Asseco Resovia chce grać w Lidze Mistrzów. Klub ubiega się o dziką kartę
Rzeszowski klub zbudował mocną drużynę na nadchodzący sezon umożliwiającą rywalizację na wysokim poziomie w tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych na Starym Kontynencie, posiada stabilną sytuację finansową, oddanych partnerów i rzeszę licznych kibiców oraz bogate tradycje i wysokie sportowe ambicje.
Złożenie aplikacji do LM potwierdził Piotr Maciąg, szef naszego klubu, który miniony sezon zakończył w PlusLidze na szóstym miejscu
Organizatorzy rywalizacji w Champions League w myśl regulaminu mają do rozdania trzy tzw. dzikie karty, czyli nominacje dla drużyn, które nie zakwalifikowały się do udziału w LM tradycyjną metodą. Dzikie karty przyznawane są m.in. na podstawie zasług sportowych aplikujących zespołów oraz ich potencjału marketingowego.
Oprócz Asseco Resovii stosowny wniosek złożyła z polskiej ligi ZAKSA Kędzierzyn - Koźle, która zrezygnowała z gry w Challenge Cup (jej miejsce przejął Steam Hemarpol Norwid Częstochowa).
Warto dodać, że chęć występu w LM mają również takie firmy, jak Werona Volley, Gas Sales Bluenergy Piacenza, Aliianz Milano i Halkbank Ankara. Nieoficjalnie mówi się, że dwie dzikie karty rzekomo miały zostać już rozdysponowane; kto otrzyma tę trzecią? W Rzeszowie liczą, że Asseco Resovia, która dwa sezony z rzędu grała w finale Pucharu CEV. Byłaby to wielka sprawa, zwłaszcza że najbliższa edycja LM zapowiada się ze względu na poziom wyjątkowo atrakcyjnie.
Warto przypomnieć, że nowym sezonie w Lidze Mistrzów rozgrywanej od 2000 roku, polską męską siatkówkę reprezentować będą Bogdanka LUK Lublin (mistrz kraju), Aluron CMC Warta Zawiercie (wicemistrz) i PGE Projekt Warszawa (brązowy medalista). Czy dołączy do nich jeszcze Asseco Resovia lub ZAKSA? Odpowiedź poznamy najprawdopodobniej już na początku przyszłego tygodnia.