Najgorsza śpiewaczka świata. Niezwykła historia Jenkins
Jedni widzieli w niej symbol porażki, inni upatrywali w niej ikony śmiałości. Florence Foster Jenkins, amerykańska dobrodziejka i entuzjastka muzyki, z uporem odrzucała szyderstwa i tworzyła na scenie według własnych zasad.
Wczesne lata i początek trudnej drogi
Florence przyszła na świat 19 lipca 1868 roku w Wilkes-Barre, w stanie Pensylwania. Jej ojcem był Charles Dorrance Foster, człowiek pełniący funkcje bankiera, prawnika i polityka. Matką była Mary Jane Hoagland.
Już w dzieciństwie dziewczynka wykazywała zamiłowanie do sztuki i pobierała nauki gry na fortepianie. Rodzice odmówili jednak finansowania jej dalszych studiów muzycznych, dostrzegając wyraźny brak naturalnego talentu wokalnego.
Mimo tej oceny Florence nie porzuciła artystycznych ambicji. W roku 1883, mając raptem piętnaście lat, poślubiła znacznie od siebie starszego lekarza o nazwisku Francis Thornton Jenkins. Prawdopodobnie to właśnie od męża zaraziła się kiłą, która w tamtych czasach była nieuleczalna i towarzyszyła jej do końca życia.
Małżeństwo rozpadło się w 1902 roku. Jenkins zarabiała na życie, ucząc gry na fortepianie w Filadelfii, zanim około 1900 roku przeprowadziła się do Nowego Jorku z matką.
Fortuna i powrót do marzeń
Kiedy w 1909 roku zmarł jej ojciec, Jenkins otrzymała sporą schedę. Ten majątek pozwolił jej wrócić do muzycznych pasji, tym razem już jako piosenkarka. Zatrudniła St. Claira Bayfielda, brytyjskiego aktora, który stał się jej impresariem i partnerem życiowym na następne dziesięciolecia. Bayfield wywierał kluczowy wpływ na jej karierę, organizując koncerty wyłącznie dla zaproszonych osób lub członków towarzystw, starannie unikając krytyków muzycznych.
Jenkins aktywnie uczestniczyła w życiu nowojorskiej elity. Pełniła role dyrektorki muzycznej w wielu damskich klubach i wspierała młodych twórców przez własne przedsięwzięcia.
W 1917 roku powołała do życia Verdi Club. Choć lekcje śpiewu ujawniły poważne deficyty techniczne, takie jak brak słuchu, problemy z rytmem czy niemożność osiągnięcia wysokich tonów, Jenkins ignorowała opinie fachowców.
Kontrowersyjne spektakle
Jej występy odbywały się między innymi w Ritz-Carltonie oraz Carnegie Hall. Przyciągały uwagę nie tylko dzięki wymyślnym dekoracjom i kostiumom, wśród których wyróżniał się kultowy strój anioła z wyrazistymi skrzydłami. Głównie jednak rozsławiły ją niezwykłe walory rozrywkowe.
Publiczność często reagowała śmiechem, część widzów powstrzymywała reakcje, żeby nie zranić uczuć gospodyni wieczoru. Jenkins sama dobierała utwory, wybierając trudne arie Verdiego, Mozarta czy Gounoda, które interpretowała według własnego pomysłu, wzmacniając przekaz teatralną gestykulacją i bezpośrednim kontaktem z publicznością.
W 1944 roku, tuż przed swoją śmiercią, Florence Foster Jenkins spełniła najważniejsze marzenie. Wystąpiła na prestiżowej scenie Carnegie Hall, gdzie po raz pierwszy bilety kupić mógł każdy zainteresowany, nie tylko członkowie ekskluzywnych klubów.
To wydarzenie, będące jednocześnie kulminacją i symbolicznym zakończeniem jej artystycznej przygody, wywołało duże zainteresowanie mediów. Dwa dni później Jenkins przeszła zawał serca. Zmarła dwudziestego szóstego listopada 1944 roku w swoim nowojorskim mieszkaniu, mając siedemdziesiąt sześć lat.