcję w „tradycyjnych europejskich regionach winiarskich”.