Zdjęcie Kim Kardashian 2018 roku, które wywołało burzę w sieci
Jedno zdjęcie z 2018 wywołało lawinę, której nikt się nie spodziewał. Kim Kardashian, pozując w złotej sukni obok starożytnego egipskiego sarkofagu, nieświadomie stała się kluczową postacią w śledztwie dotyczącym kradzieży i przemytu bezcennego artefaktu. Dlaczego?
Złoty sarkofag i początek afery
W maju 2018 roku podczas słynnej "Met Gali" w Nowym Jorku uwagę wszystkich przyciągnęła nie tylko stylizacja Kim Kardashian, ale także niezwykła ekspozycja – pozłacany sarkofag z czasów starożytnego Egiptu. Trumna, będąca centralnym punktem wystawy "Nedjemankh and His Gilded Coffin", przyciągnęła tłumy gości i mediów. Kardashian, ubrana w lśniącą złotą suknię Versace, pozowała obok artefaktu, a zdjęcie szybko stało się viralem na całym świecie.
Wystawiony w Metropolitan Museum of Art sarkofag był ozdobiony złotem, mierzył około dwóch metrów długości i należał do wysokiego rangą kapłana Nedjemankha. Wykonany został w okresie późnej epoki Ptolemejskiej między 150 a 50 rokiem p.n.e.
Jego powierzchnię pokrywały hieroglify i sceny mające zapewnić właścicielowi bezpieczną podróż w zaświaty. Jednak to, co dla zwiedzających było fascynującą lekcją historii, dla śledczych stało się początkiem międzynarodowego śledztwa.
Skradzione dziedzictwo Egiptu
Trumna Nedjemankha została skradziona z Egiptu w 2011 roku podczas chaosu wywołanego rewolucją i Arabską Wiosną. W tym okresie wiele bezcennych zabytków padło łupem złodziei i handlarzy antyków.
Sarkofag po wydobyciu z grobowca w regionie Miny trafił do handlarza Hassan Fazeli w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie przygotowano fałszywe dokumenty eksportowe. Następnie artefakt został przetransportowany do Niemiec, gdzie Roben Dib, menedżer Dionysos Gallery w Hamburgu, sfałszował egipską licencję eksportową, twierdząc, że trumna została legalnie wywieziona w 1971 roku.
Kolejnym przystankiem była Francja, gdzie dwaj eksperci i handlarze antyków, Christophe Kunicki i Richard Semper, sprzedali sarkofag Metropolitan Museum of Art za kwotę około 4 milionów dolarów. Fałszywa dokumentacja miała przekonać muzeum, że artefakt pochodzi z legalnego źródła i nie podlega roszczeniom Egiptu.
W rzeczywistości jednak trumna była jednym z najcenniejszych skarbów egipskiego dziedzictwa kulturowego, nielegalnie wywiezionym z kraju.
Viralowe zdjęcie i przełom w śledztwie
Zdjęcie Kim Kardashian obok złotego sarkofagu obiegło świat, trafiając również do osób zamieszanych w przemyt. Jeden z pierwotnych przemytników, który nie otrzymał zapłaty za udział w wywiezieniu artefaktu, postanowił wykorzystać medialny rozgłos. W akcie zemsty przesłał fotografię do Matthew Bogdanosa, asystenta prokuratora okręgowego na Manhattanie, który od lat prowadził śledztwo w sprawie międzynarodowego handlu antykami.
Bogdanos, specjalista od przestępczości związanej z dziełami sztuki, natychmiast rozpoznał sarkofag i wszczął postępowanie. Kluczowym dowodem okazał się m.in. fragment mumifikowanego palca, który pozostał w trumnie po nieudolnym usunięciu ciała przez złodziei. Dzięki temu potwierdzono autentyczność i pochodzenie artefaktu.
Śledztwo objęło współpracę z organami ścigania z Egiptu, Niemiec, Francji i Stanów Zjednoczonych. Ustalono, że sarkofag Nedjemankha był tylko jednym z setek antyków przemyconych przez tę samą siatkę przestępczą.
W lutym 2019 roku, po przedstawieniu niepodważalnych dowodów na fałszerstwo dokumentów, Metropolitan Museum of Art zdecydowało się natychmiast zwrócić trumnę Egiptowi. W repatriacji uczestniczyli przedstawiciele egipskiego Ministerstwa Starożytności, ambasadorowie oraz przedstawiciele muzeum.
Ceremonia przekazania odbyła się w Nowym Jorku, a trumna została przewieziona do Kairu, gdzie obecnie jest eksponowana w Narodowym Muzeum Cywilizacji Egipskiej. Dyrektor Met, Max Hollein, publicznie przeprosił za niezamierzoną rolę muzeum w handlu nielegalnymi antykami i zapowiedział zmiany w polityce nabywania dzieł sztuki.
Kulisy afery
W toku śledztwa ujawniono, że proceder przemytu antyków miał charakter zorganizowany i obejmował wiele krajów oraz dziesiątki osób. Roben Dib, odpowiedzialny za fałszowanie dokumentów w Niemczech, został aresztowany w 2020 roku i przekazany francuskim władzom.
Christophe Kunicki i Richard Semper, którzy sprzedali sarkofag Met, usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. W sprawę zamieszani byli także inni dealerzy oraz byli dyrektorzy muzeów, w tym były szef Luwru Jean-Luc Martinez, oskarżony o współudział w procederze.
Śledczy zabezpieczyli tysiące zdjęć i nagrań przedstawiających inne skradzione artefakty oraz dokumenty potwierdzające fałszerstwa. Sprawa sarkofagu Nedjemankha stała się jednym z największych skandali w świecie sztuki ostatnich lat i przyczyniła się do zaostrzenia kontroli nad handlem antykami na całym świecie.
Powrót trumny Nedjemankha do Egiptu miał ogromne znaczenie nie tylko dla egipskiego dziedzictwa kulturowego, ale i dla globalnej walki z nielegalnym handlem zabytkami. Egipskie Ministerstwo Starożytności podkreśliło, że każda odzyskana pamiątka to krok w stronę przywracania narodowej tożsamości i ochrony światowego dziedzictwa. Jak powiedział minister spraw zagranicznych Egiptu, Sameh Shoukry: "To nie tylko sukces Egiptu, ale całej międzynarodowej społeczności, która walczy o ochronę wspólnego dziedzictwa".
Sprawa ta pokazała, jak wielką rolę mogą odegrać media społecznościowe i popkultura w nagłaśnianiu problemów związanych z przestępczością przeciwko dziedzictwu kulturowemu. Dzięki przypadkowemu zdjęciu Kim Kardashian świat dowiedział się o losach bezcennego artefaktu, a śledczy otrzymali kluczowy trop, który doprowadził do przełomu w sprawie.