Błękitni Stargard przegrali z Olimpią Grudziądz
Finał baraży o prawo gry w II lidze rozpoczął się w Stargardzie. Zgodnie z regulaminem to trzecioligowiec był gospodarzem pierwszego spotkania. Błękitni tydzień temu myśleli, że będą grać z Rekordem Bielsko-Biała, ale na skutek braku licencji dla Kotwicy Kołobrzeg nastąpiła roszada układu barażowego i tak przeciwnikiem stargardzian została Olimpia Grudziądz. Takie rozwiązanie dawało Błękitnym odrobinę większe szanse, bo to przeciwnik znany w Stargardzie (choćby z niedawnej rywalizacji w III lidze). Obiektywnie - to jednak rywale byli faworytem tego dwumeczu - 14. zespół II ligi.
Piłkarze Błękitnych też pokazali respekt. W pierwszej połowie oddali inicjatywę z dwóch względów - goście szybko zaatakowali, ale też było widać ich wyższy poziom piłkarski. Stargardzianie mogli odpowiedzieć większym zaangażowaniem, ale jednak nie poszli na wymianę ciosów. Dobrze wiedzieli, że w ostatnią środę stracili dużo sił w wygranym półfinale baraży z MKS Kluczbork.
Grudziądzanie w Stargardzie szybko złapali rytm, łatwo podchodzili pod pole karne Błękitnych, ale setek nie tworzyli. Defensywa bardzo dobrze reagowała w swojej tercji, a gdy już goście dochodzili do strzałów to dobrze bronił Aleksander Steffen lub pudłowali. Błękitni swoich szans szukali w kontrach i to oni w 39. minucie mieli bramkową sytuację. W sytuacji sam na sam bramkarz Olimpii obronił strzał Wojciecha Fadeckiego, a przy dobitce Damiana Niedojada-Bednarczyka wyręczyły go plecy obrońcy.
Drugą połowę stargardzianie rozpoczęli odważniej, atakowali, ale ich zapał zgasł w 59. minucie. Julian Kamiński źle się zachował w obronie, niepotrzebny brzydki faul i sędzia ukarał go drugą żółtą kartką. Od tego momentu goście przejęli inicjatywę, grali szybciej, a stargardzianie kontrowali.
W 62. minucie Filip Koperski trafił w słupek, w kolejnym kwadransie trochę się kotłowało, ale wydawało się, że Błękitni mają kontrolę. Niestety, błąd Mateusza Piotrowskiego, Szymon Krocz przejął piłkę, wyszedł na sam na sam i okazję wykorzystał.
Zespoły chciały przeczekać do końca, ale to Błękitnym się nie udało. Szybka akcja gości w 90. minucie, dobre dośrodkowanie i niekryty Maciej Mas główką zdobył drugiego gola dla Olimpii. Ta bramka to już pewnie na miarę pozostania w II lidze i zamknięcia drzwi Błękitnym, choć przed nami rewanż w Grudziądzu (środa).
Błękitni Stargard - Olimpia Grudziądz 0:2 (0:0)
Bramki: Krocz (79.), Mas (90.)
Błękitni: Steffen - Kamiński ŻŻCZ (59.), Kowalik, Staniak, Fiedosewicz - Prałat (67. Jarzębiński), Prawucki, Ignasiak (83. Starzycki), Piotrowski, Fadecki - Niedojad-Bednarczyk (75. Marczak).
Olimpia: Górski - Tsiupa Ż, Kobryń Ż (80. Mas), Frelek (69. Gutowski), Sewerzyński, Sikorski, Krocz (80. Maruszak), Wójcik Ż (56. Rychert), Zbiciak Ż, Kaczmarek (69. Cichoń), Koperski.
Sędziował Dominik Sulikowski.