Bułgaria 1989. Koniec ery Żiwkowa i narodziny nowej epoki
Bułgaria przez dekady pozostawała jednym z najbardziej lojalnych sojuszników Związku Radzieckiego w bloku wschodnim, a jej komunistyczne władze zdawały się nienaruszalne. Jednak pod koniec lat osiemdziesiątych presja społeczna i błędy strategiczne partii doprowadziły do rozpadu systemu, który upadał stopniowo, bez przemocy i rewolucyjnych zrywów charakterystycznych dla innych krajów regionu.
Kryzys etniczny jako katalizator zmian
W 1988 roku w Bułgarii zaczęły pojawiać się pierwsze struktury niezależne od rządzącej partii komunistycznej, choć działały one jeszcze w ukryciu i bez szerszego społecznego rozgłosu. Sytuacja uległa dramatycznemu przyspieszeniu rok później, gdy Todor Żiwkow postanowił wzmocnić swoją pozycję poprzez politykę wymierzoną w mniejszość turecką zamieszkującą kraj.
Bezlitosna seria USA. Nowe nagranie z ataku na Pacyfiku
Kampania ta okazała się katastrofalnym błędem politycznym i wywołała falę emigracji liczoną w setkach tysięcy osób, a także zamieszki na tle narodowościowym, które jeszcze bardziej osłabiły autorytet reżimu.
Żiwkow próbował ratować sytuację poprzez rehabilitację ofiar stalinowskich represji, co miało miejsce jesienią 1989 roku, lecz ten gest spóźnił się o dekady i nie przyniósł oczekiwanego efektu. Społeczeństwo przestało wierzyć w możliwość reform wewnątrz istniejącego systemu, a kolejne tygodnie pokazały, że partia traci kontrolę nad sytuacją w tempie przyśpieszonym przez wydarzenia w innych krajach bloku wschodniego.
Jesień 1989 roku przyniosła konfrontację środowisk ekologicznych z władzą podczas konferencji w stolicy, co dało opozycji przestrzeń do publicznego działania i możliwość nawiązania kontaktów z Zachodem. To właśnie w tym okresie ukształtowała się świadomość, że zmiana jest nieunikniona, a jedynym pytaniem pozostawało, kto będzie ją kontrolował i w jakim tempie się dokona.
Usunięcie Żiwkowa i pierwsze ustępstwa
Przełomowym momentem dla Bułgarii był listopad 1989 roku, kiedy Todor Żiwkow po trzydziestu pięciu latach sprawowania władzy został odsunięty od stanowiska pierwszego sekretarza partii komunistycznej. Jego następcą został Petyr Mładenow, który szybko przejął również urząd prezydencki, starając się zaprezentować jako twarz odnowy systemu. Decyzja o usunięciu Żiwkowa zapadła wewnątrz samej partii, co pokazywało, że elity zdawały sobie sprawę z konieczności zmian dla zachowania chociażby części dotychczasowych wpływów.
Zaledwie tydzień po tych wydarzeniach ulice Sofii wypełniły się demonstrantami domagającymi się zakończenia monopolu politycznego komunistów i przeprowadzenia wolnych wyborów, co było bezprecedensowym zjawiskiem w historii kraju. Władze odpowiedziały represjami, aresztując część aktywistów opozycji i stosując przemoc wobec innych, co jednak tylko potęgowało napięcie społeczne i prowadziło do dalszej erozji autorytetu reżimu.
W kolejnych miesiącach nastąpiła seria negocjacji pomiędzy władzą a opozycją, podczas których stopniowo demontowano instytucje komunistycznego państwa. Wiosną 1990 roku partia rządząca podjęła decyzję o zmianie nazwy na Bułgarską Partię Socjalistyczną, próbując w ten sposób odciąć się od skompromitowanej przeszłości i przedstawić się jako formacja zdolna do funkcjonowania w nowych warunkach politycznych.
Wybory i pierwsze rządy postkomunistyczne
Czerwiec 1990 roku przyniósł pierwsze częściowo wolne wybory parlamentarne, w których zwyciężyli postkomuniści zdobywając ponad połowę mandatów w czterystu osobowym parlamencie, podczas gdy opozycja demokratyczna uzyskała wynik dający jej silną reprezentację ale niewystarczający do samodzielnego rządzenia. Wynik ten pokazał, że społeczeństwo bułgarskie było podzielone i niepewne co do tempa przemian, a parte komunistyczne zachowały znaczące wpływy zwłaszcza na prowincji i wśród starszych wyborców.
Opozycja odmówiła wejścia do rządu koalicyjnego z postkomunistami, co doprowadziło do utworzenia gabinetu jednopartyjnego składającego się z byłych członków partii komunistycznej. Ta sytuacja nie była trwała, ponieważ protesty społeczne nasilały się, a delegitymizacja nowych-starych władz postępowała wraz z ujawnianiem kompromitujących faktów z niedawnej przeszłości.
Lipiec tego samego roku przyniósł dramatyczny zwrot, gdy ujawniono, że prezydent Mładenow podczas grudniowych demonstracji rok wcześniej sugerował użycie wojska przeciwko protestującym, co zmusiło go do natychmiastowej rezygnacji. Jego miejsce zajął przedstawiciel opozycji demokratycznej Żeliu Żelew, a stanowisko premiera objął bezpartyjny polityk mający budować pomost pomiędzy skłóconymi obozami politycznymi.
Ostateczny koniec starego systemu
Jesień 1990 roku przyniosła kolejną falę protestów ulicznych wymierzonych już bezpośrednio w rząd postkomunistyczny, którego polityka gospodarcza i niezdolność do przeprowadzenia rzeczywistych reform wywoływały rosnące niezadowolenie społeczeństwa. Pod koniec listopada gabinet premiera Łukanowa został zmuszony do dymisji, co część historyków uznaje za moment faktycznego końca komunistycznego systemu władzy w Bułgarii, mimo że formalnie proces ten rozpoczął się rok wcześniej.
Transformacja bułgarska różniła się znacząco od przemian w innych krajach regionu przede wszystkim brakiem gwałtownych starć i masowych wystąpień na wielką skalę, jakie charakteryzowały przemiany w Rumunii czy Niemieckiej Republice Demokratycznej. Proces miał charakter stopniowy i negocjacyjny, co z jednej strony zapobiegło rozlewowi krwi, z drugiej jednak pozwoliło dawnym elitom komunistycznym zachować znaczące wpływy w nowej rzeczywistości politycznej.
Ostatecznie dekomunizacja Bułgarii okazała się procesem rozciągniętym w czasie, w którym stare struktury nie zostały gwałtownie obalony, lecz stopniowo przekształcały się w nowe formy instytucjonalne, zachowując przy tym ciągłość kadrową i częściowo ideową z poprzednim systemem.