Pijany 34‑latek wyprzedzał na pasach. Wszystko widziała policja
34-latek, który nie posiadał prawa jazdy i był pijany (1,7 promila alkoholu), wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Policjanci próbowali przeprowadzić kontrolę, dając sygnał do zatrzymania, jednak mężczyzna nie reagował. Stracił panowanie nad pojazdem i zatrzymał się na płocie. Jego lekkomyślne zachowanie kosztowało go 4 tysiące złotych, 40 punktów karnych oraz obowiązkową wizytę w sądzie, gdzie będzie musiał tłumaczyć się ze swojego bezmyślnego postępowania.
W piątek, 28 marca 2025 roku, na ulicy Szadkowskiej w Zduńskiej Woli, patrol "drogówki", zobaczył kierującego samochodem marki Honda, który wyprzedzał inny pojazd na przejściu dla pieszych. Policjanci natychmiast ruszyli za pojazdem. Gdy kierujący skręcił w ulicę Jabłeczną, mundurowi wydali polecenie do zatrzymania pojazdu, włączając sygnały świetlne i dźwiękowe, ale kierujący nie reagował na polecenia. Nie trwało to długo, bo wkrótce stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w ogrodzenie posesji i zatrzymał się.
Kierujący to 34-letni mieszkaniec gminy Zduńska Wola. Po zbadaniu stanu trzeźwości okazało się, że uciekinier miał 1,7 promila alkoholu. Poza tym nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami i jechał pożyczonym od kolegi samochodem. W związku z uszkodzeniami samochodu, funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny, a pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Za popełnione wykroczenia został ukarany mandatem w wysokości czterech tysięcy złotych, otrzymał także 40 punktów karnych. Przed sądem będzie tłumaczył się za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz bez uprawnień.
- Apelujemy do kierowców - jeźdźmy ostrożnie, z prędkością dostosowaną do warunków panujących na drodze, za kierownicę wsiadajmy trzeźwi, przestrzegajmy przepisów. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drogach zależy przede wszystkim od samych kierowców - od ich rozwagi, umiejętności przewidywania zagrożeń i szacunku dla innych uczestników ruchu drogowego - przestrzegają policjanci.