Radny zaproponował wyposażenie strażników miejskich w paralizatory
W ostatnim czasie do Prezydenta Lublina skierowane zostało pismo dotyczące wyposażenia strażników miejskich w dodatkowe urządzenia. Chodzi o kamery nasobne, takie same, jakich używa policja. Rejestrują one przebieg interwencji co może stanowić materiał dowodowy w różnych sprawach, lecz także pomaga rozstrzygać kwestie sporne. Z pytaniem o możliwość wprowadzenia tego typu rozwiązania zwrócił się radny Konrad Wcisło.
Wskazuje, iż podyktowane jest to troską o zwiększenie bezpieczeństwa zarówno strażników, jak i mieszkańców Lublina. Zwiększa bowiem ich bezpieczeństwo, szczególnie podczas interwencji w sytuacjach potencjalnie konfliktowych. Dodatkowo kamery mają poprawiać jakość obsługi mieszkańców, dzięki możliwości obiektywnego monitorowania przebiegu czynności podejmowanych przez strażników. Do tego doprowadzą do zmniejszenia liczby nieuzasadnionych skarg na działanie funkcjonariuszy.
To jednak nie wszystko. Radny wnioskuje również, aby miasto rozważyło zakup dla strażników paralizatorów. Dzięki nim mundurowi mają mieć możliwość skutecznego i bezpiecznego obezwładnienia osób stwarzających zagrożenie. Chodzi tu o sytuacje, kiedy inne środki przymusu bezpośredniego okazują się niewystarczające. Dodatkowym atutem ma być znaczące zwiększenie bezpieczeństwa zarówno funkcjonariuszy, jak i obywateli.
Z kolei na poprawę efektywności działań strażników miałyby wpłynąć nowoczesne aparaty fotograficzne. Konrad Wcisło wyjaśnia, że obecnie używane urządzenia są przestarzałe i nie zapewniają odpowiedniej jakości dokumentacji fotograficznej, co może utrudniać prowadzenie postępowań oraz obniżać skuteczność interwencji.
Zgodnie z przepisami, już od kilku lat straż miejska może posiadać i wykorzystywać paralizatory. Jako pierwsi, a dokładnie w 2019 roku, zdecydowali się na to strażnicy z Łodzi. W kolejnych latach w ich ślad poszły kolejne formacje w innych miastach.