Podbijają internet. Labubu są drogie i niezwykle pożądane

Podczas międzynarodowej aukcji zorganizowanej przez dom aukcyjny Yongle, kolekcjonerzy z całego świata skupili wzrok na jednej pozycji: 131-centymetrowej figurce Labubu, będącej częścią limitowanej serii. Spośród 48 wystawionych przedmiotów to właśnie ona wzbudziła największe emocje. Licytację śledziło ponad 200 uczestników, ale cena końcowa – 150 tysięcy dolarów – zszokowała nawet najbardziej doświadczonych kolekcjonerów.

Labubu to futrzany stworek z szerokim, nieco diabolicznym uśmiechem, dużymi oczami i charakterystycznymi, wydłużonymi uszami. Wygląda jak połączenie przytulanki i potwora z bajki – i właśnie ten unikalny styl stał się jego znakiem rozpoznawczym. Choć powstał w Azji, dziś robi furorę na całym świecie, a TikTok, Instagram i Pinterest są pełne zdjęć i filmów z udziałem tej niezwykłej maskotki.

Jeszcze niedawno to pluszowe gęsi Pipa i kwadratowe koty cieszyły się ogromną popularnością, ale latem 2025 roku nowym trendem stała się maskotka Labubu. Spotkać ją można na jarmarkach, deptakach i festynach – szczególnie nad mazurskimi jeziorami. Sprzedaje się w błyskawicznym tempie, a dzieci, młodzież i dorośli z równym zapałem noszą ją przypiętą do plecaków i toreb.

Nie bez znaczenia jest fakt, że Labubu zyskał popularność także wśród światowych celebrytów. Lisa z Blackpink, Dua Lipa, Rihanna, a nawet David Beckham publicznie okazali swoją sympatię do tej postaci. Zdjęcie Beckhama z Labubu przypiętym do torby stało się viralem i wygenerowało setki tysięcy reakcji w mediach społecznościowych.

Dziś Labubu to nie tylko figurka czy maskotka – to pełnoprawna ikona współczesnej popkultury. Symbol oryginalności, nowoczesnego designu i trendów, które z Azji błyskawicznie rozprzestrzeniają się po całym świecie. Jego kultowy status, wsparcie influencerów i celebrytów oraz rekordowa sprzedaż na aukcji czynią z niego jedną z najważniejszych zabawek kolekcjonerskich dekady.