Remont białostockich Spodków na finiszu. Tak wygląda dziś kultowy obiekt
Z zewnątrz Spodki zachowują formę, jaką w latach 70. XX wieku nadał im architekt Henryk Toczydłowski Odpowiedzialny za projekt modernizacji Jan Kabac podszedł z pietyzmem do rozwiązań swego kolegi po fachu.
- To było wielkie zadanie. Zachować ten obiekt, modernistyczny kształt, ale w środku zrobić bardzo nowoczesne wnętrze. Ten sposób wykonania Spodków łączy przeszłość z przyszłością – mówi marszałek województwa Łukasz Prokorym. To samorząd wojewódzki nadzoruje Podlaski Instytut Kultury, który odpowiada za Spodki. Marszałek dodaje: - Inwestycja dobiegnie końca do 30 września. Jestem przekonany, że już pod koniec roku mieszkańcy województwa będą mogli korzystać z nowych Spodków.
Białostockie Spodki. Stara forma z nowym wnętrzem
Z zewnątrz Spodki mają już nowe przeszklenia, metalowe okładziny poszczególnych „latających talerzy”. Do uporządkowania jest otoczenie. Prace we wnętrzach trwają. Wszędzie krzątają się ekipy.
- Po tym remoncie, który kosztował około 50 mln zł Spodki będą ekstraklasą jeśli chodzi o tego typu jednostki kultury. To tutaj będzie nowoczesna sala konferencyjna, sala koncertowa, sala multimedialna, sala przeznaczona dla funkcjonowania zespołu Kurpie Zielone i legendarna restauracja. Po tym remoncie będzie to jeden z najlepszych obiektów – biorąc pod uwagę rozwiązania techniczne – w Polsce – uważa Jacek Piorunek, członek zarządu województwa podlaskiego odpowiedzialny za pion kultury.
Końca remontu czeka Podlaski Instytut Kultury.
- Część załogi przejdzie do Spodków. To przestrzeń bardzo potrzebna. Będzie tu przestrzeń dla zespołu Kurpie Zielone, przestrzeń warsztatowa. Dawny ACK zamieni się w galerię otwartą dla podlaskich artystów – wylicza Agnieszka Jabłońska, zastępca dyrektora Podlaskiego Instytutu Kultury.
Przypomnijmy, że metamorfozę przeszła już druga z przestrzeni PIK – kamienica przy ulicy Jana Kilińskiego.
Co mają Spodki do Expo w Osace?
- Ta inwestycja pokazuje, że w Polsce mamy ciągłość władzy. Rządowe dofinansowanie zostało przyznane za poprzedniego rządu. Rząd Donalda Tuska kontynuuje ten program. Niezależnie kto rządzi, tak ważne projekty jak ten dotyczący Spodków jest w budowie. Nadal pieniądze rządowe i zarządu płyną. Obecny zarząd województwa wie, jak zdobywać pieniądze i prowadzić inwestycje – dodaje poseł Krzysztof Truskolaski przypominając, że poprzedni zarząd nie poradził sobie z remontem inne wojewódzkiej placówki kultury, czyli Teatrem Dramatycznym.
A wojewoda Jacek Brzozowski zauważa: - Cieszę się, że rządowe pieniądze pozwolą na odbudowanie i przywrócenie świetności Spodków, które nierozerwalnie związane są z historią naszego miasta od lat 70. XX wieku.
I przypomina, że w 1970 roku na Expo w Osace hala nawiązywała do pięciu płatków wiśni. Mogło to inspirować Henryka Toczydłowskiego przy Spodkach. Wojewoda zauważa też, że Spodki wracające na mapę miasta w roku 2025 zbiegają się z kolejnym Expo – tegorocznym – które znów odbywa się w Osace.
Piotr Doroszko, dyrektor rejonu Dyrekcji Budownictwa Ogólnego Oddziału Północnego firmy Budimex przyznaje, że Spodki to ciekawe wyzwanie.
- To bardzo zaawansowany obiekt pod względem technologii i multimediów. To połączenie formy z lat 70. i współczesnej technologii. Będzie tu np. ekran 360 stopni o rozdzielczości 55 mln pikseli. To ciekawe i wymagające zadanie – konkluduje.