Oszust myślał, że rozmawia ze staruszką. 40‑latek zastawił na niego pułapkę i wezwał policję
O tym, że łatwe pieniądze mogą przynieść duże problemy, przekonał się oszust, który próbował wmówić 40-letniemu kielczaninowi opowiastkę o wypadku spowodowanym przez wnuczka. Tym razem role się odwróciły, bowiem to kielczanin zwiódł oszusta, co finalnie doprowadziło do jego zatrzymania.
W miniony poniedziałek wieczorem 40-letni kielczanin odebrał telefon i w słuchawce usłyszał męski głos, który informował go o wypadku spowodowanym przez wnuczka i konieczności przekazania 250 000 złotych na kaucję. Mężczyzna od razu zorientował się, co jest na rzeczy i prowadził rozmowę w taki sposób, aby rzekomy wnuczek był przekonany, że rozmawia z seniorką, która dała wiarę w jego historię i wyraziła gotowość do przekazania gotówki. Kielczanin jednocześnie o zaistniałej sytuacji powiadomił policjantów z komendy miejskiej, którzy natychmiast przystąpili do działania i zatrzymali w sprawie 30-letniego mieszkańca Śląska, który przyszedł po pieniądze mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Jak się okazało, dwa lata temu na ten sam telefon również zadzwonili oszuści pod legendą choroby syna. Niestety, wtedy połączenie odebrała seniorka, która dała wiarę w historię przekazywana przez telefon.
Zatrzymany 30-latek po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut oszustwa, a kielecki sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Przypomnijmy, za oszustwo kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.