Ma 82 lata, twarz znaną wszystkim Polakom i hobby, o którym niewielu wie. Tadeusz Sznuk to nie tylko prowadzący „Jeden z dziesięciu”

To jeden z tych głosów, który zna każdy Polak. Ale Tadeusz Sznuk to nie tylko prowadzący kultowy teleturniej. To także człowiek z wykształceniem inżynieryjnym, duszą pilota i poczuciem humoru, które rzadko pokazuje przed kamerą. Z okazji jego 82. urodzin przyglądamy się z bliska jego karierze, pasjom i temu, jakim jest naprawdę – gdy gasną studyjne światła.
To jeden z tych głosów, który zna każdy Polak. Ale Tadeusz Sznuk to nie tylko prowadzący kultowy teleturniej.To jeden z tych głosów, który zna każdy Polak. Ale Tadeusz Sznuk to nie tylko prowadzący kultowy teleturniej.
Źródło zdjęć: © AKPA.pl | AKPA
Gabriela Fedyk
  • W telewizji bije od niego spokój i opanowanie, a jaki jest prywatnie? Tadeusz Sznuk ma nietypowe hobby.
  • Tadeusz Sznuk w teleturnieju „Jeden z dziesięciu”
  • Tadeusz Sznuk - doceniany prezenter
  • Tadeusz Sznuk swoją przygodę z mediami zaczął od radia.
[1/4] W telewizji bije od niego spokój i opanowanie, a jaki jest prywatnie? Tadeusz Sznuk ma nietypowe hobby. Źródło zdjęć: AKPA.pl | AKPA/PIĘTKA MIESZKO
W telewizji bije od niego spokój i opanowanie, a jaki jest prywatnie? Tadeusz Sznuk ma nietypowe hobby.
W telewizji bije od niego spokój i opanowanie, a jaki jest prywatnie? Tadeusz Sznuk ma nietypowe hobby. © AKPA.pl | AKPA/PIĘTKA MIESZKO

Na ekranie – uosobienie opanowania. W domu – nerwus z pasją do latania. Tadeusz Sznuk od blisko 30 lat prowadzi jeden z najbardziej cenionych teleturniejów w Polsce, ale jego historia sięga znacznie dalej. Ma niecodzienne wykształcenie, zaskakujące hobby i rodzinę, o której rzadko mówi. Dziś, w dniu jego 82. urodzin, przypominamy fascynujące fakty z życia tej ikony polskich mediów.

Tadeusz Sznuk ma wykształcenie, które zadziwia

Tadeusz Sznuk pochodzi z Kielc. Urodził się 16 lipca 1943 r. Z wykształcenia jest elektronikiem – w tym zawodzie pracował przez 10 lat. Nie jest to jednak jedyne zajęcie prowadzącego „Jednego z dziesięciu”. Tadeusz Sznuk jest dziennikarzem radiowym (prowadził m.in. audycje „MiniMax”, „Sygnały dnia” i „Lato z radiem”), prezenterem telewizyjnym, lektorem filmowym i… pilotem.

Tadeusz Sznuk w teleturnieju „Jeden z dziesięciu”
Tadeusz Sznuk to mężczyzna z klasą. Charakterystyczny głos i dowcipne komentarze to jego znaki rozpoznawcze. © PAP Codzienny Serwis Fotograficzny | Ireneusz Sobieszczuk/PAP

Samoloty były jego pasją od zawsze, ale – jak mówi – lotnikiem został po znajomości. W jednym z wywiadów wspominał, że miał nagrać materiał związany z lotnictwem, a chciał zdobyć zaufanie środowiska lotniczego. Z nielota stał się polotem dzięki doszkalaniu, które miało miejsce w technikum rolniczym.

– Dyrektor zgodził się wziąć dwóch dziennikarzy na doszkalanie, sugerując, by nie przeszkadzali za bardzo. Powiedział: „Nie sobie polatają na motoszybowcu aż do samodzielnego wylotu”. I tak zacząłem z Mietkiem Smugarzewskim zgłębiać tajniki pilotażu – wspominał w wywiadzie dla „Onetu”.

Pasja nie skończyła się wraz ze szkoleniem. Tadeusz Sznuk pilotował samoloty i śmigłowce, prowadził imprezy lotnicze oraz pisał artykuły związane z lotnictwem.

– Latanie daje mnóstwo radości i inne spojrzenie na świat. Mimo że jest się zamkniętym w kabinie, człowiek ma ogromne poczucie swobody. I dystansu. Świat z góry jest cichszy, spokojniejszy i piękny – mówił Tadeusz Sznuk.



Tadeusz Sznuk i „Jeden z dziesięciu”. Emeryt prowadzi popularny teleturniej

„Jeden z dziesięciu” jest obecnie jednym z dwóch (obok „Familiady”) najdłużej produkowanych teleturniejów w Polsce (rekord należy do „Wielkiej gry”, która była emitowana przez 44 lata). Tadeusz Sznuk został poproszony przez kolegów o nagranie odcinka próbnego w 1994 r. I już został. Charakterystyczna muzyka, dźwięki dobrej i złej odpowiedzi, trafne i dowcipne komentarze prowadzącego oraz dziesięcioro uczestników – polscy widzowie pokochali ten format i od lat wieczorami oglądają „Jeden z dziesięciu”.

– Podobno jednym z ważnych kryteriów wyboru była „durna mina” prowadzącego, żeby gracze nie mogli poznać, co się dzieje w jego duszy i jakie są odpowiedzi. Myślę, że właśnie dlatego zostałem wybrany. Na ekranie zachowuję spokój Bustera Keatona, czy może raczej urzędnika, który nie powinien mieć zbyt mądrej miny. (…) Miny nie zmieniam” – wspominał Tadeusz Sznuk w rozmowie z „Tele Tygodniem”.

W 2007 r. Tadeusz Sznuk odszedł na emeryturę, ale zapowiedział, że „z fachem nie zerwie”, choć czasem w mediach pojawiają się informacje, że myśli o odpoczynku.

Tadeusz Sznuk żonę i dzieci utrzymuje w tajemnicy. Rodzina Tadeusza Sznuka

Choć Tadeusz Sznuk jest związany z mediami od wielu lat, to o jego życiu prywatnym wiadomo niewiele. Na ekranie spokojny i opanowany, ale poza nim już nie tak bardzo.

– Jestem nerwusem. W teleturnieju muszę być spokojny nie tylko z pozoru, ale też z racji jednego drobnego zapisu w regulaminie, który mówi, że we wszystkich sprawach wątpliwych decyduje głos prowadzącego. No to się opanowuję. Jednak później odreagowuję. Na otoczeniu – przyznał w wywiadzie z Ewą Jaśkiewicz.

O żonie Tadeusza Sznuka wiemy tylko, że jest, ale nic więcej o niej nie wiadomo.
– Nie jestem specjalnie wyrywny do wyznań – powiedział dziennikarz.

Dopiero z wywiadu z 2014 r. mogliśmy się dowiedzieć, że Tadeusz Sznuk ma dzieci: dwóch synów i córkę. Synowie są związani z IT, a córka jest psycholożką społeczną.
– Dzieci przyjrzały mi się dobrze i trzymają się od mediów z daleka – powiedział prezenter.

Tadeusz Sznuk jest też dziadkiem. Wiadomo o dwójce wnucząt, ale być może jest ich więcej. Podobno jest dobrym dziadkiem, a nawet najlepszym na świecie.

– Dostałem od znajomych koszulkę z napisem „Najlepszy dziadek na świecie”. Choć tak naprawdę w to nie wierzę, więc jej nie noszę, by nie usłyszeć protestu. No ale dogadujemy się – skwitował Tadeusz Sznuk.

Wybrane dla Ciebie

Łęczyca: Ponad 1,8 mln zł dla ZSP 1. Na co przeznaczone zostaną pieniądze?
Łęczyca: Ponad 1,8 mln zł dla ZSP 1. Na co przeznaczone zostaną pieniądze?
Bydgoszcz: Koniec naprawy wiaduktu na Błoniu. Trwa remont ścieżki pieszo-rowerowej
Bydgoszcz: Koniec naprawy wiaduktu na Błoniu. Trwa remont ścieżki pieszo-rowerowej
Tuczniki coraz tańsze. Hodowcy biją na alarm
Tuczniki coraz tańsze. Hodowcy biją na alarm
Rzeszów: Trojaczki przyszły na świat. To Staś, Ignaś i Jaś
Rzeszów: Trojaczki przyszły na świat. To Staś, Ignaś i Jaś
Warszawa: Zderzenie czołowe dwóch aut w Wawrze. Ojciec z synem trafili do szpitala
Warszawa: Zderzenie czołowe dwóch aut w Wawrze. Ojciec z synem trafili do szpitala
Tarnobrzeg: Park handlowo-usługowy z Aldi powstaje w szybkim tempie. Jak idą prace? Zobacz zdjęcia
Tarnobrzeg: Park handlowo-usługowy z Aldi powstaje w szybkim tempie. Jak idą prace? Zobacz zdjęcia
Katowice: Wypadek na S86. Osobówka wpadła pod tira. Utrudnienia
Katowice: Wypadek na S86. Osobówka wpadła pod tira. Utrudnienia
Wzrost inflacji bazowej. Usługi napędzają ceny
Wzrost inflacji bazowej. Usługi napędzają ceny
Coś niepokojącego dzieje się z cenami paliw. Różnica jest wyraźna
Coś niepokojącego dzieje się z cenami paliw. Różnica jest wyraźna
Bydgoszcz: Utrudnienia na ul. Fordońskiej. Skrzyżowanie w przebudowie
Bydgoszcz: Utrudnienia na ul. Fordońskiej. Skrzyżowanie w przebudowie
Bitwa nad Trutiną. Jedna z ważniejszych w dziejach Polski i Czech.
Bitwa nad Trutiną. Jedna z ważniejszych w dziejach Polski i Czech.
Gliwice: Baterie z lokalnej fabryki w USA. Zasilą trolejbusy w Seattle
Gliwice: Baterie z lokalnej fabryki w USA. Zasilą trolejbusy w Seattle