ChKS Chełm trzeci raz pokonał Mickiewicza Kluczbork i został mistrzem Tauron 1. Ligi! Czas na podbój PlusLigi
ChKS Chełm – KKS Mickiewicz Kluczbork 3:1 (25:11, 22:25. 25:20, 25:18)
ChKS: Bucki 25, Piotrowski 16, Marcyniak 10, Rusin 9, Swodczyk 8, Blankenau 2, Fijałek (libero), Olszewski. Trener: Krzysztof Andrzejewski
KKS: Linda 18, Kozłowski 8, Pasiński 6, Mielczarek 6, Janus 4, Gryc 2, Długosz, Mucha, Olczyk, Łysiak (libero). Trener: Mariusz Łysiak
Dla klubu z Chełma to największy sukces w historii. Sukces w pełni zasłużony, co tylko potwierdziło czwartkowe, trzecie starcie finałowe. Od początku jego trwania gospodarze wręcz miażdżyli swoich rywali w każdym elemencie gry. A jednym z liderów był Jakub Bucki, sprowadzony jako transfer medyczny za kontuzjowanego Jędrzeja Gossa. Formalnie gracz Resovii Rzeszów zapisał w tej partii na swoim koncie pięć punktów. Przy jego zagrywce Chełm odskoczył od stanu 6:3 do wyniku 11:3. A skończyło się 25:11! Skuteczność w ataku mówiła wszystko: 69 do 32 procent.
Przyjezdni nie mieli już nic do stracenia. I kolejna odsłona była zupełnie inna. Po ataku Wiktora Mielczarka to Kluczbork wygrywał 6:5. ChKS początkowo trzymał dystans. Do remisu 8:8 ze środka doprowadził Mariusz Marcyniak. Jednak im dalej w las, tym robiło się trudniej. Mickiewicz miał trzy oczka zapasu (14:11), gdy na prawej stronie zapunktował Mateusz Linda. O czas poprosił trener Andrzejewski, ale po nim asem popisał się Michał Kozłowski (15:11). Zaliczki przyjezdni nie wypuścili już z rąk, a seta zakończył Linda.
W trzeciej partii, przy wyniku 5:5, kibice obejrzeli najdłuższa akcję nie tylko meczu, ale i całych finałów. Wygrali ją chełmianie, a konkretnie Bucki, co na pewno było ważne dla miejscowych w kontekście psychologicznym. Ta jednak szybko została stracona, kiedy pojedynczym blokiem Pawła Rusina zatrzymał Linda (8:8). Niemniej był to jeden z ostatnich momentów, w którym goście dotrzymywali kroku. Po punkcie Buckiego na 13:10 szkoleniowiec kluczborczan, Mariusz Łysiak, wziął czas. Po nim atakujący ChKS-u miał znowu piłkę w górze, lecz przestrzelił (13:11). Inicjatywa leżała jednak po stronie gospodarzy, którzy finalnie pewnie wygrali do 19.
Będący na fali siatkarze z Chełma nie dali wytrącić się z rytmu także w czwartym secie, zwyciężonym różnicą 25 oczek, w dużej mierze dzięki świetnej postawie Buckiego, wybranego najlepszym zawodnikiem spotkania.
ChKS sięgnął po mistrzostwo 1. ligi i wywalczył sportowy awans do PlusLigi. Jeszcze przed finałem wiadomym jednak było, że to on będzie beniaminkiem tych rozgrywek w przyszłym sezonie, bo z dwójki finalistów tylko ten z Chełma złożył akces do występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.