Rynek samochodowy. 50% elektryków do 2032 roku?
Przyczyny wzrostu popularności BEV
EY przewiduje, że presja gospodarcza w Europie, zmniejszenie zachęt i łagodniejsze kary za emisje spowolnią do 2027 r. wzrost popularności BEV.
- Ale rygorystyczne limity emisji CO2 i przystępniejsze cenowo modele powinny przyczynić się do zmian na rynku. W efekcie udział BEV powinien przekroczyć 50 proc. do 2032 roku. Wpływ na to będzie miał także europejski akt o surowcach krytycznych (CRMA) - wskazano w informacji.
- Pojazdy hybrydowe, w tym PHEV, nadal pozostaną opłacalną alternatywą i będą sprzedawać się lepiej niż BEV do 2030 r., utrzymując do tego czasu co najmniej 20 proc. udział w rynku i osiągając szczyt w 2033 r. z 41 proc. udziałem w sprzedaży nowych samochodów - dodano.
Autorzy publikacji zwrócili uwagę, że czynniki takie jak przełomowe osiągnięcia w technologii akumulatorów, w tym półprzewodnikowych i sodowo-jonowych, postępy gospodarki obiegu zamkniętego oraz obniżenie całkowitego kosztu posiadania aut powinny przyczynić się do dominacji pojazdów BEV, których udział w europejskim rynku ma przekroczyć 95 proc. do 2041 roku. EY przewiduje też, że import z Chin pojazdów hybrydowych i EREV (ang. extended-range electric vehicles) przyczyni się do wzrostu ich popularności.
W raporcie powołując się na indeks PEVO, przygotowywany co miesiąc przez Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności, zwrócono uwagę, że liczba zarejestrowanych BEV w Polsce przekroczyła w sierpniu 2025 r. 107 tys., a ich udział w rynku nowych aut osiągnął 7,8 proc. Zwrócono też uwagę, że na rosnącą liczbę aut wodorowych - na koniec sierpnia były to 502 samochody, co stanowi wzrost o 110 proc. r/r.
Tak może wyglądać zainteresowanie pojazdami elektrycznymi w Chinach i USA
Zgodnie z przewidywaniami do 2033 r. pojazdy BEV będą stanowić ponad 50 proc. sprzedaży aut w Chinach, dzięki niższym kosztom i sprzyjającej polityce.
- Oczekuje się, że już w tym roku udział pełnych elektryków i hybryd plug-in wyniesie połowę, a do 2034 r. przekroczy 90 proc. - przekazano w raporcie.
- Inaczej sytuacja wygląda w USA. Co prawda może jeszcze nastąpić wzrost sprzedaży, ale potem należy oczekiwać spowolnienia. Konsumenci chcieli bowiem skorzystać z ulg podatkowych, które przestały obowiązywać we wrześniu 2025 roku - dodano.
Prognoza EY zakłada, że eskalacja napięć handlowych i niedobór metali ziem rzadkich spowodują dalsze spowolnienie tempa przyrostu liczby pojazdów elektrycznych w Stanach Zjednoczonych, a ich udział spadnie z 7,3 proc. w 2024 r. do poniżej 2 proc. rocznie przez najbliższych 5 lat.
- EV będą więc stanowić jedynie 11 proc. całej sprzedaży samochodów osobowych w USA do 2029 roku. W rezultacie przewiduje się, że osiągną 50 proc. udziału pojazdów BEV do 2039 r., a samochody hybrydowe pozostaną kluczową opcją, osiągając 34 proc. sprzedaży do 2034 roku - podsumowali autorzy.
EY Mobility Lens Forecaster to oparty na sztucznej inteligencji model analizujący zmienne z ponad 30 źródeł, które mają wpływ na podaż i popyt w zakresie mobilności, czyli zachowania konsumentów, trendy regulacyjne, ewolucję technologii (pojazdów i ekosystemu) oraz strategie producentów. Model analizował cztery rodzaje układów napędowych: elektryczne z akumulatorem (BEV), hybrydowe typu plug-in (PHEV), silniki spalinowe (ICE) i hybrydowe.
EY świadczy usługi audytorskie, doradztwa podatkowego, biznesowego, strategicznego i transakcyjnego.