Przechodnie reanimowali motocyklistę, który wjechał w latarnię. Niestety, 58-latek nie przeżył
Do tragicznego wypadku doszło w sobotnie popołudnie w Chełmnie. 58-letni motocyklista stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowy słup latarni. Poszkodowany był reanimowany przez kilkadziesiąt minut, niestety jego życia nie udało się uratować. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość.
Kryminalki.pl
Tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce w sobotę, 12 kwietnia chwilę po godzinie 13:00. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku, w którym motocykl uderzył w betonową latarnię.
Jako pierwsi na pomoc ciężko rannemu mężczyźnie ruszyli przechodnie, którzy podjęli akcję reanimacyjną. Następnie działania kontynuowali przybyli na miejsce strażacy i ratownicy medyczni. Ich wysiłek nie przyniósł jednak - mimo starań życia 58-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Pracujące na miejscu służby podały wstępnie, że przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość z jaką poruszał się motocyklista.
Źródło artykułu: 
