"Nie potrafię zapomnieć". Historia wokalisty Simply Red
Za światowym sukcesem Simply Red i charyzmatycznym głosem Micka Hucknalla kryje się bolesna historia opuszczenia i samotności. Porzucony przez matkę jako trzylatek, przez lata próbował zrozumieć i wybaczyć. Czy udało mu się tego dokonać?
Trudne dzieciństwo
Mick Hucknall urodził się 8 czerwca 1960 roku w Manchesterze jako jedyne dziecko Maureen i Reginalda Hucknallów. Gdy miał zaledwie trzy lata, matka opuściła rodzinę, zostawiając go pod opieką ojca – fryzjera z Stockport. Wspomnienie tej straty na zawsze odcisnęło piętno na psychice chłopca. Hucknall wielokrotnie podkreślał, że brak matki był dla niego źródłem głębokiego smutku i poczucia odrzucenia.
Jako dziecko doświadczał także wykluczenia i przemocy rówieśniczej – był wyśmiewany z powodu rudych włosów i wychowywania się bez matki, co potęgowało jego nieśmiałość i brak pewności siebie.
Ojciec, Reg, całkowicie poświęcił się wychowaniu syna, rezygnując z własnego życia osobistego. Mick wspominał, że był dla niego nie tylko rodzicem, ale i najlepszym przyjacielem. Jednak samotne dorastanie w robotniczym Manchesterze, bez kobiecego wzorca, sprawiło, że Hucknall długo nie potrafił budować trwałych relacji i zmagał się z poczuciem pustki.
Muzyka jako ucieczka i terapia
Już w dzieciństwie Mick odkrył, że muzyka daje mu ukojenie i pozwala wyrazić emocje, których nie potrafił wypowiedzieć słowami. Zafascynowany The Beatles, zaczął śpiewać i występować na rodzinnych uroczystościach.
W wieku 17 lat napisał piosenkę "Holding Back the Years" – osobisty manifest o tęsknocie, stracie i próbie pogodzenia się z przeszłością. Utwór ten, wydany później z Simply Red, stał się jednym z największych przebojów lat 80. i symbolem jego wewnętrznej walki.
Muzyka była dla Hucknalla nie tylko pasją, ale i formą autoterapii. Dzięki niej radził sobie z bólem po odejściu matki, a także z problemami okresu dorastania – brakiem pewności siebie, konfliktami w szkole i poczuciem bycia "innym". W wywiadach przyznawał, że każdy koncert był dla niego próbą zapełnienia pustki po matce i szansą na zbudowanie własnej wartości.
Droga do sławy i życie w świetle reflektorów
W latach 80. Mick założył zespół Simply Red, który szybko zdobył światową sławę. Jego charakterystyczny głos i charyzma sceniczna przyciągały miliony fanów, a albumy takie jak "Picture Book", "Stars" czy "Life" sprzedawały się w dziesiątkach milionów egzemplarzy.
Jednak sukces nie zapełnił luki z dzieciństwa – Hucknall wciąż szukał akceptacji i miłości, często wikłając się w przelotne romanse i prowadząc intensywne życie towarzyskie.
Wielokrotnie podkreślał, że brak matki miał wpływ na jego relacje z kobietami – długo nie potrafił zaufać i zbudować trwałego związku. Dopiero po czterdziestce odnalazł spokój u boku Gabrielli Wesberry, z którą ma córkę Romy True.
Spotkanie po latach i próba przebaczenia
Przez wiele lat Hucknall nie miał kontaktu z matką. Dopiero w połowie lat 90., gdy mieszkała już w Dallas, zdecydował się ją odnaleźć.
Spotkanie po latach było dla niego trudne i pełne emocji – matka błagała o wybaczenie, tłumacząc swoją decyzję młodym wiekiem i nieumiejętnością poradzenia sobie z macierzyństwem. Hucknall przyznał, że choć starał się wybaczyć, nie potrafił odbudować relacji i do końca czuł się przez nią odrzucony.
Dziś Mick Hucknall jest szczęśliwym mężem i ojcem. Po latach burzliwego życia na scenie i w mediach, odnalazł równowagę w rodzinie i pasji do wina – prowadzi własną winnicę na Sycylii. W wywiadach podkreśla, że najważniejsze jest dla niego bycie obecnym w życiu córki i dawanie jej wsparcia, którego sam nie miał.