Proces Ukraińca oskarżonego o zabójstwo żony i córek pod Poznaniem. Niespodziewana zmiana zeznań
W poznańskim sądzie we wtorek odbyła się kolejna rozprawa w procesie Serhija T., obywatela Ukrainy oskarżonego o brutalne zabójstwo swojej żony i dwóch córek w Puszczykowie pod Poznaniem. Choć mężczyzna wcześniej przyznał się do winy, teraz zmienił swoje stanowisko i twierdzi, że nie jest sprawcą zbrodni.
Przyznał się, ale teraz zaprzecza
Serhij T. został zatrzymany w listopadzie 2023 roku, po tym jak ujawniono ciała jego 30-letniej żony oraz dwóch córek – 1,5-rocznej i 4,5-letniej. Według ustaleń prokuratury kobieta i dzieci zostały uduszone. Na etapie śledztwa mężczyzna szczegółowo opisał, w jaki sposób pozbawił życia swoją rodzinę. Miał tłumaczyć, że zrobił to, ponieważ żona miała do niego pretensje o nadużywanie alkoholu i brak pracy. Początkowo planował zabić tylko ją, jednak gdy jedna z córek się obudziła, postanowił zlikwidować również dzieci, aby nie było świadków.
W maju 2023 roku oskarżony przyznał się do winy. Jednak na ostatniej rozprawie niespodziewanie zmienił zdanie i oświadczył, że to nie on dokonał morderstwa.
Zbrodnia o wyjątkowym okrucieństwie
Prokuratura w toku śledztwa ustaliła, że zbrodnia była wyjątkowo brutalna. Jak podkreślał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Łukasz Wawrzyniak, mężczyzna działał z pełną premedytacją. Młodsza z córek przed śmiercią została uderzona głową o ścianę, a starsza – która próbowała się bronić – miała połamane kończyny. Śledczy uznali, że sprawca użył ogromnej siły, aby skutecznie pozbawić je życia. W związku z tym Serhijowi T. postawiono zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Przeżył jedynie nastoletni syn zamordowanej kobiety z poprzedniego związku. Według relacji śledczych ojczym zabronił mu wchodzić do pokoju, w którym znajdowały się ciała, twierdząc, że jego matka i siostry są w szpitalu z powodu zakażenia koronawirusem.
Ostateczny wyrok jeszcze w marcu
Pomimo zmiany zeznań przez oskarżonego, dowody zebrane przez prokuraturę jednoznacznie wskazują na jego winę. Proces zbliża się do końca, a według informacji podanych przez sąd, wyrok w tej sprawie może zostać ogłoszony jeszcze w marcu.
Jeżeli Serhij T. zostanie uznany za winnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.