Polska para zatrzymana w Tajlandii. Zupełnie nadzy uprawiali miłość na środku ruchliwej ulicy
Do zdarzenia doszło około godziny 16:30. Wezwani na miejsce funkcjonariusze zastali parę w miłosnym uścisku – całkowicie rozebraną. Policja udokumentowała incydent, nakazała się ubrać i zatrzymała zakochanych. Jak tłumaczył szef lokalnej policji, pułkownik Apichart Chansamret, para twierdziła, że "rozebrała się, by wyrazić miłość”.
Ale w Tajlandii publiczna nagość to nie wyraz uczuć, tylko wykroczenie – i to kosztowne. Kobieta przyznała się do winy, została ukarana grzywną w wysokości 5 tys. bahtów (ok. 570 zł) i zwolniona. Jej partner zaczął się jednak agresywnie zachowywać i został przewieziony do szpitala na badanie psychiatryczne w Koh Phangan – informuje Bangkok Post.
Testy narkotykowe wykazały, że para była trzeźwa i nie pod wpływem żadnych substancji. Policja zwróciła się również do urzędu imigracyjnego o cofnięcie im wiz.
Jak przyznał zastępca gubernatora prowincji Surat Thani, Theeroot Supawibulpol, podobne zachowania – w tym nagie opalanie się na plażach Koh Phangan – zdarzają się niestety regularnie. Turyści są karani grzywnami, ale incydenty wciąż się powtarzają.