Miłość, historia i zbrodnie w Poznaniu. Niezwykła podróż przez dzieje miasta
Poznań to miasto doznań – zarówno tych pięknych, jak i tych mrocznych. Miłość od wieków odgrywała w nim kluczową rolę, kształtując losy władców, mieszczan, a czasem nawet prowadząc do zbrodni. O niezwykłych historiach związanych z uczuciami w stolicy Wielkopolski w programie "Hej Poznań" opowiedział Tomasz Kasperski, przewodnik Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Mieszko I i jego „wizyty patronażowe”
Rozpoczynając podróż w czasy średniowiecza, Tomasz Kasperski przywołał postać Mieszka I – pierwszego historycznego władcy Polski. W powszechnej świadomości zapisał się jako mąż czeskiej księżniczki Dobrawy, jednak niewielu pamięta, że przed przyjęciem chrztu miał kilka żon równocześnie.
Zanim wybrał Dobrawę, miał kilka partnerek, co świadczyło o jego wysokim statusie. Jednak chrzest i związane z nim zobowiązania wymagały od niego monogamii, więc musiał się ich pozbyć – wyjaśnia przewodnik.
Co się stało z wcześniejszymi żonami Mieszka? Choć wśród turystów pojawiają się teorie o tajemniczych zaginięciach, historycy twierdzą, że księżęce małżonki zostały po prostu odesłane do pobliskiego grodu, gdzie władca od czasu do czasu składał im „wizyty patronażowe”.
Bolesław Chrobry – surowy wobec cudzołożników, ale nie wobec siebie
Syn Mieszka, Bolesław Chrobry, był postacią równie interesującą. Znany ze swojej charyzmy, odwagi i siły, zasłynął także surowością wobec zdradzających mężczyzn. Kara była brutalna – niewiernych mężów przybijano za mosznę do mostu.
Jednak jak zauważa Tomasz Kasperski:
Sam król wobec siebie nie stosował tych rygorystycznych zasad. Jemu mógł wybaczyć jedynie Bóg.
Kazimierz Wielki – seksoholik i bigamista
Kolejny władca związany z Poznaniem – Kazimierz Wielki – miał opinię prawdziwego bawidamka. Był znany na europejskich dworach ze swojej skłonności do romansów i licznych związków.
Dzisiaj powiedzielibyśmy, że był seksoholikiem i bigamistą-recydywistą – stwierdził Kasperski.
Pomimo licznych relacji miłosnych, nie doczekał się męskiego potomka, co ostatecznie miało wpływ na przyszłość dynastii Piastów.
Miłość mieszczan – obowiązki, kłódki i zamtuzy
Podczas gdy królowie układali swoje związki według politycznych kalkulacji, zwykli poznaniacy żyli miłością w bardziej codzienny sposób. W średniowieczu kobiety rodziły dzieci praktycznie co roku, a życie rodzinne podporządkowane było ciężkiej pracy i zapewnieniu bytu.
Nie brakowało też rozrywek – jednym z popularnych miejsc były tzw. zamtuzy, czyli średniowieczne domy publiczne.
Prowadziły je żony katów, a ci pilnowali, by konkurencja się nie pojawiała – mówił Kasperski.
Współczesnym symbolem miłości w Poznaniu jest natomiast Most Jordana, gdzie zakochani wieszają kłódki jako znak wiecznej miłości.
Podobno trzymają one mocniej niż kredyt hipoteczny – zażartował przewodnik.
Karol Marcinkowski i Heliodor Święcicki – miłość i plotki XIX wieku
W XIX wieku poznaniacy z zainteresowaniem śledzili romanse znanych osobistości. Karol Marcinkowski, znany lekarz i działacz społeczny, miał podobno romans z aptekarzową Albertyną Kolską.
Gdy aptekarzowa została wdową, przeprowadziła się, a Marcinkowski… przypadkiem wynajął pokój w tej samej kamienicy – opowiadał przewodnik.
Z kolei Heliodor Święcicki, ginekolog i pierwszy rektor Uniwersytetu Poznańskiego, miał równie ciekawą historię. Zakochała się w nim bogata wdowa Helena Zdąbskich, której uratował życie. Plotkowano, że to ona mu się oświadczyła – co w tamtych czasach było rzeczą niezwykłą.
Zbrodnia z miłości – tragiczna historia Leona Hałasa
Nie każda miłość kończyła się szczęśliwie. W 1931 roku robotnicy remontujący kamienicę przy ul. Półwiejskiej odkryli ludzki szkielet. Okazało się, że należał do Józefa Jankowiaka, a sprawcą zabójstwa był jego szwagier, Leon Hałas.
Hałas zakochał się w siostrze Jankowiaka, ale nie miał pieniędzy na ślub. W desperacji postanowił napaść na przyszłego szwagra, który pracował jako konwojent w banku. Po zabójstwie ukrył jego ciało w piwnicy kamienicy, licząc, że ślad po nim zaginie.
Sprawa wyszła na jaw przypadkowo, kiedy budynek przechodził remont. Proces Hałasa śledziła cała Polska, a on sam przyznał się do winy, mówiąc: "Tak, to ja zabiłem – z miłości" – relacjonował Kasperski.
Początkowo skazany na śmierć, uniknął egzekucji. Jego dalsze losy pozostają tajemnicą – zaginął w czasie II wojny światowej.
Poznań pełen historii i tajemnic
Na zakończenie rozmowy Tomasz Kasperski zachęcił wszystkich do odkrywania Poznania i jego niezwykłych historii. Już 15 marca poprowadzi specjalny spacer "Dwa oblicza Jeżyc" z okazji Dnia Kobiet, który zakończy się w kinie Rialto.
Poznań to miasto, które można odkrywać wielokrotnie. Jest piękne, tajemnicze i pełne niezwykłych opowieści. Zapraszam do poznania Poznania! – podsumował przewodnik.