Kraków: SCT dopiero w 2027 roku? Apel małopolskiego PSL do władz miasta o złagodzenie zasad
Miejsce spotkania wybrane nieprzypadkowo
Konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli regionalnego zarządu PSL, w tym prezesa zarządu wojewódzkiego PSL, wojewody małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara, a także młodzieżówki PSL, zorganizowana została w rejonie pętli tramwajowej i autobusowej Krowodrza-Górka - ważnego węzła przesiadkowego z pobliskim parkingiem park and ride oraz znajdującym się nieopodal salonem samochodów używanych.
Według PSL, od 1 stycznia 2026 r. część osób nie będzie mogła z tego miejsca w pełni korzystać, ze względu na to, że obszar ten objęty zostanie SCT i właściciele starszych samochodów będą mieli ograniczoną możliwość wjazdu do miasta, chyba że uiszczą odpowiednią opłatę.
Wśród postulatów przesunięcie SCT o rok
Ludowcy zwrócili się z apelem do prezydenta Aleksandra Miszalskiego o zmniejszenie obszaru strefy czystego transportu do miejsc, gdzie występuje największe zanieczyszczenie powietrza, a obecnie na takie wskazuje - jak przekazali politycy - stacja w rejonie Alei Trzech Wieszczów. Jak przekonywali, określenie "strefa" wskazuje, że ma być to "strefa", a nie większa część miasta. Zgodnie z obecnymi zapisami strefa w Krakowie obejmie obszar wewnątrz IV obwodnicy autostradowo-ekspresowej, czyli większą część miasta.
Drugim głównym postulatem PSL jest potraktowanie mieszkańców całego województwa tak jak mieszkańców stolicy województwa. Według obecnych zapisów SCT nie będzie obowiązywać mieszkańców Krakowa, którzy przed 26 czerwca 2025 r. zakupili samochód i niezależnie od norm Euro będą mogli użytkować pojazd tak długo, jak zechcą i nie muszą płacić za poruszanie się po strefie.
Wśród postulatów PSL w apelu do władz miasta jest również przesunięcie wejścia w życie SCT o rok, czyli do 1 stycznia 2027 roku.
SCT niesprawiedliwa dla obwarzanka i studentów
Prezes PSL w Krakowie Piotr Kempf, pełniący też funkcję dyrektora Lasów Państwowych w Krakowie, podkreślił, że partia nie podważa słuszności wprowadzenia strefy czystego transportu, jednak podkreśla niesprawiedliwe różnicowanie na osoby z Krakowa i spoza Krakowa.
- Kraków od zawsze było miastem gościnnym, miastem akademickim, miastem, które z otwartymi rękami witało przybywających, natomiast podczas wprowadzania tej uchwały niestety Rada Miasta Krakowa o tym zapomniała - ocenił Kempf.
O wpływie SCT na sytuację studentów mówił wiceprezes Forum Młodych Ludowców na Małopolskę Jakub Miodoński. Jego zdaniem SCT uderzy w studentów, którzy często mają stare samochody i których nie stać na opłaty za wjazd do miasta, gdzie znajdują się uczelnie wyższe.
Przyjęta uchwała zaskarżona przez wojewodę
SCT ma zacząć obowiązywać w Krakowie od 1 stycznia 2026. Tak zdecydowali - mimo sprzeciwu władz gmin ościennych - radni miasta przyjmując odpowiednią uchwałę. Uchwała to została zaskarżona przez przeciwników, w tym przez byłego ministra infrastruktury, posła PiS Andrzeja Adamczyka.
Uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego zaskarżył także wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. Przeciwnicy zarzucają mu, że nie unieważnił uchwały, choć miał takie prawo. Wojewoda w piątek po raz kolejny tłumaczył, że unieważnienie uchwały spowodowałoby najprawdopodobniej wejście w życie innej, bardziej restrykcyjnej uchwały (z 2022 r.) o SCT, dlatego zdecydował się na zaskarżenie.