Celowo wjechał w kobietę wózkiem inwalidzkim. Potem patrzył jak udzielają jej pomocy
43-letni mieszkaniec Tarnobrzega najpierw potrącił idącą chodnikiem kobietę i odjechał. Później znieważył ratowników medycznych, a wobec jednego z nich kierował groźby karalne. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty. Nie przyznał się do winy.
W drugiej połowie lutego dyżurny miejski otrzymał informację o zdarzeniu, do jakiego doszło na ulicy Zenitowej. Ze zgłoszenia wynikało, że poszkodowana została kobieta idąca chodnikiem.
Na miejscu funkcjonariusze ruchu drogowego zastali w karetce pogotowia 55-letnią mieszkankę gminy Sokołów Małopolski. Wstępnie ustalili, że kiedy szła chodnikiem, nagle doznała mocnego uderzenia i się przewróciła. Leżąc na chodniku widziała mijającego ją, poruszającego się na elektrycznym wózku inwalidzkim mężczyznę, który bez słowa odjechał z miejsca. Po przejechaniu kilkunastu metrów zatrzymał się i obserwował jak inne, postronne osoby, zaczęły udzielać jej pomocy.
Policjanci wylegitymowali mężczyznę. Okazał się nim być 43-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Funkcjonariusze poprosili go o pozostanie na miejscu do czasu wyjaśnienia okoliczności, w jakich doszło do tego zdarzenia. Z uwagi na warunki atmosferyczne, jakie panowały na zewnątrz, mężczyzna oczekiwał na przyjazd innego policyjnego patrolu wewnątrz budynku, który znajdował się obok. W pewnej chwili 43-latek zaczął się zachowywać nerwowo i agresywnie, dlatego na miejsce wezwano załogę ratownictwa medycznego.
Kiedy ratownicy medyczni chcieli udzielić pomocy 43-latkowi, ten odpowiedział agresją. Jednego z nich opluł i uderzył, a następnie kierował wobec niego groźby karalne. Drugiego z ratowników również uderzył. Kiedy się uspokoił, trafił do szpitala, gdzie została mu udzielona specjalistyczna pomoc.
Wyjaśnieniem okoliczności tej sprawy zajęli się funkcjonariusze z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Na podstawie zgromadzonego materiału przedstawili 43-latkowi trzy zarzuty. Pierwszy dotyczył umyślnego najechania wózkiem elektrycznym na pokrzywdzoną, co spowodowało u niej naruszenie narządów ciała powyżej 7 dni.
Dwa kolejne zarzuty dotyczyły naruszenia nietykalności cielesnej ratowników medycznych będących funkcjonariuszami publicznymi oraz kierowanie w stosunku do jednego z nich gróźb karalnych. Przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz groźby karalne zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3.