Gierałtowice: Wybuch nieznanego pochodzenia w powiecie gliwickim. Dwie osoby trafiły do szpitala. Wezwano kontrterrorystów
W jednym z domów w powiecie gliwickim doszło do wybuchu. Na miejsce wezwano m.in. kontrterrorystów i ewakuowano ludzi z pobliskich domów.
W Gierałtowicach wybuchło, ale policja nie wie dlaczego
10 września w Gierałtowicach przy Ogrodowej, około godz. 11 doszło do wybuchu w pustym budynku mieszkalnym. Jak przekazała "Dziennikowi Zachodniemu" nadkom. Marzena Szwed, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, budynek był sprzątany przez dwie osoby, aby później go wynająć lub sprzedać.
- Podczas prac porządkowych w jednym z pomieszczeń nastąpił wybuch niewiadomego pochodzenia - mówi nadkom. Marzena Szwed.
Dwie osoby zostały ranne. Jedną przewieziono do szpitala, druga odmówiła hospitalizacji po udzieleniu pomocy na miejscu. Na szczęście rany nie są poważne i nie zagrażają życiu i zdrowiu. Budynek nie jest uszkodzony.
- Ewakuowano tymczasowo sześciu mieszkańców z trzech najbliższych domów - mówi oficer prasowa KMP w Gliwicach.
Mieszkańcy udali się do znajomych lub rodziny na czas działań. Te zakończono koło godz. 19.30. Niestety substancja, która wybuchła dalej jest nieustalona. W sprawie konsultowano się z oddziałem kontrterrorystycznym policji, na miejsce wezwani byli także strażacy. Postępowaniem w sprawie zajmie się wydział kryminalny gliwickiej komendy.