Jak odziedziczyć konto Steam po zmarłym? Użytkownicy gier ostrzegają
Gracze ostrzegają, by nie informować Steama o śmierci krewnego, jeśli nie chcemy stracić dostępu do jego konta. Zamiast umożliwić przeniesienie biblioteki, sklep może bezpowrotnie zablokować do niej dostęp.
Źrodło fot. Valve Corporation
Lata mijają, a istotna sprawa związana ze Steamem nadal nie doczekała się rozwiązania, które satysfakcjonowałoby użytkowników.
Jeden z internautów pożegnał w tym roku ojca, posiadającego na platformie pokaźną bazę gier, i postanowił zapytać w serwisie Reddit, co zrobić w takiej sytuacji. Niestety, sklep nie pozwala na dziedziczenie konta ani zakupionych gier; w przypadku śmierci jego posiadacza cała biblioteka przepada. Chyba że Valve Corporation się o tym nie dowie – bo czego oczy nie widzą, tego Newellowi nie żal.
Kwestia dziedziczenia konta powraca jak bumerang i regularnie staje się tematem kolejnych wpisów w serwisie Reddit. Pojawia się w nich m.in. historia zmarłego syna, którego kolekcji gier nie można nikomu przekazać. Gracze ostrzegają, by nie informować pomocy Steama o śmierci użytkowników, bo wtedy ich profil zostanie zamknięty. Warto jednak pamiętać, że nie mogłoby się to stać bez dostarczenia odpowiednich dokumentów poświadczających zgon.
Najprostszym rozwiązaniem na zachowanie dostępu do zakupionych gier jest posiadanie danych do logowania. Alternatywą jest połączenie kont za pomocą dostępnej na Steamie funkcji Rodziny, która pozwala dzielić się posiadanymi produkcjami. Nie istnieje jednak formalna możliwość transferu gier czy przepisania profilu na kogoś innego. W Polsce brakuje też regulacji prawnych, na jakie można by się powołać.
Obowiązuje natomiast regulamin Steama, który każdy użytkownik musi zaakceptować przed skorzystaniem z platformy Valve. Na tym etapie zawieramy umowę mówiącą, że konto ma osobisty charakter, więc nie możemy przenieść go na inne osoby. Same gry nie są też naszą własnością, otrzymujemy jedynie na nie licencję.
Użytkownicy podkreślają, że wiele firm oferuje możliwość przekazania kont bliskim (np. twórcy Guild Wars). Choć Steam pozostaje niewzruszony na głosy społeczności, część graczy rozumie podejście sklepu. Dostrzegają w zasadach platformy chęć walki z piractwem czy odpłatnym udostępnianiem kont, a nie wprowadzanie celowych utrudnień.
To zabrzmi ponuro, ale może warto upewnić się, że w razie potrzeby ktoś zachowa dostęp do konta zmarłej osoby i nadal będzie mógł cieszyć się przypisanymi do nich grami.
