Krostoszowice: Koniarze ze Śląska czekają na to wydarzenie cały rok. Prezentacje koni wszystkich ras i popisy w siodle.
Prezentacje w ręku, siodle i bryczkach
Koniarze czekają na to wydarzenie okrągły rok. W sobotę w Krostoszowicach odbyła się kolejna edycja Międzynarodowego Pokazu Koni Wszystkich Ras oraz zawodów w skokach przez przeszkody. Panie, panowie oraz najmłodsi miłośnicy hippiki rywalizowali na terenach w rejonie kompleksu boisk Orlik.
Około godziny 15:00 rozpoczęły się prezentacje koni w ręku i w siodle oraz w bryczkach, czyli zaprzęgach. Później odbyły się zawody, na które złożyły się cztery konkurencje.
Hippika to odpoczynek i mnóstwo radości
- Jeździectwo jest dla mnie formą odpoczynku psychicznego. Daje mi mnóstwo radości. Staram się być dwa razy w tygodniu w stajni. W wakacje jestem z końmi całe dnie. A jak jest szkoła to średnio trzy godzin - mówi Nikola Gołucka, która jeździ konno od ośmiu lat w stajni Ohana w Wodzisławiu Śląskim.
Krzyżaczki dla jeźdźców - nowicjuszy
- Zupełną nowością są krzyżaczki z możliwością asekuracji dla nowicjuszy. To dla osób, które pierwszy raz zetknęły się z hipodromem, czyli placem przeznaczonym do wyścigów konnych. Nowicjusze pokonują najniższe przeszkody – powiedziała nam Małgorzata Mnich, prezes Stowarzyszenie Hodowców i Miłośników Koni Mustang, organizującego wydarzenie w Krostoszowicach (gmina Godów).
Skala trudności dla bardziej zaawansowanych zawodniczek i zawodników była większa. Musieli oni pokonać przeszkody na wysokości 60, 70 i 80 centymetrów.
Kunszt powożących zaprzęgi
Ogromny aplauz towarzyszył konkursowi zręcznościowemu dla zaprzęgów. Powożący musieli jak najszybciej dedykowane dla nich zadania, a jednym z trudniejszym było parkowanie bryczki w garażu tyłem.
Dzieci, które jeszcze nie jeżdżą konno mogły się zmierzyć w konkursie hobby horse. Konkurencja, którą rozegrano w Krostoszowicach pierwszy raz w zeszłym roku, polegała na pokonywaniu przeszkód na drewnianych konikach. Najmłodsi pokonywali płotki na wysokości: 40, 60 i 80 centymetrów.