WAŻNE
TERAZ

"Ja tu jeszcze wrócę!". Tak Duda odgrażał się ambasadorom

Brakuje 90 tys. osób do pracy. Rynek nie nadąża za potrzebami seniorów

Zawód opiekuna osób starszych znajduje się dziś w głębokim kryzysie. Społeczeństwo się starzeje, a chętnych do pracy przy seniorach brakuje. W połowie maja przypada Dzień Opiekuna Osób Starszych, więc to dobra okazja, aby spojrzeć w liczby. System opieki wymaga pilnych zmian. Brakuje 90 tys. osób do pracy. Prestiż zawodu mały i tak samo niskie wynagrodzenia.
Mądre inwestycje w zawód opiekuna mogą dziś zbudować lepsze jutro dla nas wszystkich.Mądre inwestycje w zawód opiekuna mogą dziś zbudować lepsze jutro dla nas wszystkich.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Fot. Łukasz Kaczanowski/Polska Press
Barbara Wesoła

Zawód w kryzysie

Polskie Stowarzyszenie Opieki Domowej szacuje, że musimy pilnie przeszkolić co najmniej 90 tysięcy nowych opiekunów. Problem w tym, że chętnych do pracy w tej branży brakuje. Zawód opiekuna osoby starszej trafił w 2025 roku do zestawienia najbardziej deficytowych profesji w kraju (według raportu Barometr Zawodów).

Mimo rosnącego zapotrzebowania, niewiele osób decyduje się na wejście do zawodu. Główną barierą są niskie zarobki. Mediana wynagrodzenia to 5090 zł brutto, a jedna czwarta opiekunów zarabia poniżej 4480 zł. W kontekście fizycznych i emocjonalnych wyzwań tej pracy oraz często elastycznych, niepewnych form zatrudnienia, liczby te nie zachęcają.

– Głównym powodem jest coraz mniejsza liczba kandydatów do pracy w „polskiej” strukturze rynku. Następne pokolenie, które weszło na rynek, nie jest już tak chętne do wykonywania tej ciężkiej pracy – fizycznie i psychicznie – komentuje Marcin Kurzyna, prezes firmy HELPFUL HAND.

Przegląd ogłoszeń tylko potwierdza skalę trudności. Pracodawcy często wymagają kwalifikacji, doświadczenia, odporności psychicznej i elastyczności czasowej, oferując w zamian średnie wynagrodzenie lub pracę w formie zlecenia. Lepsze stawki – rzędu 10–11 tys. zł – pojawiają się głównie w ofertach zagranicznych i wymagają znajomości języków obcych.

– Firmy muszą coraz bardziej zabiegać o pracowników, oferując lepsze wynagrodzenia. Tyle że klienci nie są gotowi ponosić wyższych kosztów, więc marże topnieją – dodaje Szymon Głogowski, CEO prohuman.pl.

Kolejną barierą jest brak odpowiedniego przygotowania zawodowego i kompetencji językowych. To ogranicza nie tylko jakość świadczonych usług, ale i mobilność pracowników.

– Niedobór kwalifikacji i brak znajomości języków to kolejne wyzwania. Kandydaci często nie mają przygotowania zawodowego ani doświadczenia, które pozwoliłoby im pracować także w strukturach międzynarodowych – zaznacza Jakub Sarnowski, dyrektor firmy Professional Care 24.

Rozwiązanie rządu: bon senioralny

Bon senioralny, czyli planowane państwowe wsparcie dla rodzin w formie finansowanej usługi opiekuńczej, ma być odpowiedzią na realne potrzeby starzejącego się społeczeństwa. Zgodnie z projektem, będzie przyznawany w formie usługi, a nie gotówkowego świadczenia i ma pomóc rodzinom sfinansować profesjonalną opiekę nad niesamodzielnym seniorem.

Maksymalna wartość bonu to 2150 zł, czyli połowa minimalnego wynagrodzenia. W praktyce jednak skorzystają z niego tylko ci, którzy zostaną zakwalifikowani, a o przyznaniu zdecydują nie sami seniorzy, lecz ich dzieci lub opiekunowie.

– Bon Senioralny jest dobrym krokiem ze strony rządu, ale niewystarczającym. Już w tej chwili mówi się, że to będzie od 12 do 50 godzin (jednak najpewniej na sfinansowanie 50 godzin nie ma pieniędzy). O tym czy jest potrzeba wsparcia decydują dzieci, a nie sam podopieczny – komentuje Halina Kaplar, wiceprezeska Stowarzyszenia Egida.

Według szacunków, w 2026 roku z bonu senioralnego może potencjalnie skorzystać blisko 289 tysięcy osób w wieku 75+. To ogromna grupa potrzebujących, których bliscy często nie są w stanie zapewnić codziennej opieki. Firmy opiekuńcze i organizacje branżowe wskazują jednak, że sam bon nie rozwiąże największego problemu, czyli braku rąk do pracy.

– Już kilka lat temu informowaliśmy, że brakuje ponad 20 tysięcy opiekunów. Teraz, żeby bon miał sens, trzeba będzie wyszkolić przynajmniej 90 tysięcy osób. Ale jeśli nie zmienimy podejścia do zawodu i nie podniesiemy płac – nie będzie chętnych – ocenia Ada Zaorska, przewodnicząca Polskiego Stowarzyszenia Opieki Domowej.

Jak zauważa wielu pracodawców, problemem stają się również skutki uboczne nieuregulowanego rynku.

– Z uwagi na wysokie koszty pracy związane z legalnym zatrudnieniem, istnieje według mnie ogromne zagrożenie tworzenia się nowego, nierejestrowanego rynku usług opiekuńczych opartych na zasadach handlu ludźmi i dumpingu cenowego – ostrzega Marcin Kurzyna z Helpful Hand.

Kim dziś jest opiekun?

Dziś opiekunowie to cisi bohaterowie systemu opieki. Ale jeśli nie zadbamy o warunki ich pracy – jutro może ich po prostu zabraknąć.

Choć praca opiekuna osoby starszej to zajęcie trudne, z roku na rok rośnie jej społeczna ranga. Rodziny i podopieczni coraz częściej dostrzegają nie tylko fachowość, ale też zaangażowanie i empatię opiekunów.

– Opiekunowie coraz częściej nie są traktowani jako osoby od robienia wszystkiego, ale dobrego opiekuna traktuje się prawie jak członka rodziny. Docenia się pomoc i zaangażowanie w opiece nad seniorem – mówi Ada Zaorska z PSOD.

Jednak nadal niewiele osób chce się z nim związać zawodowo. Dominuje w nim starsze pokolenie kobiet, często dorabiających do emerytury. Praca jest wymagająca, a prestiż i wynagrodzenie niewystarczające.

Choć zmienia się pomału szacunek do zawodu, to tempo jest zbyt wolne. Rzeczywistość wielu opiekunów wciąż wygląda zupełnie inaczej.

– Znam wiele wykształconych opiekunek, które mimo kwalifikacji nie mogą znaleźć pracy w zawodzie. Często kończą jako salowe albo sprzątaczki – mówi czytelnik od lat związana z branżą opiekuńczą. – W prywatnych domach opieki czy szpitalach proponuje się im wynagrodzenie rzędu 10–11 zł netto za godzinę, czasem 25–26 zł, ale za ogromny wysiłek fizyczny i psychiczny.

Często proponowane są kandydatom do pracy umowy zlecenie lub nawet wolontariat.

– W takich miejscach opiekunowie nie mają nic do powiedzenia, a łamanie Kodeksu pracy i obchodzenie obowiązków podatkowych to codzienność. Młode osoby zniechęcają się do tego zawodu już na starcie. A w publicznych instytucjach? Tam najczęściej po prostu nie ma dla nich etatów – dodaje czytelnik.

W odpowiedzi na braki kadrowe firmy częściej sięgają po opiekunki spoza Polski – głównie z Ukrainy.

– Opiekunki w ostatnim czasie zaczęły być traktowane jako faktyczna pomoc w opiece i pielęgnacji osób starszych. Jednocześnie od wojny na Ukrainie, opiekunki z tego kraju w większości są akceptowane przez polskich podopiecznych. Przestały być traktowane jako potencjalne zagrożenie. Wielu podopiecznych pozytywnie ocenia ich pracę i są już przypadki, kiedy podopieczny woli opiekunkę z Ukrainy, co kiedyś było praktycznie niemożliwe – dodaje Halina Kaplar.

Obcokrajowcy często wnoszą do zawodu to, co najważniejsze – empatię, cierpliwość i zaangażowanie. Problemem mogą jednak stać się koszty legalnego zatrudnienia, które wypychają część usług do szarej strefy.

– W tym miejscu trzeba postawić duży, czerwony wykrzyknik - z uwagi na ogromne koszty pracy związane z legalnym wykonywaniem tych usług, czyli składki i podatki odprowadzane za pracowników, istnieje według mnie ogromne zagrożenie tworzenia się nowego, nierejestrowanego rynku usług opiekuńczych opartych na zasadach handlu ludźmi, wyzyskujących pracowników z Ukrainy a z drugiej strony wprowadzających ceny dumpingowe na usługi – komentuje Marcin Kurzyna.

Jak widać system opieki senioralnej potrzebuje dziś systemowego i wieloaspektowego wsparcia. Nie tylko finansowego, ale też edukacji, aby podnieść prestiż zawodu i wykształcić nową kadrę w ciągu najbliższych kilku lat.

Źródło: Polskie Stowarzyszenie Opieki Domowej

Wybrane dla Ciebie

Kraków: MPK chwali kierowcę. Mężczyzna uratował pasażerce życie
Kraków: MPK chwali kierowcę. Mężczyzna uratował pasażerce życie
Barbara Kurdej-Szatan podbiła Kraków występami w musicalach Teatru Variete
Barbara Kurdej-Szatan podbiła Kraków występami w musicalach Teatru Variete
Łódź: Parkingi kubaturowe rosną w górę. Kiedy wjadą tu pierwsze samochody?
Łódź: Parkingi kubaturowe rosną w górę. Kiedy wjadą tu pierwsze samochody?
Konin: Nowa przestrzeń. Park tężniowy na Pociejewie nabiera kształtów
Konin: Nowa przestrzeń. Park tężniowy na Pociejewie nabiera kształtów
Żukowo: Kupiła telefon. W paczce śrubka z uszczelką
Żukowo: Kupiła telefon. W paczce śrubka z uszczelką
Grzechotki: Przemyt naszyjników z bursztynu. Zatrzymano obywateli Rosji
Grzechotki: Przemyt naszyjników z bursztynu. Zatrzymano obywateli Rosji
Łódź: Volleyball Nations League. Atlas Arena w centrum uwagi
Łódź: Volleyball Nations League. Atlas Arena w centrum uwagi
Spytkowice: Nie żyje 8-latek ranny w wypadku na drodze krajowej
Spytkowice: Nie żyje 8-latek ranny w wypadku na drodze krajowej
Polskie Zwierzę Roku 2025 już wybrane. To gatunek chroniony
Polskie Zwierzę Roku 2025 już wybrane. To gatunek chroniony
Pruszcz Gdański: Rekordowa zbiórka krwi. Każdy z nich jest bohaterem
Pruszcz Gdański: Rekordowa zbiórka krwi. Każdy z nich jest bohaterem
Malbork: Oblężenie 2025 rozpoczęte. Oto co działo się koło zamku
Malbork: Oblężenie 2025 rozpoczęte. Oto co działo się koło zamku
Uproszczona rachunkowość rolnicza. Jak prowadzić samodzielnie?
Uproszczona rachunkowość rolnicza. Jak prowadzić samodzielnie?