Kielce: Bal Pomaturalny w Willi Hueta. Siedemdziesięcioletni absolwenci świętowali i wspominali szkolne lata
W piątek, 19 września, w Willi Hueta odbył się Bal Pomaturalny "Siedemdziesięciolatki Bawią się". To kolejne spotkanie absolwentów Technikum Chemicznego w Kielcach, którzy kilka miesięcy wcześniej obchodzili Złote Matury. Uczestnicy, wchodzący w siódmą dekadę życia, pokazali, że radość, wspomnienia i taneczna zabawa wciąż są im bliskie.
Bal Pomaturalny w Willi Hueta. Świętowali siedemdziesięciolatkowie
W piątek, 19 września, w zabytkowej Willi Hueta w Kielcach odbył się Bal Pomaturalny pod hasłem "Siedemdziesięciolatki Bawią się". Wydarzenie zgromadziło absolwentów Technikum Chemicznego w Kielcach, którzy kilka miesięcy wcześniej, 31 maja, świętowali jubileusz 50-lecia ukończenia szkoły, znany jako Złote Matury.
Podczas majowych uroczystości absolwenci odwiedzili swoją dawną szkołę, oddali hołd zmarłym nauczycielom i dyrektorom, a wieczorem bawili się wspólnie, celebrując pół wieku od egzaminu dojrzałości. Jednak jak żartobliwie zauważył jeden z organizatorów, Tadeusz Włodarczyk, dobrze poszedł jedynie egzaminem pisemny, a zabrakło czasu na ustną część. Dlatego uczestnicy zdecydowali się ponownie spotkać, aby nadrobić niedosyt rozmów i zabawy.
- Dzisiejsze spotkanie jest drugim etapem wcześniejszego wydarzenia, "Złotych Matur". Tamto spotkanie miało miejsce 31 maja. Odwiedziliśmy wtedy szkołę, groby naszych nauczycieli, dyrektorów, bawiliśmy się do godzin prawie porannych. Wszyscy byli szalenie zadowoleni i stwierdzili, że te "Złote Matury" dobrze wypadły, ale z pisemnego egzaminu, a ustny nie każdemu dobrze poszedł. Za mało było czasu, żeby sobie pogadać, powspominać. Jednym słowem, ustny wypadł słabo i stwierdziliśmy, że ten ustny trzeba powtórzyć. W tym roku wszyscy nasi klasowicze skończyli albo kończą 70 lat i stwierdziliśmy, że siedemdziesięciolatki też mogą i potrafią się bawić. W spotkaniu uczestniczyło 16 osób - mówił Tadeusz Włodarczyk.
Tadeusz Włodarczyk przygotował dla uczestników dyplomy oraz własny tomik wierszy, obejmujący utwory powstające na przestrzeni ponad 50 lat, od pierwszych prób literackich w czasach nauki w technikum chemicznym, po najnowsze refleksje.
- Nasza klasa maturalna zdała bardzo dobrze egzamin pisemny. Mam nadzieję, że ustny wypadnie nie gorzej, ale awansem wszyscy dostają jednakowe nagrody, bo nasza klasa była wspaniała. Świadczy o tym fakt, że po 50 latach utrzymujemy żywe kontakty ze sobą, wymieniamy się kartkami, mailami i smsami. Upłynęło zaledwie kilka miesięcy, jesteśmy znowu w tej samej sali w Willi Hueta. Jestem przeszczęśliwy, że tak dużo osób odpowiedziało na mój apel - dodawał Tadeusz Włodarczyk
Po części oficjalnej uczestnicy zasiedli do wspólnego stołu, a następnie oddali się tańcom i rozmowom do białego rana.