Janów Podlaski chce stać się miastem. Wniosek w tej sprawie trafił już do wojewody
W województwie lubelskim jest 57 miast. Od przyszłego roku mogą pojawić się kolejne. O odzyskanie praw miejskich stara się właśnie Janów Podlaski. Mieszkańcy są za, teraz opinię musi wydać wojewoda.
fot. Gmina Janów Podlaski
Wraz z początkiem stycznia na terenie województwa lubelskiego pojawiły się trzy nowe miasta. Dokładnie to wsie Końskowola, Kurów i Wąwolnica po długich staraniach uzyskały prawa miejskie. Tego typu działania podejmuje co roku po kilka miejscowości. Tym razem postanowiły to uczynić władze Janowa Podlaskiego. Ma to być odpowiedź na oczekiwania mieszkańców.
Jak wskazano we wniosku, miejscowość posiada typowo miejską infrastrukturę społeczną i techniczną oraz układ urbanistyczny i charakter zabudowy. Co więcej, Janów Podlaski już dwukrotnie posiadał prawa miejskie. Po raz pierwszy otrzymał je w 1465 roku z nadania króla Kazimierza IV Jagiellończyka. Przez wieki rozwijał się jako ważny ośrodek handlowy i administracyjny regionu, zwłaszcza dzięki obecności biskupstwa łuckiego, które miało tu swoją siedzibę od XVI wieku. W 1869 roku, po powstaniu styczniowym, Janów Podlaski, podobnie jak wiele innych miast w Królestwie Polskim, utracił prawa miejskie na mocy represyjnych ukazów carskich.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, w 1919 r. Janów Podlaski znów uznano za miasto. Okres międzywojenny stał się okresem nasilonego ruchu budowlanego, jego rozwoju oraz znaczenia gospodarczego. W 1944 r. okupanci ponownie odebrali prawa miejskie, których Janów już nie odzyskał po wojnie. Teraz stara się po raz trzeci. Wczoraj wójt Karol Michałowski złożył w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim odpowiedni wniosek w tej sprawie.
Jeżeli zaś chodzi o wspomniane konsultacje społeczne, to w gminie wzięły w nich udział 1023 osoby z 4039 uprawnionych. Za odzyskaniem praw miejskich było 898 osób, przeciwko 63. W samym Janowie Lubelskim wypowiedziało się 404 mieszkańców z 2065 uprawnionych. Tu za było 357 osób, z kolei 29 uznało, że dalej chce mieszkać na wsi. Teraz opinię musi wystawić wojewoda, zaś ostateczną decyzję podejmie minister spraw wewnętrznych i administracji.
